Zapłodnienie in vitro to jedna z najskuteczniejszych metod leczenia niepłodności wśród par, u których wszelkie inne metody zawiodły. Pierwsze sztuczne zapłodnienie miało miejsce już pod koniec lat 70. XX wieku i od tamtego czasu metoda ta stale się rozwija. Na świat przyszło dzięki niej wiele zdrowych dzieci. W Polsce w 1987 roku na świat przyszła pierwsza dziewczynka, która urodziła się dzięki metodzie in vitro.
Na czym polega in vitro? Otóż jest to metoda, w której to w warunkach laboratoryjnych doprowadza się do zapłodnienia komórki jajowej. Cała procedura odbywa się więc poza organizmem kobiety.
Zanim para zdecyduje się na leczenie niepłodności metodą in vitro, zazwyczaj wykorzystuje ona wszelkie inne sposoby. In vitro traktuje się bowiem jako ostateczną broń w walce o rodzicielstwo. Wśród przypadków, w których wykorzystanie tej metody może okazać się jedynym sposobem na zajście w ciążę, wymienia się przede wszystkim:
Zazwyczaj na in vitro decydują się pary, które mają za sobą kilka lat nieudanych prób zajścia w ciążę, skomplikowane leczenie, a także nieskuteczne próby inseminacji domacicznej. Dla nich jedyną szansą może być zapłodnienie pozaustrojowe, które także nie daje 100 proc. pewności. Jego powodzenie zależy od:
Nim para zdecyduje się na zabieg in vitro, zazwyczaj decyduje się na przeprowadzenie przynajmniej kilkukrotnie inseminacji domacicznej, która obok in vitro jest jednym z najskuteczniejszych sposobów walki z niepłodnością. Inseminacja polega na bezpośrednim umieszczeniu w drogach rodnych kobiety odpowiednio przygotowanego męskiego nasienia. Wskazaniem do przeprowadzenia takiego zabiegu są problemy wynikające po stronie męskiej (kłopoty z ejakulacją lub nieodpowiednimi parametrami nasienia). Metoda sprawdza się także w przypadku kobiet z łagodną odmianą endometriozy, a także tych u których obecny jest tzw. "wrogi śluz" - taki, który zawiera przeciwciała niszczące nasienie, a co za tym idzie uniemożliwiający plemnikom dotarcie do komórki jajowej.
Sam zabieg in vitro wymaga sporo poświęceń od przyszłych rodziców. Przede wszystkim do jego przeprowadzenia konieczne jest pobranie od partnerów materiału: komórek jajowych i plemników. W przypadku kobiety przygotowującej się do zapłodnienia pozaustrojowego konieczne jest przeprowadzenie odpowiedniej stymulacji hormonalnej, która doprowadzi do uwolnienia komórek, a także odpowiedniego przygotowania macicy, aby zarodek mógł się zagnieździć. W tym czasie kobieta poddawana jest regularnym badaniom USG i w odpowiednim momencie otrzymuje zastrzyk hCG, który wyzwala owulację. Po dobie lekarz pobiera z jajników komórki jajowe (punkcja jajników). Pobrany materiał przez kilka godzin dojrzewa w inkubatorze, po czym dokonywana jest procedura zapłodnienia. Po upływie kilkunastu godzin ocenia się czy proces przebiegł pomyślnie. Zarodek umieszcza się w macicy między drugą a piątą dobą po zapłodnieniu. O tym czy doszło do udanej implantacji zarodka w macicy, kobieta może zazwyczaj dowiedzieć się po mniej więcej dwóch tygodniach od zabiegu.
Zobacz też: Eksperci ostrzegają przed procedurą, która ma opóźniać menopauzę o ponad dekadę