Więcej o Funduszu Medycznym na Gazeta.pl
W mijającym roku regularnie donosiliśmy o dramatach pacjentów, których życie i zdrowie jest uzależnione od nowatorskich technologii medycznych. Poza generalną zapaścią opieki zdrowotnej w związku z pandemią COVID-19 pacjenci przewlekle chorzy, onkologiczni czy z chorobami rzadkimi doświadczali dodatkowych trudności. W lipcu 2021 informowaliśmy, że aż 123 pozycje znikły z listy leków dotychczas finansowanych w ramach RDTL (Ratunkowy Dostęp do Technologii Lekowych). Wśród nich znalazły się preparaty stosowane w leczeniu białaczki, czerniaka, mukowiscydozy i wielu innych, zagrażających życiu schorzeń. Organizacje pacjenckie alarmowały, że to wyrok śmierci dla wielu chorych.
Pojedyncze przypadki poprawy w sposobie finansowania leczenia (choćby w przypadku raka skóry czy AZS) nie zmieniły generalnej tendencji. Sprawdzone, skutecznie stosowane w Europie leki (np. biologiczne, przyczynowe) wciąż pozostają poza zasięgiem Polaków. To skazuje wielu chorych na cierpienie, śmierć, czasem emigrację.
Niemal we wszystkich przypadkach naszych interwencji rządzący przekonywali, że przeszkodą w leczeniu jest przede wszystkim brak możliwości finansowania takich procedur. Generalnie rozumiemy, że Polska nie jest krainą miodem i mlekiem płynącą, budżet nie jest z gumy, a nowoczesne, skuteczne leczenie jest często naprawdę bardzo drogie. Kiedy jednak okazuje się, że na takie wydatki stać nie tylko najbogatsze kraje UE, ale często też Czechy, Słowację czy Rumunię, ta argumentacja nie wydaje się już zbyt mocna. Jeśli okazuje się, że w Polsce udało się zaoszczędzić miliardy przeznaczone właśnie na nowatorskie technologie medyczne, a ludzi pozostawiono bez pomocy, pozostaje tylko szok i niedowierzanie.
20 października 2020 roku prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Funduszu Medycznym, zresztą własny flagowy projekt. Zasadniczym celem Funduszu Medycznego miało być wsparcie działań zmierzających do poprawy zdrowia i jakości życia pacjentów w Polsce przez zapewnienie dodatkowych źródeł finansowania, m.in. na leczenie chorób cywilizacyjnych, w tym chorób nowotworowych i chorób rzadkich. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT), zobowiązana została do sporządzania raz w roku listy leków, które miałyby być sfinansowane z funduszu. Tyle teoria.
Z informacji Ministerstwa Zdrowia wynika, że w okresie styczeń-wrzesień 2021 r. na Fundusz Medyczny wydano jedynie 171 mln zł z 1,8 mld zł zaplanowanych na ten cel w budżecie. Jednocześnie limit wydatków na cały rok był ponad dwukrotnie większy, wynosił 4,2 mld zł. Jak przypomina Irena Rej, prezeska Izby Gospodarczej "Farmacja Polska", przepisy pozwalały nawet na zagospodarowanie 6 mld złotych, ale "ze względu na całkowitą bezwładność w odniesieniu do wydatkowania środków przeznaczonych na Fundusz Medyczny, środki te pozostały do dyspozycji Ministra Finansów".
Czyli można było spokojnie sfinansować leki dla kobiet z rakiem jajnika czy najbardziej potrzebujących chorych z mukowiscydozą. Ocenia się, że to ok. 500 osób. Każda potrzebuje na terapię ok. miliona złotych rocznie (cena wolnorynkowa, na pewno do negocjacji). Można było dać im nowe życie i wciąż zostałoby mnóstwo pieniędzy. Ale nie! Nie wydano nawet 10 proc. z pierwotnej, deklarowanej najniższej sumy.
15 listopada 16 fundacji i stowarzyszeń (w tym Ogólnopolska Fundacja Onkologiczna i Porozumienie Organizacji Kardiologicznych) zwróciło się z apelem do Ministra Zdrowia "o dokonanie pilnych zmian w Funduszu Medycznym". Sygnatariusze chcą przede wszystkim działań naprawczych, dotyczących przejrzystości decyzji o wydatkowaniu środków z tego funduszu, przekazania niewykorzystanych środków do Narodowego Funduszu Zdrowia i rozpoczęcia prac nad nowelizacją ustawy o Funduszu Medycznym.
