Już jakiś czas temu naukowcy dowiedli, że komórki nabłonkowe, wyściełające jelito oraz mikroorganizmy zasiedlające układ pokarmowy, oddziałują na siebie wzajemnie, a ich "współpraca" jest korzystna dla naszego zdrowia. Teraz zespół badawczy z Vanderbilt University Medical Center (USA) sprawdził, jaki wpływ na ten delikatny "układ" ma otyłość i dieta wysokotłuszczowa. Badania prowadzono na zwierzętach.
Problem otyłości i powiązanych z nią problemów zdrowotnych, jest niebagatelny. Ocenia się, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych dotyczy około 40 proc. populacji. - Przed COVID-19 otyłość i zespół metaboliczny uważane były za pandemię XXI wieku - piszą autorzy badania na łamach czasopisma "Science".
- Wysokotłuszczowa dieta w stylu zachodnim sprzyja chorobom sercowo-naczyniowym po części dlatego, że jest bogata w cholinę, która jest przekształcana w trimetyloaminę (TMA) przez mikroflorę jelitową, a zmiany w fizjologii jelit wywołane dietą wpływają na metabolizm mikroorganizmów - czytamy w artykule.
Naukowcy zauważają, że wysokotłuszczowa dieta wywołuje stan zapalny w jelitach i uszkadza komórki nabłonka jelitowego. Dzieje się tak, ponieważ taka dieta upośledza działanie mitochondriów (centra energetyczne komórki), a efekcie czego w jelitach zwiększa się biodostępność tlenu i azotanów.
Nadmiar tych dwóch związków powoduje, że w jelitach zaczynają się szybko namnażać drobnoustroje z rodziny Enterobacteriaceae (takie jak pałeczki okrężnicy, czyli E. coli), które wykorzystują dostępną w nadmiarze cholinę i przekształcają w trimetyloaminę (TMA). Ten związek z kolei przekształcany jest w N-tlenek trimetyloaminy (TMAO), o którym wiadomo, że zwiększa ryzyko rozwoju miażdżycy i śmierci z jakiejkolwiek przyczyny.
- Dieta wysokotłuszczowa prowadzi do dysbiozy, czyli braku równowagi w mikrobiocie, co sprzyja namnażaniu się szkodliwych drobnoustrojów. Nie wiedzieliśmy wcześniej, dlaczego tak się dzieje. Teraz pokazujemy w jaki sposób dieta wpływa bezpośrednio na gospodarza i sprzyja nierównowadze - mówi Mariana Byndloss, współautorka badania.
Naukowcy zauważyli, że negatywnym skutkom diety wysokotłuszczowej zapobiega lek zawierający kwas 5-aminosalicylowy (5-ASA), stosowany zwykle przy nieswoistym zapaleniu jelit. U myszy ten związek przywrócił normalną funkcję nabłonka jelitowego i przyczynił się do zmniejszenia poziomu TMAO. Naukowcy uważają, że gdyby ten lek połączyć z probiotykami, można by przywrócić jelita i zasiedlający je mikrobiom, do właściwego stanu.
Źródła: MedicalXPress.com, Science