Naukowcy stworzyli pierwszego żywego robota, wykorzystując komórki macierzyste żab

Po raz pierwszy w historii człowiek zbudował nową żywą istotę, a nie kopię już istniejącego stworzenia. To żyjący robot, który podlega, podobnie jak my, procesom biologicznym. Na razie ma mniej niż jeden milimetr szerokości. Biologiczny robot jest mocno kontrowersyjny, wywołuje spory etyczne, a nawet przerażenie.

Amerykańscy naukowcy wykorzystując komórki macierzyste żab, stworzyli pierwszą w dziejach żywą maszynę, która porusza się dzięki własnej energii. Do najbardziej udanych należą dwa maleńkie roboty, z których jeden posiada miniaturowe nogi, natomiast drugi ma otwór do umieszczania w nim niewielkich ładunków.

To zupełnie nowe formy życia. Nigdy wcześniej nie istniały na Ziemi. Są żywymi i programowalnymi organizmami

- powiedział gazecie "The Guardian" Michael Levin, dyrektor Allen Discovery Center at Tufts University w Medford w stanie Massachusetts.

Zwykle roboty produkuje się, wykorzystując do tego metal i plastik. W tym przypadku budulcem jest tkanka organiczna. To oznacza, że po uszkodzeniu taki robot może sam odbudować swoje ciało, zaleczyć rany, a po zużyciu ulega rozpadowi, podobnie jak inne organizmy żywe po śmierci.

To nieco przerażające i pojawiły się już ostrzeżenia, że tworzenie tego typu robotów może doprowadzić do katastrofy szybciej, niż wyobrażają to sobie nawet pisarze science fiction. Ponadto "produkcja" żywych organizmów niesie wiele pytań o charakterze etycznym.

Twórcy żywych robotów zdają sobie z tego sprawę. Podkreślają jednak, że póki co daleko im jeszcze do stworzenia tak skomplikowanych robotów organicznych, aby można było mówić o zagrożeniu. Natomiast potencjalne korzyści są niezliczone. Żywy robot mógłby, dla przykładu, zająć się oczyszczeniem oceanów z mikroplastiku lub lokalizować i usuwać toksyczne odpady, a także - w wersji miniaturowej - przenosić leki bezpośrednio do komórek organizmu albo usuwać złogi cholesterolu w tętnicach - ekscytują się naukowcy.

Jak stworzono żywego robota

Żywe roboty powstały najpierw w wersji cyfrowej na Uniwersytecie Vermont, a następnie zostały zbudowane przez biologów z Tufts University. Są wielkości niespełna jednego milimetra. Zostały zaprojektowane na superkomputerze przy użyciu tzw. algorytmu ewolucyjnego. Najpierw program, kierując się podstawowymi zasadami biofizyki, wygenerował setki przypadkowych konfiguracji składających się z 500-1000 komórek skóry oraz serca żaby i zaprezentował je w 3D. Te symulacje były następnie testowane w środowisku wirtualnym. Sprawdzano, jak długo taki teoretyczny model może poruszać się w jednym kierunku dzięki bijącym komórkom serca. Najlepsze projekty były multiplikowane i znowu poddawane próbom. 

Po przetestowaniu cyfrowych modeli naukowcy przystąpili do budowy robota w laboratorium. Najpierw pobrali niewielkie próbki skóry i serca zarodków afrykańskich żab szponiastych (Xenopus laevis), a następnie połączyli je według recepty superkomputera. Komórki serca, które same z siebie kurczą się i rozkurczają, zadziałały w tym przypadku jak miniaturowe silniki napędzające roboty, dopóki nie wyczerpały im się zapasy energii. W komórkach pochodzących z serca żab tej energii starczało na 7-10 dni życia.

Stworzone organizmy naukowcy ochrzcili mianem "ksenobots", od łacińskiej nazwy wykorzystanego do eksperymentów gatunku żaby. Pierwsze żywe roboty żyły i poruszały się w środowisku wodnym. Przez kilka dni przemieszczały się po akwarium, zasilane własną energią. Jednak przewrócone na plecy nie potrafiły się podnieść. Niektóre grupy ksenobotów poruszały się w kółko, pchając przed sobą granulki w centralne miejsce. Naukowcy celowo przecięli prawie na pół jednego takiego robota, który następnie zregenerował się sam.

"Ksenoboty można zbudować także z naczyń krwionośnych, komórek nerwowych i komórek czuciowych, a stworzone z komórek ssaków mogłyby żyć na lądzie "- piszą twórcy żywej maszyny.

Pracy amerykańskich naukowców towarzyszą mocno dyskutowane kwestie etyczne. Wykorzystanie tkanki nerwowej mogłoby oznaczać, że stworzony organizm będzie czuł na przykład ból. Pojawia się pytanie zatem, w którym momencie ksenoboty należałoby już uznać za żywe stworzenia, a nie tylko za maszyny? Może od samego początku?

 

Wyniki eksperymentu zostały opisane na łamach "Proceedings of the National Academy of Sciences".

Źródło: The Guardian

Więcej o: