Nasze krajowe gatunki pająków nie zrobią nam specjalnej krzywdy. Zamieszkują zarówno w lesie, czy na łące, jak i w domach i mieszkaniach, zatem ich widok nie jest nam obcy. W kątach domu czy za meblami, w zacisznych miejscach, spotykamy najczęściej kosarza, kątnika domowego i nasosznika trzęś. Są dla człowieka zupełnie nieszkodliwe, pomijając fakt, że mogą kogoś porządnie przestraszyć, jeżeli cierpi akurat na arachnofobię, czyli paniczny lęk przed pająkami.
Pająki w Polsce nie są prawdziwie jadowitymi stworzeniami, jak to ma miejsce chociażby w Australii, Afryce. Ameryce itp. W większości przypadków ich szczęki są za słabe, aby mogły nam zagrozić. Przez ludzką skórę potrafi się przekłuć na przykład bagnik, ślizgający się po powierzchni stojących wód, ale zrobi to tylko wtedy, gdy będzie się bronił. Ponadto kolczak zbrojny oraz topik, pająk łowiący ofiary w sieć zawieszoną pod powierzchnią wody. Jest jeszcze kątnik olbrzymi, duży pająk preferujący ciemne piwnice i podobne, mało uczęszczane miejsca w domu. Wraz z odnóżami ma około 5 cm i poluje nocą. Nie na nas jednak, zatem nie mamy się czego obawiać. Gdy nas dostrzeże, zacznie natychmiast uciekać.
Które pająki są jadowite? Odpowiedź brzmi - prawie wszystkie. Tyle tylko, że to jad śmiertelny dla innych małych stworzeń. Żaden z polskich pająków nie zagrozi naszemu życiu, nawet gdy nas ukąsi. Jad polskiego pająka jest bowiem zbyt słaby, aby nam poważnie zaszkodzić. Ugryzienie boli oczywiście przez jakiś czas, podobnie jak ukąszenia różnych owadów, niemniej jednak nie jest dla nas niebezpieczne.
Pająki to ważny element naszego środowiska. Pełnią istotne funkcje w przyrodzie i raczej nie powinniśmy się ich obawiać. Możemy jednak unikać ryzyka ugryzienia (chociaż absolutnie nie są to ugryzienia grożące nam śmiercią) przez takie gatunki jak:
Krzyżak ogrodowy zostawi ślad w postaci niewielkiej opuchlizny i dwóch małych śladów po ukąszeniu (martwicze punkty na skórze). Sidlisz piwniczny, jeśli już nas ugryzie, spowoduje ból jak po ukąszeniu osy na przykład, który zniknie po pół dnia. Ślad po ukąszeniu to opuchlizna i zaczerwienienie, które zanikają do dwóch tygodni. Tygrzyk paskowany pozostawi swędzące zaczerwienienie i opuchliznę, które znikną po kilku dniach.
Kolczak zbrojny, gdy już nas ugryzie, spowoduje piekący ból i lokalny stan zapalny. Pogryzienie przez kolczaka zbrojnego jest też dość bolesne i może nawet spowodować takie objawy jak dreszcze czy osłabienie, ból głowy, gorączkę, czyli objawy zatrucia. Sieciarz jaskiniowy ugryzie nas boleśnie (niczym szerszeń) i pozostawi spore opuchnięcie i czerwony ślad na kilka dni. Jego jad może być groźny dla alergików.
Jeśli nie mamy jednak skłonności do alergii niespecjalnie mamy się czego bać, poza oczywiście bólem, porównywalnym do ugryzienia osy, pszczoły, a nawet szerszenia. Radzi się więc zatem nie stresować tych stworzeń, co oznacza zostawienie je w spokoju.
Pająki w Polsce nie roznoszą, ani nie wywołują żadnych groźnych chorób. Nie odnotowano też żadnego śmiertelnego pogryzienia przez rodzimy gatunek. Jadowitych pająków, sprowadzanych z zagranicy, nie wolno w ogóle hodować. A jak się chronić przed ugryzieniem przez pajęczaka? Najlepiej po prostu nie prowokować go do ataku. A zatem nie łapać, nie przeganiać ręką itp. Wchodząc w zarośla lub do jaskini ubierzmy się też odpowiednio, czyli zasłońmy odkryte części, w tym ręce i nogi.
Pająki znikną z domu czy mieszkania (a przynajmniej w większości) jeżeli będziemy sprzątać, systematycznie odkurzać kąty i zakamarki za meblami, a także pozbędziemy się owadów, które stanowią dla niego pożywienie. Moskitiery i urządzenia emitujące ultradźwięki reklamowane są jako środki na ograniczenie populacji pająka w domu. Nawet środki owadobójcze, czy dezynsekcja domu, nie wypędzą jednak pajęczaków na zawsze. Pająki będą do nas wracać, dopóki tylko będą miały czym się w naszym domu pożywić.