Im bardziej pobudzony mózg, tym krótsze życie. Badaczy tak to zaskoczyło, że sprawdzali wyniki przez dwa lata

Rezultaty tych badań były tak zaskakujące, że aż dwa lata zajęło naukowcom sprawdzenie, czy nie popełnili pomyłki. Okazało się jednak, że nie są w błędzie. Wyniki opublikowane w ostatnim czasie w czasopiśmie "Nature", całkowicie zmieniają nasze dotychczasowe myślenie o mózgu. Okazuje się bowiem, że nadmierna aktywność neuronów w starszym wieku wręcz skraca nasze życie.

Do tej pory panowało przekonanie, że im bardziej aktywny jest mózg na starość, tym lepiej. Tymczasem najnowsze badania prowadzone w Harvard Medical School pokazywały coś przeciwnego. Nadmierna aktywność neuronów wiązała się z krótszym życiem. Okazało się, że jedno z białek, którego zadanie polega, między innymi, na tłumieniu pobudzenia neuronów, jednocześnie spowalnia procesy starzenia.

Badania nad tym zagadnieniem rozpoczęły się kilka lat temu od analizy ekspresji genów w tkance mózgowej pobranej od stu zmarłych osób. Wszystkie te osoby aż do dnia swojej śmierci były w pełni sprawne - zarówno umysłowo, jak i poznawczo. Zauważono wówczas, że im dłużej żyła dana osoba, tym niższa była ekspresja genów powiązanych z aktywnością neuronów.

Białko, o którym tutaj mowa, określane jest nazwą REST. Przez długi czas uważano, że to białko aktywne jest tylko w okresie prenatalnym, gdy stymuluje geny odpowiedzialne za rozwój mózgu. W 2014 naukowcy z Harvard Medical School, pod kierunkiem profesora genetyki i neurologii Bruce’a Yanknera, wykazali jednak, że białko REST jest dla nas ważne także w drugiej połowie życia. Chroni bowiem do pewnego stopnia mózg przed atakującymi białkami powodującymi demencję. Tak więc badania sprzed pięciu lat sugerowały, że białko REST stanowi swego rodzaju tarczę chroniącą przed rozwojem chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Alzheimera i inne choroby otępienne.

Zobacz wideo

Kolejne badania nad rolą białka REST potwierdzały, że jego obecność jest skorelowana z długością życia osób w pełni sprawnych poznawczo. Wyniki eksperymentów sugerowały, że im więcej białka REST znajduje się w mózgu, tym mniejsza jest aktywność neuronów i dłuższe życie.

Naukowcy przystąpili do sprawdzania tej tezy, manipulując ilością białka REST u robaków oraz myszy. Eksperymenty jasno pokazywały, że zwierzęta, u których białka REST było dużo, wykazywały mniejszą aktywność neuronów, a jednocześnie żyły o ok. 30 proc. dłużej od tych, u których białka REST było niewiele. Przy czym mniejsza pobudliwość nerwowa zwierząt nie oznaczała, że były spowolnione i otępiałe. Ich mózgi pracowały prawidłowo.

Badacze doszli do wniosku, że tłumiąc aktywność neuronów można wpływać na proces starzenia się. Stopniowo odkrywali, jak działa ten mechanizm. Białko REST wydaje się hamować wiele genów, które wpływają na pobudzenie neuronów. Na przykład ma udział w regulowaniu działania insulinopodobnego czynnika wzrostu IGF-1, które u dorosłych osób pomaga regenerować tkankę łączną i inne tkanki oraz decyduje o długowieczności.

Czy w takim razie powinniśmy zaniechać ćwiczeń mózgu na starość, aby dłużej żyć? Jak się to ma do powszechnego przekonania, że w miarę starzenia się powinniśmy aktywizować nasze mózgi?

Prof. Yankner przypomina, że jego badania dotyczą innego rodzaju aktywności neuronów, niż ta, która jest potrzebna do ukierunkowanego treningu mózgu. Tak naprawdę nadal nie jest jasne, w jaki sposób aktywność neuronów, która była przedmiotem jego eksperymentów, przejawia się w działaniu człowieka.

- Ekscytującym zadaniem na przyszłość - mówi autor badań - jest ustalenie, w jaki sposób te odkrycia odnoszą się do wyższych funkcji ludzkiego mózgu. Można jednak już powiedzieć, że takie zachowania, jak medytacja lub kontemplacja, które uspokajają nadmiernie podekscytowany mózg, mogą być w starszym wieku korzystne i spowalniać proces starzenia.

Źródło: NewAtlas.com, Harvard Medical School, Nature

Więcej o: