Zabieg płukania żołądka jest skuteczny tylko do pewnego momentu, to znaczy, gdy od spożycia substancji trującej nie upłynęła jeszcze godzina (to tzw. złota godzina). Ma za zadanie wypłukać z żołądka połkniętą truciznę. Wyjątkiem są nadużyte leki o przedłużonym działaniu. Wtedy płukanie żołądka jest pomocne, jeżeli zostanie wykonane do czterech-sześciu godzin. Są to takie substancje toksyczne jak leki działające depresyjnie na układ krążenia lub na ośrodkowy układ nerwowy, a także zwalniające motorykę przewodu pokarmowego.
W przypadku leków, które zalegają dłużej w żołądku tworząc złogi, czyli aspiryna lub salicylany, płukanie żołądka można wykonać jeszcze później. Przy zatruciu muchomorem sromotnikowym płukanie żołądka można wykonać nawet po kilkunastu i więcej godzinach.
Płukanie żołądka przeprowadza się przy użyciu sondy nosowo-żołądkowej (zakładana jest przez nos) lub sondy ustno-żołądkowej. Za pomocą strzykawki lub lejka wlewa się do żołądka przez sondę 0,45-procentowy roztwór wodny NaCl. Jest to mieszanina 1:1 izotonicznego roztworu soli i wody o temperaturze około 37 stopni C.
Po wlaniu roztworu opuszcza się sondę poniżej ciała pacjenta, aby mógł wydostać się płyn wraz z zawartością żołądka. Tę procedurę powtarza się kilkakrotnie, aż wylewający się z żołądka płyn będzie przezroczysty. W międzyczasie należy nieco przemieści zgłębnik, aby opłukać różne zakamarki żołądka.
W trakcie zabiegu dzieci siedzą na kolanach rodziców, natomiast dorośli leżą na plecach z nogami uniesionymi pod kątem 30 stopni. Osoby nieprzytomne leżą na lewym boku lub układane są w pozycji siedzącej.
Końcówkę zgłębnika nawilża się preparatem znieczulającym, którym jest najczęściej dwuprocentowy żel z lidokainą. Po włożeniu sondy do żołądka poprzez nos lub usta sprawdza się prawidłowość włożenia zgłębnika do żołądka. Lekarz wykonuję tę czynność przy pomocy osłuchiwania nadbrzusza lub poprzez odciągnięcie treści z cewnika i sprawdzenie, czy jest to sok żołądkowy (za pomocą papierka lakmusowego). Najpewniejszą metodą jest zrobienie zdjęcia radiologicznego.
Płyn do sondy wtłacza się przy pomocy strzykawki o objętości 50 ml. Po zakończeniu zabiegu pacjent otrzymuje węgiel aktywowany. Powinien także uzupełnić utracone płyny.
Nie wolno wykonywać zabiegu płukania żołądka, jeżeli doszło do zatrucia substancją żrącą, zarówno o odczynie kwaśnym, jak i zasadowym. To grozi perforacją żołądka, czyli przedziurawieniem ściany narządu. Przeciwwskazaniem jest ponadto hemofilia (choroba genetyczna powodująca zaburzenia krzepnięcia krwi) oraz choroba von Willebranda, czyli wrodzona skaza krwotoczna. Choroba powoduje przedłużające się krwawienia spowodowane brakiem tzw. czynnika krzepnięcia, czyli białka powodującego sklejanie się płytek krwi. Przeciwwskazaniem są także choroby przełyku i żołądka, takie jak żylaki przełyku, owrzodzenia, a także niedawne zabiegi chirurgiczne górnych dróg pokarmowych.
Szczególną ostrożność należy zachować przy płukaniu żołądka u osób nieprzytomnych lub odwrotnie - nadmiernie pobudzonych i niewspółpracujących, a także w przypadku zatrucia truciznami lotnymi, węglowodorami i detergentami Wykonuje się wtedy najpierw zabieg intubacji rurką dotchawiczą z mankietem uszczelniającym, aby nie doszło do przedostania się płynu z żołądka do płuc.
Uważa się, że jest to zabieg w miarę bezpieczny. Ale niesie też ryzyko pewnych powikłań. Pierwsze z nich to ryzyko zachłyśnięcia się i przedostania się płynu popłuczynowego do płuc. Wywołuje to tzw. zachłystowe zapalenie płuc. Końcówka cewnika może też przypadkowo trafić do oskrzeli i także wywołać zapalenie płuc. Wśród komplikacji po płukaniu żołądka wymienia się także możliwe uszkodzenia ścian przewodu pokarmowego, uszkodzenie błony śluzowej, krwawienia oraz perforację górnego odcinka przewodu pokarmowego. Zdarzają się ponadto zaburzenia rytmu serca, czyli tachykardia oraz skurcze krtani i hipoksemia (niedotlenienie). Częste są zaburzenia wodno-elektrolitowe.