Skąd pozyskujemy olej żywokostowy? Żywokost, z którego wyrabia się olej, jest rośliną wieloletnią z rodziny ogórecznikowatych. Rośnie prawie w całej Europie, w środkowej Azji, a obecnie nawet w Ameryce, gdzie jest gatunkiem inwazyjnym. W naszym kraju znajdziemy go właściwie wszędzie gdzie jest wilgotna i wystarczająco żyzna gleba. Kwitnie od maja do czerwca. Jest niestety rośliną trującą, ponieważ korzeń zawiera kilka szkodliwych alkaloidów. Dlatego nie wolno go stosować wewnętrznie. Natomiast wyciągi z korzenia żywokostu znajdują zastosowanie zewnętrzne do okładów i smarowania skóry przy problemach kostnych, a także do celów kosmetycznych.
Niegdyś zastosowanie żywokostu było dość szerokie. Zażywano go, dla przykładu, przy owrzodzeniach przewodu pokarmowego oraz przy zapaleniach błon śluzowych żołądka i jelit. Odkąd jednak odkryto w roślinie alkaloidy pirolizydynowe, zabroniono stosowania wewnętrznego wszelkich leków z użyciem tej rośliny.
Alkaloidy pirolizydynowe to powszechnie występujące w przyrodzie toksyny. Do tej pory zidentyfikowano około 500 tego typu związków, z czego 17 uznawanych jest za szczególnie groźne dla zdrowia. Znajdują się w wielu gatunkach roślin kwitnących, w tym w niektórych chwastach. Prawie 3 proc. roślin na naszych łąkach zawiera te trujące związki. Długie stosowanie alkaloidów uszkadza wątrobę, prowadzi do marskości oraz zwiększa ryzyko wystąpienia raka wątroby. Alkaloidy niszczą także płuca i mogą prowadzić do zmian nowotworowych, takich jak gruczolak.
Surowcem zielarskim jest korzeń żywokostu osiągający długość około 30 cm. Wykopuje się go jesienią lub wczesną wiosną, oczyszcza, a następnie suszy w temperaturze nie wyższej niż 50 stopni. Korzeń zawiera alantoinę, śluzy oraz polisacharydy, garbniki, skrobię, fruktany, asparaginę, β–sitosterol, aminokwasy, nieco olejku eterycznego i sole mineralne, przede wszystkim krzem. Zawiera także, jak już powiedziano, alkaloidy pirolizydynowe.
Olej żywokostowy ma zastosowanie nie tylko w ziołolecznictwie. Jest także kosmetykiem polecanym do smarowania twarzy i rąk, a nawet włosów. Dzięki alantoinie pomaga zwalczyć odmrożenia, ślady po oparzeniach oraz redukuje blizny. Olej dodaje się także do gotowych kosmetyków, w tym do serum do twarzy, do balsamów oraz maści. Może także być dodawany do kremów przeciwzmarszczkowych, a także maści na cellulit. Olej żywokostowy miesza się ponadto z innymi roślinami leczniczymi, na przykład z gojnikiem lub podagrycznikiem.
Gojnik to roślina rosnąca w Grecji, Turcji, na Bałkanach. W Grecji robi się z niego napary do picia przy przeziębieniach, zapaleniach górnych dróg oddechowych i niestrawności. Nazywany jest także szałwią libańską, herbatą górską, grecką lub kreteńską. Regularnie pity ma poprawiać pamięć, działać uspokajająco oraz regenerująco.
Olej żywokostowy z gojnikiem polecany jest do regeneracji skóry oraz do pielęgnacji, co zawdzięcza zawartości związku o nazwie alantoina, która wspiera procesy ziarninowania, a więc jednego z etapów gojenia się uszkodzonej skóry. Ma pozytywny wpływ na regenerację komórek skóry. Używa się zatem oleju żywokostowego z gojnikiem na blizny, stłuczenia, czy też siniaki. A dzięki garbnikom olej żywokostowy z gojnikiem ma także właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze. Nie poleca się natomiast oleju na otwarte rany, aby szkodliwe związki nie przeniknęły do organizmu.
Inne właściwości oleju żywokostowego z gojnikiem to działanie przeciwzapalne, łagodzące ból oraz wspomagające leczenie przy skręceniu stawów i złamaniach kości. Zmniejsza bóle przy rwie kulszowej.
W skład gotowych produktów, które są do dostania w aptekach lub w sklepach internetowych, zawartość oleju żywokostowego wynosi 70 procent, oleju z gojnika natomiast 30 procent. Produkty te zawierają: alantoinę, klej roślinny, kwasy fenolowe, alkaloidy, garbniki, witaminy C, K, B 1, B2, B6, A, E, P, kwas foliowy, flawony oraz flawonoidy.
Olej najlepiej stosować w formie maceratu lub maści do smarowania skóry. Można go wtedy łatwo wsmarować lub wklepać w chorą okolicę. Olej żywokostowy z gojnikiem nie jest wskazany dla dzieci.