Filowirusy - to grupa obejmujące wirusy Marburg i Ebola. Są one identyczne pod względem cech morfologicznych, ale różnią się cechami biologicznymi i antygenowymi. Nie jest jasne co jest źródłem wirusów. Jedna z hipotez mówi, że rezerwuarem wirusa Ebola są nietoperze owocożerne. Natomiast w przypadku wirusa Marburg mogą to być niektóre gatunki małp, z których zakażenie przenosi się na człowieka. Chory człowiek staje się wtórnym źródłem rozprzestrzeniania gorączki krwotocznej.
Do przeniesienia wirusów Ebola i Marburg dochodzi podczas bezpośredniego kontaktu z krwią lub wydzielinami osoby zakażonej. Pierwsze objawy gorączki krwotocznej wywołanej wirusem Marburg to:
Zwykle po pięciu dniach od pojawienia się pierwszych objawów gorączki krwotocznej dochodzą kolejne:
Zdiagnozowanie gorączki krwotocznej jest trudno, przynajmniej w pierwszych stadiach choroby - twierdzą zgodnie specjaliści. Dlatego należy zacząć od wykluczenia innych gorączek krwotocznych, a szczególnie gorączki krwotocznej Ebola oraz malarii, gorączki durowej, leptospirozy, infekcji riketsjowych, dżumy, czerwonki bakteryjnej, zakażenia meningokokami. Diagnozowanie polega na izolacji wirusa z materiału biologicznego pobranego od chorych lub jego hodowli na liniach tkankowych we wczesnym okresie choroby (w specjalistycznych laboratoriach), stosuje się również metody serologiczne (ELISA).
Na razie nie ma skutecznych leków na zakażenie wirusem Marburg. Medycyna stosuje leczenie objawowe, które polega na uzupełnianiu niedoborów wodno-elektrolitowych, a w przypadkach krwawień również krwi. Bardzo istotnym elementem postępowaniu w przypadku gorączek krwotocznych jest izolowanie zakażonych pacjentów, najlepiej w salach z systemami filtrującymi powietrze na zewnątrz. Osoby opiekujące się chorym powinny stosować środki ochrony osobistej.
W marcu tego roku pojawiła się dobra wiadomość. Połączenie przeciwciał monoklonalnych i remdesiviru pozwala skutecznie leczyć zaawansowaną gorączkę krwotoczną spowodowaną przez wirusa Marburg – poinformowało pismo "Nature Communications". Badanie przeprowadzono na małpach (rezusach), leczenie przeciwciałami monoklonalnymi rozpoczęto sześć dni po zakażeniu w krytycznym punkcie rozwoju choroby. Terapia skojarzona z przeciwwirusowym remdesiwirem wykazała 80-procentową skuteczność. To sugeruje, że możliwe będzie leczenie zaawansowanych infekcji.