Popierająca apel Izba Gospodarcza "Farmacja Polska" przypomina, że w ramach Funduszu Medycznego do tej pory nie udostępniono nowych technologii lekowych, a Ministerstwo Zdrowia znacznie okroiło listę leków o wysokiej skuteczności klinicznej. Ostatecznie znalazło się na niej tylko 14 terapii z pierwotnej liczby 35 pozycji.
- Doceniamy fakt, że innowacyjne leki są w Polsce wprowadzane do refundacji, jednak dzieje się to wciąż ze znacznym opóźnieniem - często kilku lat w porównaniu do sytuacji w innych państwach Unii Europejskiej. Fundusz Medyczny miał służyć skróceniu tego okresu, jednak rozpatrywanie wniosków na podstawie nowych przepisów okazało się wyjątkowo czasochłonne. Dość powiedzieć, że po roku od wejścia w życie ustawy ani jeden pacjent nie dostał leku z wykazu technologii lekowych o wysokim poziomie innowacyjności lub wysokiej wartości klinicznej - podkreśla prezes Irena Rej.
Procesy administracyjne są przewlekłe, podczas gdy chorzy czekają na niezbędne leczenie. Niestety, pacjenci nie mają czasu, by czekać. Jest to szczególnie istotne w przypadku kosztownych terapii dla pacjentów z chorobami rzadkimi. Przykładem są genetyczne wady wzroku, w których nowoczesne terapie mogą przywrócić wzrok chociażby do poziomu rozróżniania kształtów. W tej grupie są najczęściej dzieci, dla których leczenie we wczesnym okresie choroby daje szansę zahamowania jej rozwoju i polepszenie standardu życia w przyszłości. Brak działania w tym obszarze bezpowrotnie zamyka im drogę do lepszego życia.
Irena Rej zauważa, że słabych punktów w realizacji ustawy jest wiele. Choćby:
Ograniczenia w RDTL o mały włos nie zabiły choćby chorego na mukowiscydozę Michała Peryta
Jeszcze w listopadzie zwróciliśmy się do Ministerstwa Zdrowia o wyjaśnienia w tej bulwersującej sprawie. Po braku reakcji 3 grudnia interweniowaliśmy telefonicznie. W Biurze Komunikacji MZ poinformowano nas, że indywidualnej odpowiedzi nie będzie, albowiem wszelkie wyjaśnienia na ten temat znajdują się już na stronie MZ i w wystąpieniu Prezydenta RP.
To chyba jednak nieporozumienie.
Z dokumentu, do którego nas odesłano, wynika jedynie, że Fundusz Medyczny ma zacząć prężnie pracować w przyszłości. Nie ma odnośników do zmarnowanego roku, wyjaśnienia tych zawstydzających "oszczędności" na chorych w 2021 roku. Co więcej - dwa mld z funduszu teraz mają iść na szpitale pediatryczne, bo ustawa nie zabrania takiego celu. Wnioski o środki na budowę, rozbudowę, modernizację oraz doposażenie placówek można składać w przyszłym roku
- Pieniądze z Funduszu Medycznego mogą być przeznaczone na nowoczesne formy terapii, ale również na poprawę komfortu pobytu dziecka i opiekuna w szpitalu - informuje minister Adam Niedzielski.
Pediatria też się sypie, to można swobodnie obiecywać teraz pomoc kolejnej, "modnej" grupie, a rozliczenia z konkretnych efektów Funduszu Medycznego odroczyć znowu w czasie.
Jeszcze 3 grudnia ponownie poprosiliśmy MZ o wyjaśnienia (nie plany) dot. Funduszu Medycznego. Do dziś nie dostaliśmy odpowiedzi. Chyba nie ma na co czekać. Pacjentom prawdopodobnie pozostaje to samo.
Dostaliśmy szczegółowe objaśnienia dot. Funduszu Medycznego Ministerstwa Zdrowia (szczegóły tutaj). Do sprawy będziemy wracać.