Laboratoria na całym świecie intensywnie pracują nad stworzeniem szczepionki przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 (oficjalna nazwa choroby wywoływanej przez tego wirusa, to COVID-19). Liczba zakażonych rośnie z godziny na godzinę.
Naukowcy z Imperial College London, jako jedni z nielicznych, pracują nad stworzeniem żywej szczepionki, czyli takiej która zawiera całe, pozbawione zjadliwości drobnoustroje (zjadliwość drobnoustroju polega na wniknięciu, namnożeniu się oraz uszkodzeniu tkanek zainfekowanego organizmu). Zespół, którym kieruje prof. Robin Shattock z Wydziału Chorób Zakaźnych, zaledwie 14 dni od uzyskania sekwencji genetycznej wirusa, zaproponował koncepcję szczepionki. Pierwsze eksperymenty na myszach rozpoczęto w poniedziałek 10 lutego i teraz naukowcy monitorują efekty. Badacze czekają, aż organizm myszy wytworzy przeciwciała na podaną im próbną szczepionkę z koronawirusem. Członkowie zespołu badawczego mają nadzieję, że do końca 2020 roku uda im się stworzyć skuteczne antidotum na chorobę COVID-19.
"Obecnie dysponujemy niezwykle szybką technologią opracowywania szczepionek, która dawniej była niedostępna" - stwierdził prof. Shattock, odnosząc się do wcześniejszych epidemii, takich jak SARS w 2002 roku, gdy wstępne prace nad szczepionką trwały bardzo długo.
Stworzenie szczepionki, pomimo nowoczesnych technologii, to jednak bardzo pracochłonny proces, wymagający mnóstwa czasu. Najpierw są konieczne badania na zwierzętach, zanim przejdzie się do prób klinicznych z udziałem ludzi. Później należy uzyskać aprobatę odpowiednich organów regulacyjnych. Masowa produkcja szczepionki może ruszyć dopiero wtedy, gdy przejdzie rygorystyczne próby bezpieczeństwa.
Inne laboratorium - Jenner Institute University of Oxford - także intensywnie pracuje nad szczepionką przeciwko nowemu koronawirusowi. Właśnie podpisano tam umowę z włoską firmą Advent na wyprodukowanie pierwszej próbnej partii szczepionki, określonej symbolem ChAdOx1 nCoV-19, przeznaczonej do testów klinicznych. Włosi zostali poproszeni o dostarczenie 1000 sztuk szczepionki, do której materiał wyjściowy przygotował zakład biotechnologiczny w Oxfordzie.
Pomysł naukowców z Jenner Institute polega na zmodyfikowaniu, będącej już w fazie prób klinicznych, nowej szczepionki przeciw innemu koronawirusowi o nazwie MERS, (Middle East Respiratory Syndrome - Bliskowschodni Zespół Niewydolności Oddechowej). Ten szczep koronawirusa zaatakował ludzi w 2012 roku. Instytut Jennera pracuje nad szczepionką przeciw MERS od kilku lat. Drugie badanie kliniczne jest prowadzone w Arabii Saudyjskiej, czyli tam, gdzie miała miejsce większość przypadków zakażenia.
Szczepionka w Jenner Institute powstaje na bazie bezpiecznej wersji adenowirusa (tego, który powoduje zwykle przeziębienie). Adenowirus został zmodyfikowany genetycznie przez dodanie kodu zawierającego instrukcję dotyczącą wytwarzania białka Spike na jego powierzchni. Białko Spike z kolei wywołuje odpowiedź immunologiczną organizmu wkrótce po zaszczepieniu. Przeciwciała przeciwko białku Spike mogą unieszkodliwić koronawirusa, wiążąc się z nim i powstrzymując w ten sposób rozlewające się zakażenie - przekonują naukowcy.
"Nowe patogeny, takie jak SARS-CoV-2, wymagają szybkiego opracowania szczepionki. Dzięki zastosowaniu technologii, która dobrze sprawdziła się w przypadku innej szczepionki koronawirusowej, jesteśmy w stanie skrócić czas przygotowania się do prób klinicznych" - stwierdza prof. Sarah Gilbert z Jenner Institute.
Źródło: Imperial College London, The Jenner Institute, ScienceAlert.com, WHO