Zacznijmy od statystyk. W 2018 roku na polskich drogach zdarzyło się 2680 wypadków samochodowych, w których brały udział dzieci poniżej 14-tego roku życia. Prawie 3 tysiące dzieci doznało urazów, a 57 zmarło. Większość tych wypadków to kolizje z udziałem samochodów osobowych. Polska jest krajem, w którym drogi należą do najbardziej niebezpiecznych w Europie. Za nami są jeszcze tylko cztery państwa, w których jeździ się gorzej. Co w takim razie zrobić, aby podnieść bezpieczeństwo pasażerów, szczególnie tych najmłodszych?
I tutaj wiele możemy nauczyć się od Szwedów. Mimo, że ich drogi należą do najlepszych w Europie, a samochody słyną z bezpieczeństwa, Szwedzi nadal starają się minimalizować ryzyko obrażeń, związanych z wypadkami. Ich specjaliści od lat twierdzą, że najbezpieczniej jest przewozić dziecko w foteliku, zamontowanym tyłem do kierunku jazdy. Mali Szwedzi podróżują więc najczęściej w foteliku znajdującym się na tylnym siedzeniu samochodu. Te zalecenia poprzedzone zostały testami zderzeniowymi, które przeprowadziły firmy zajmujące się projektowaniem fotelików samochodowych dla dzieci.
W trakcie zderzenia czołowego samochodów osobowych, jadących z prędkością 50 km/godz., na ciało dziecka, siedzącego w tradycyjnie zamontowanym foteliku, działa siła o wartości równej 300 kg. Takie przeciążenia powodują obrażenia wewnątrzczaszkowe, urazy klatki piersiowej, urazy kręgosłupa. Natomiast w przypadku fotelika zamontowanego tyłem do kierunku jazdy, siły działające na dziecko nie przekraczają 80 kg. Dzieje się tak, ponieważ inaczej rozkładają się siły, powstające podczas kolizji. Otóż, w przypadku klasycznego fotelika, to szyja dziecka jest najbardziej przeciążona, ponieważ wstrząs powoduje, że główka malucha jest gwałtownie wyrzucona do przodu. Tymczasem fotelik, zamontowany tyłem, jako pierwszy przyjmuje uderzenie, a działająca siła rozkłada się na fotelik oraz plecy dziecka, odciążając głowę i szyję. Jak zapewniają Szwedzi, fotelik zamontowany tyłem do kierunku jazdy, zwiększa bezpieczeństwo najmłodszych dzieci nawet o 500 procent. Należy jeszcze przypomnieć, że fotelika montowanego tyłem do kierunku jazdy nie wolno umieszczać na przednim siedzeniu w samochodzie, wyposażonym w poduszkę powietrzną.
Wyniki prowadzonych w Szwecji testów zderzeniowych pokazały, że w razie kraksy, 92 procent dzieci, przewożonych w foteliku zamontowanym tyłem do kierunku jazdy, może wyjść z tego bez szwanku, natomiast w przypadku klasycznie zamontowanego fotela, już tylko 60 procent dzieci uniknie obrażeń, natomiast 40 procent dozna poważnego uszczerbku na zdrowiu.
Za bezpieczeństwo dzieci, przewożonych samochodem odpowiadają rodzice. Tymczasem w Polsce, według danych Krajowej Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, wskaźnik stosowania urządzeń zabezpieczających dzieci w samochodach osobowych wynosi 89%.
W maju 2019 r. na terenie Ambasady Szwecji w Polsce odbyła się konferencja pn. Real-facing Day - Dzień Fotelików Montowanych Tyłem, gdzie prezentowano zalety tego sposobu podróżowania z dziećmi. Spotkaniu patronowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.