Zespół cieśni nadgarstka to dolegliwości, które na początku mogą nie zwrócić naszej szczególnej uwagi. Schorzenie początkowo bowiem objawia się tylko drętwieniem palców. W miarę jak nasila się ból i problemy z poruszaniem dłonią, a dolegliwości występują także nocą, uniemożliwiając spokojny sen, pacjenci zazwyczaj zaczynają poszukiwać pomocy. A tu pojawia się diagnoza: nieleczony zespół cieśni nadgarstka. Czym może skończyć się zaniechanie leczenia tej choroby?
Otóż trzeba najpierw zrozumieć, jak dochodzi do powstania zespołu cieśni nadgarstka. Nerw przebiegający w tej okolicy znajduje się w ciasnym tunelu. Kiedy obszar ten zajmuje stan zapalny, nerw poddawany jest uciskowi, co powoduje dolegliwości bólowe i postępowanie zmian degeneracyjnych. Nie jest to jednak sytuacja bez wyjścia. Gdy ustanie ucisku nerw pośrodkowy ma możliwość regeneracji. Konieczne jest jednak szybkie podjęcie leczenia tak, aby nie uległ całkowitemu zniszczeniu.
Zespół cieśni nadgarstka jest to zaburzenie funkcji nerwu pośrodkowego. Pojawia się ono jako następstwo ciągłego ucisku, które może być efektem przeciążenia ręki. Zwykle problem ten dotyka kobiet - choruje ich nawet trzykrotnie więcej niż mężczyzn. Do powstania zespołu cieśni nadgarstka może przyczynić się długotrwałe wykonywanie konkretnej czynności, która nadwyręża dłoń (może to być pisanie na klawiaturze, granie na instrumencie czy wielogodzinna jazda na rowerze).
Przy cieśni nadgarstka leczenie nieoperacyjne może być pomocne tylko wtedy, gdy pacjent trafi do specjalisty (zazwyczaj ortopedy) w bardzo wczesnym stadium choroby. Wtedy to wystarczające okazać może się krótkotrwałe unieruchomienie ręki, którego celem jest wyleczenie obrzęku i stanu zapalnego ścięgien. Konieczna jest także farmakoterapia (oparta o niesteroidowe leki przeciwzapalne). Pomocna w usunięciu dolegliwości jest także fizykoterapia (jonofereza, prądy TENS).
Zdarzają się przypadki, kiedy pacjent trafia do specjalisty zbyt późno, aby leczenie zachowawcze mogło dać pozytywne efekty. W takim wypadku zespół cieśni nadgarstka wymaga operacji. Nie warto z nią zwlekać. Zabieg znacząco poprawia jakość życia i usuwa dotychczasowe objawy.
Działanie podczas operacji ma na celu zwiększenie przestrzeni w kanale nadgarstka. Aby uzyskać taki stan, konieczne jest przecięcie więzadła poprzecznego. Czas potrzebny na jego zrośnięcie wynosi około trzech miesięcy, ale nawet wtedy ucisk nie powraca.
Operację przeprowadza się na dwa sposoby:
Pacjenci, którym lekarz zalecił operację, nie powinni z nią zwlekać, gdyż nieleczony zespół cieśni nadgarstka może doprowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia nerwu pośrodkowego, co może spowodować utratę czucia w dłoni.
Diagnostyka zapalenia cieśni nadgarstka nie jest skomplikowana. Lekarz na podstawie wywiadu oraz prostych badań może stwierdzić czy ma do czynienia z zespołem cieśni nadgarstka. Zdarza się jednak, że decyduje się na przeprowadzenie dodatkowych badań diagnostycznych, które pomagają w ocenie poziomu zaawansowania choroby. Należą do nich:
Rehabilitacja po operacji przecięcia więzadła poprzecznego nie jest konieczna. Szacuje się, że czas potrzebny na powrót do pracy zależy od metody, jaką przeprowadzony był zabieg, a także od wykonywanego przez pacjenta zawodu. Może on wynosić od czterech tygodni do nawet trzech miesięcy. Co można robić po operacji cieśni nadgarstka? Początkowo należy oszczędzać operowaną ręka, a po miesiącu powoli można wracać do normalnych czynności i samodzielnie oceniać czy należy je wykonywać - pojawienie się najmniejszego bólu powinno być sygnałem, by jeszcze zaniechać danego działania.
Zobacz też: Drętwienie prawej ręki - o czym może świadczyć?