Stan zapalny jest reakcją obronną organizmu i objawia się na różne sposoby. Jednym z nich jest wzrost poziomu CRP we krwi. CRP to inaczej białko C-reaktywne, określane także nazwą wysokoczułe białko C-reaktywne (hs-CRP) lub ultawrażliwe białko C-reaktywne (us-CRP). Produkowane jest w komórkach wątroby w odpowiedzi na rozwijający się stan zapalny.
Białko CRP jest markerem stanu zapalnego, to znaczy, że jest obiektywnym wskaźnikiem mówiącym, że w organizmie najprawdopodobniej dzieje się coś niedobrego. Stan zapalny może być spowodowany wieloma czynnikami, począwszy od zwykłej infekcji aż po nowotwór. Wielu lekarzy uważa także, że wysoki poziom białka C-reaktywnego wskazuje na zwiększone ryzyko wystąpienia zawału serca i udaru mózgu. Takie opinie poparte są kilkoma doświadczeniami naukowymi.
Badania naukowe nad związkiem pomiędzy wysokim poziomem CRP a prawdopodobieństwem wystąpienia zawału serca lub udaru mózgu wykazały, że nawet zdrowe osoby z wysokim CRP są dwa razy bardziej narażone na wystąpienie zawału serca, niż osoby z niskim poziomem białka C-reaktywnego. Kolejne badanie, prowadzone w Cleveland Clinic Harvard Women's Health, udowodniło, że wysoki poziom CRP bardziej niż wysoki poziom cholesterolu przydaje się przy diagnozowaniu choroby wieńcowej i udaru mózgu u kobiet.
Jak wynika z najnowszych badań kobiece serce jest bardziej narażone na stres niż męskie. I co istotniejsze, zawał serca u kobiet objawia się nieco inaczej niż u mężczyzn, łatwo go pomylić z innymi chorobami. O tym mówi nasz film:
Z kolei doświadczenie prowadzone przez Jackson Heart Study na dużej grupie Afroamerykanów pokazało, że wysoki poziom CRP wskazuje na zagrożeniem cukrzycą typu 2. Pojawiły się także nowsze badania, wskazujące, że badanie poziomu CRP jest przydatne w diagnozowaniu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP) oraz takich chorób autoimmunologicznych, jak choroba zapalna jelit, zapalenie stawów oraz toczeń rumieniowaty układowy.
Amerykańscy eksperci z Heart Association dowodzą, że osoby z poziomem CRP wyższym lub równym 2 mg/l (miligramom na litr) są w grupie ryzyka zachorowania na choroby serca i w związku z tym powinny podlegać intensywniejszemu leczeniu. Także osoby, które przeszły zawał serca lub operację serca i mają wysoki wskaźnik CRP, wymagają intensywniejszego leczenia. Poziom CRP może być wskaźnikiem rozwijającej się choroby serca, nawet gdy poziom cholesterolu jest w normie.
Do badania poziomu CRP nie trzeba się specjalnie przygotowywać. Pobiera się krew żylną i oddaje do badania w laboratorium. Badanie CRP jest testem bezpiecznym i nie powoduje komplikacji.
Co mówią wyniki w przypadku prognozowania chorób serca? Według Cleveland Clinic poziom poniżej 1 mg/l oznacza małe ryzyko rozwoju chorób układu krążenia. Wskazania pomiędzy 1 a 2,9 mg/l - średnie ryzyko, natomiast o wysokim ryzyku mówimy, gdy wskaźnik CRP wyniesie więcej niż 3 mg/l. Natomiast CRP powyżej 10 mg/l oznacza konieczność dalszych badań w celu znalezienia przyczyny stanu zapalnego.
Tak wysoki poziom CRP może bowiem oznaczać:
Podwyższone CRP miewają także osoby przyjmujące pigułki antykoncepcyjne. W ciąży natomiast wysokie CRP oznacza, że można się spodziewać powikłań, chociaż jak do tej pory nie rozpoznano jeszcze dokładnie powiązań pomiędzy wysokim CRP a ciążą.
Trzeba także brać pod uwagę, że sam wskaźnik CRP nie wystarczy, aby zdiagnozować choroby serca. Potrzebne są ponadto inne badania, takie jak elektrokardiogram, echokardiogram, tomografia komputerowa tętnic wieńcowych, cewnikowanie serca, testy wytrzymałościowe.
CRP to biomarker, czyli obiektywny wskaźnik stanu chorobowego, który wraz z innymi wskaźnikami pomaga lekarzom w postawieniu diagnozy. Samo obniżenie CRP nie spowoduje automatycznie, że zmniejszy się ryzyko rozwoju choroby serca i innych chorób. Niemniej jednak, można to ryzyko zmniejszyć przez prowadzenie odpowiedniego stylu życia, który zmniejsza ryzyko powstawania stanów zapalnych. Zauważono bowiem, że na spadek poziomu CRP ma wpływ dieta śródziemnomorska, a także zażywanie leków obniżających poziom cholesterolu we krwi, aspiryny, witaminy C oraz probiotyków.
Źródło: healthline.com