Po raz pierwszy naukowcy wyeliminowali HIV z genomów żywych zwierząt

Amerykańskim badaczom udało się całkowicie usunąć z zakażonego organizmu wirusy HIV, w tym również te "uśpione". Nowatorskie podejście polegało na potraktowaniu wirusa HIV jak choroby genetycznej, a nie tylko wirusowej.
Zobacz wideo

Szukanie nowych metod zwalczania wirusa HIV nadal trwa, mimo że dysponujemy potężnym orężem, czyli skutecznymi lekami antyretrowirusowymi (ARV). Potrafią one już tak dokładnie unieszkodliwić wirusa, że jest on praktycznie niewykrywalny we krwi. Dzięki temu zaraźliwość HIV znacznie spadła, a chorzy zyskali nadzieję.

Leki ARV są zabójcze dla wirusa na tyle, że udaje się zatrzymać rozwój choroby. Jednak nie oznacza to całkowitego wyeliminowania patogenu z zakażonego organizmu. Leki ARV działają tylko na te wirusy, które są aktywne, replikują się i atakują zdrową komórkę.

Wirus HIV potrafi jednak ukryć się, w formie nieaktywnej, w limfie i w innych komórkach organizmu. Tam przez lata czeka na okazję do ataku. Tak więc, o ile leki ARV powstrzymują aktywne wirusy, o tyle te w stanie uśpienia są - jak na razie - nie do zwalczenia. Dlatego naukowcy ciągle szukają sposobu na całkowite usunięcie wirusa z organizmu.

Niestety, wirus HIV także ewoluuje i powoli zyskuje oporność na leki. Potrafi "przyczaić się" w organizmie i zaatakować, gdy tylko układ odpornościowy osłabnie lub gdy pacjent przestaje zażywać leki.

Amerykanom udaje się "wyleczyć" z HIV

Na początku lipca br. w czasopiśmie Nature Communications opublikowano wyniki badań, prowadzonych na kilku uniwersytetach w USA, w tym na University of Nebraska Medical Center. Naukowcom udało się całkowicie wyeliminować wirusa HIV z organizmu chorych zwierząt.

W trakcie eksperymentu badacze zastosowali kombinację dwóch metod. Jedna metoda polegała na intensywnym leczeniu lekami antyretrowirusowymi (ARV), druga wykorzystała  zdobycze biotechnologii. Naukowcy wycięli geny HIV z zainfekowanych komórek. W ten sposób udało im się całkowicie wyeliminować wirusa z organizmu u 30 procent zwierząt poddanych eksperymentom. Jak mówią autorzy badań, jest to prawdopodobnie pierwszy poważny dowód na to, że HIV może być uleczalny.

W jaki sposób naukowcom udało się wyeliminować wirusa? Na pierwszym etapie leczenia zastosowali autorską kombinację tradycyjnych leków przeciw HIV oraz techniki, nazwanej LASER ART. To proces, polegający na przekształceniu leku ARV w formę krystaliczną, a następnie otoczeniu go substancją rozpuszczalną w tłuszczach.

Tak zmodyfikowany lek łatwiej przenika przez błonę komórkową tych organów, w których wirus HIV lubi się ukrywać, a więc w wątrobie, limfie oraz w śledzionie. Tam, dzięki enzymom rozpuszczającym otoczkę, lek powoli się uwalnia, a jego krystaliczna struktura powoduje, że ten proces trwa dłużej niż w przypadku konwencjonalnego leku. To oznacza, że przez długie miesiące może czekać, aż uśpiony wirus się przebudzi i zacznie replikować. Wtedy lek go dopada.

Kolejnym etapem eksperymentu było wycięcie wirusa HIV z zakażonych komórek. Zastosowano przy tym technologię CRISPR-Cas9 (ang. Clustered Regularly Interspaced Short Palindromic Repeats), służącą do modyfikowania genomów w precyzyjnie wybranych miejscach. 

HIV potraktowany jako choroba genetyczna

Dopiero połączenie tych dwóch metod, czyli LASER ART oraz modyfikacji genetycznej dało pozytywny efekt, czyli wyeliminowanie uśpionych wirusów HIV. Nowatorskie podejście naukowców polegało na potraktowaniu wirusa HIV, który wbudował się w genom zaatakowanej komórki, jak choroby genetycznej, a nie tylko wirusowej.

Edycja genów pomogła pozbyć się genotypów uśpionych wirusów HIV, przyczepionych do chromosomów gospodarza - w tym przypadku myszy. Kolejny etap to badania na zwierzętach z rzędu naczelnych, a następnie sprawdzenie tego sposobu leczenia u ludzi.

Źródło: Nature Communications, Time

Więcej o: