Przy okazji Światowego Dnia Nadciśnienia Tętniczego w maju 2019 roku Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował raport o problemie nadciśnienienia tętnicznego. Tym, na co zwrócono szczególną uwagę w raporcie, jest niestosowanie się chorych do zaleceń lekarzy, związanych z przyjmowaniem leków. Nie dotyczy to tylko chorych na nadciśnienie, ale pacjentów w ogóle.
Przede wszystkim przerywamy kurację jeszcze przed zakończeniem procesu leczenia. Aż 50 procent chorych na nadciśnienie tętnicze nie zgłasza się po kolejne leki po półrocznym okresie leczenia. Jak wskazują lekarze, aby leczenie było skuteczne, chory musi przestrzegać zaleceń dotyczących zażywanych leków przynajmniej w 80 procentach.
Problem nadciśnienia tętniczego dotyka już niemal co trzecią dorosłą osobę w Polsce. Koszty ponoszone z tej okazji są ogromne. Według wyliczeń NFZ tylko w 2018 roku zrealizowano 55,2 mln recept na 127,9 mln opakowań leków na nadciśnienie tętnicze. Koszt refundacji wyniósł ponad 1,2 mln zł, czyli - jak szacuje NFZ - około 14 procent całego budżetu na refundację apteczną 2018 roku.
Aby leczenie przynosiło efekt, konieczna jest współpraca pacjenta z lekarzem i stosowanie się do harmonogramu przyjmowania leków.
Przyczyn nieprzestrzegania zasad przyjmowania leku należy szukać i po stronie pacjenta, i lekarza prowadzącego. Pacjent w czasie wizyty u lekarza może zwyczajnie nie zrozumieć, jak przyjmować lek. Ponadto niektóre procedury, które dotyczą zażywania lekarstwa, są skomplikowane i nie zawsze jasno wyłożone przez lekarza. Leki mogą nieść ze sobą skutki uboczne, które dodatkowo utrudniają pacjentowi stosowanie się do zaleceń. Przy niektórych chorobach, takich jak np. depresja czy inne zaburzenia psychiczne, trudno jest oczekiwać, że chory zadba o regularność przyjmowania leków.
Brak systematyczności w zażywaniu leków może wynikać, zdaniem badaczy, także z tego, że pacjent nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, nie przyjmuje do wiadomości, że jego choroba jest poważna. Nie ma zatem świadomości, że przerwanie kuracji oznacza pogorszenie stanu zdrowia. Na razie czuje się dobrze i to go zadowala. Sprawy nie poprawia "zabieganie" po stronie lekarza, który nierzadko nie czasu na wyjaśnienie pacjentowi całego procesu leczenia.
Chorzy nie kontynuują leczenia także z powodu braku pieniędzy na dalsze leczenie. Części osób nie stać na wykupywanie drogich medykamentów przez dłuższy czas.
O nieprzestrzeganiu przez chorych zasad przyjmowania leków oraz o przerywaniu terapii zbyt wcześnie świadczą chociażby dane, które dotyczą grupy chorych na nadciśnienie tętnicze. Jak mówi raport NFZ, w przypadku chorych na nadciśnienie tętnicze w latach 2013-2017, spośród 3,5 mln pacjentów rozpoczynających terapię, około 2,2 mln (65 procent) wykupiło recepty w ciągu trzech miesięcy, 2,3 mln (66 procent) w ciągu pół roku, a 2,4 mln (69 procent) w ciągu roku od pierwszej wizyty u lekarza. A to oznacza, że 24 procent chorych nie wykupiło żadnej recepty w ciągu roku od rozpoznania choroby.
Lekarze podkreślają, że aby leczenie było efektywne, konieczne jest zażywanie leków dokładnie według wskazówek lekarza, a także kontynuowanie leczenia, czasem rzeczywiście przez dłuższy czas, aż schorzenie nie ustąpi lub stan chorego się nie ustabilizuje. A także aby zapobiegać nawrotom choroby. Inaczej wysiłek, która wkłada się w proces leczenia, może pójść na marne.
Źródło: NFZ