Co to jest flebotomia? Otóż śmiało można stwierdzić, że to jedna z najbardziej zabójczych i bezsensownych terapii stosowanych w wiekach średnich. Dlaczego? Ponieważ upusty krwi stosowano nagminnie w stosunku do chorych, którym niejednokrotnie ubytek krwi czynił większe szkody niż pożytek. Wtedy jednak wierzono, że w krwi czają się złe humory, których pozbyć się można stosując właśnie ten zabieg. Obecnie wiemy, że ubytek krwi w większości przypadłości nie może nieść żadnych pozytywnych skutków, jednak jest to wiedza, którą zdobyto dopiero na przestrzeni dziejów, wraz z rozwojem medycyny i stopniowym porzucaniem metod nieposiadających naukowego umocowania.
Flebotomia polega na upuszczeniu z organizmu pacjenta krwi. Oczywiście jest to ilość kontrolowana. W średniowieczu istniało wiele technik puszczania krwi. Najczęściej wytaczano krew z naczyń krwionośnych rąk lub szyi. Powszechnie stosowano też tzw. arteriotomię, polegającą na nakłuwaniu tętnicy w okolicach skroni. Z czasem do wykonywania zabiegu zaczęto wykorzystywać także pijawki, co po dziś dzień praktykowane jest w medycynie i nosi nazwę zabiegu hirudoterapii. Pijawki lekarskie przystawia się w miejscu dotkniętym chorobą, gdzie zaczynają one wysysać krew. Zabieg może trwać nawet do 6 godzin, a ilość przystawionych pijawek zależna jest od wielkości miejsca zmienionego przez chorobę.
Obecnie wiadomo, że flebotomia była stosowana niegdyś zbyt często i w nieadekwatnych przypadkach. Nie oznacza to jednak, że zabieg ten został całkowicie wycofany z użytku. Otóż są schorzenia, w których faktycznie zmniejszenie objętości krwi w obiegu może przyczynić się do poprawy jego stanu. Jednym z nich jest hemochromatoza, która jest chorobą polegającą na nadmiernym wchłanianiu żelaza z przewodu pokarmowego. Może mieć ona różne uwarunkowania, począwszy od genetycznych aż do nabytych. Bez względu na nie aby poprawić stan pacjenta konieczne jest pozbycie się nadmiaru żelaza kumulującego się w tkankach. W tym celu stosuje się kontrolowane upusty krwi, które przypominają standardową procedurę medyczną jaką jest pobieranie krwi do badań.
Zobacz też: Zespół mielodysplastyczny - przyczyny, objawy, leczenie
Obecny stan wiedzy i zaawansowanie medycyny sprawia, że flebotomia jest zabiegiem całkowicie bezpiecznym i stosowanym tylko i wyłącznie w wymagających tego przypadkach. Upuszczanie krwi odbywa się u pacjentów z zachowaniem wszelkich standardów sanitarnych, a ilość pobranej krwi jest zawsze ściśle kontrolowana. W czasie gdy pacjent poddaje się zabiegom upuszczania krwi zalecane jest spożycie większej ilości wody, soków owocowych i innych płynów, a także stałe monitorowanie wyników morfologii krwi, tak aby nie dopuścić do rozwinięcia się niedokrwistości.
W dawnych czasach flebotomia miała za zadanie doprowadzić do zapanowania równowagi w organizmie poprzez wykluczenie "złych humorów". Obecnie wiadomo, że upuszczenie krwi prowadzi do osłabienia organizmu, jednak w przypadku wybranych chorób jest ono konieczne. Chodzi tu przede wszystkim o wspomnianą już hemochromatozę, gdzie bezpośrednim efektem flebotomii jest usunięcie nadmiaru żelaza z organizmu. Drugą chorobą, gdzie upuszczanie krwi przynosi wymierne efekty jest czerwienica prawdziwa. Polega ona na nadprodukcji erytrocytów (chorobie może towarzyszyć także nadmierna ilość leukocytów i trombocytów) i nadmiernemu zagęszczeniu krwi. Efektem flebotomii w tym przypadku jest jej rozrzedzenie. Zabieg ten powinien odbywać się zawsze po konsultacji z lekarzem i na jego wyraźne zlecenie, w placówce przystosowanej do wykonywania zabiegu zgodnie z najwyższymi standardami sanitarnymi i medycznymi. Flebotomia efekty przynosi, jednak każdy z nas powinien mieć świadomość, że wykonuje się ją w ściśle określonych wypadkach. Niebezpieczne może być poddawanie się zabiegowi flebotomii bez wyraźnych wskazań oraz w placówkach niemedycznych.