Zaburzenia ze spektrum autyzmu (ASD - z ang. autism spectrum disorder) to zaburzenia neurorozwojowe charakteryzujące się trudnościami w komunikacji z otoczeniem, w budowaniu relacji społecznych, a także powtarzalnym lub ograniczonym zakresem zachowań i zainteresowań. To zaburzenie objawia się na bardzo wczesnym etapie rozwoju, ale zazwyczaj nie udaje się go zdiagnozować przed ukończeniem trzeciego roku życia. Dopiero wtedy dziecko kierowane jest na specjalistyczną terapię. Zespół naukowców z kilku instytucji naukowych w Australii i Wielkiej Brytanii, kierowany przez prof. Andrew Whitehouse'a z University of Western Australia w Perth sugeruje, że taką terapię warto zacząć znacznie wcześniej.
- Interwencje rozpoczynające się w czasie pierwszych dwóch lat życia dziecka, gdy pojawiają się pierwsze oznaki nietypowego rozwoju, a mózg szybko się rozwija, mogą mieć ogromny wpływ na wyniki rozwojowe w późniejszym wieku - piszą badacze w artykule opublikowanym w czasopiśmie "JAMA Pediatrics".
Do takich wniosków doszli po przeprowadzeniu eksperymentów w grupie 104 niemowląt w wieku od 9 do 14 miesięcy. Były to dzieci, które zwróciły na siebie uwagę lekarzy nietypowym zachowaniem, mogącym wskazywać na ryzyko rozwoju autyzmu. Niemowlęta unikały kontaktu wzrokowego z opiekunem, nie reagowały na swoje imię.
Badane dzieci podzielono na dwie grupy. Jedna podlegała rutynowej procedurze lub w ogóle nie miała żadnej specjalistycznej opieki, natomiast druga grupa niemowląt wraz z rodzicami wzięła udział w 10 specjalnych sesjach terapeutycznych. Następnie dzieci zostały ponownie przebadane, gdy miały 18, 24 i 36 miesięcy. Sesje terapeutyczne były nagrywane i wykorzystywane potem do pracy z rodzicami, którym wskazywano, na co mają zwracać uwagę podczas interakcji z dzieckiem i jak postępować dalej. Chodziło o to, aby w odpowiedni sposób pomagać dziecku w rozwijaniu umiejętności komunikacyjnych i reagować na jego próby nawiązania kontaktu. To badanie zostało przeprowadzone w dwóch australijskich ośrodkach, w Perth oraz w Melbourne. Na zakończenie eksperymentu dzieci zostały zdiagnozowane pod kątem autyzmu przez niezależnych ekspertów, nieznających historii klinicznej dzieci, gdy doszły do wieku trzech lat.
Jak oszacowali badacze, w grupie dzieci, które wcześnie zostały poddane specjalnej terapii, prawdopodobieństwo zdiagnozowania autyzmu w wieku trzech lat było o jedną trzecią mniejsze, niż w przypadku dzieci otrzymujących standardową opiekę.
- Według naszej wiedzy, to randomizowane badanie kliniczne jest pierwszym, które wykazało, że interwencja zapobiegawcza u niemowląt, wykazujących wczesne objawy ASD, doprowadziła do niewielkiego, ale trwałego zmniejszenia nasilenia objawów autyzmu we wczesnym dzieciństwie - piszą badacze.
U dzieci obserwowano nie tylko lepsze wyniki, jeśli chodzi o interakcje społeczne, ale także złagodzenie innych symptomów ASD, takich jak uporczywe powtarzanie ruchów, nietypowe reakcje związane ze smakiem czy węchem. Naukowcy podkreślają, że ich badania muszą być kontynuowane, aby sprawdzić, czy pozytywne zmiany w zachowaniu dzieci są długotrwałe, czy też terapia jedynie opóźniła diagnozę.
Źródła: The Guardian, JAMA Pediatrics