Raport ONZ: powszechne choroby staną się nieuleczalne, antybiotyki są coraz mniej skuteczne

Niedługo może zabraknąć skutecznych leków na najgroźniejsze choroby. Wirusy, bakterie i grzyby stają się coraz bardziej odporne na antybiotyki. Jeżeli nic z tym nie zrobimy, do 2050 roku około 10 mln ludzi co rok będzie umierać z powodu braku skutecznych leków na ich schorzenia - alarmuje IACG w raporcie dla Sekretarza Generalnego ONZ.
Zobacz wideo

Raport IACG dla Sekretarza Generalnego ONZ

IACG to międzyagencyjna grupa ekspertów. Została powołana przez Sekretarza Generalnego ONZ w 2016 roku w celu przeanalizowania zagrożeń związanych z rosnącą opornością na leki chorobotwórczych drobnoustrojów: bakterii, wirusów, grzybów i pasożytów oraz opracowania zaleceń do planu naprawczego. Raport został przekazany ONZ pod dramatycznym tytułem "Nie ma już czasu na czekanie".

Każdy antybiotyk, dający nadzieję milionom chorych ludzi na świecie, powoduje jednocześnie ryzyko pojawienia się bakterii opornej na jego działanie. Do przyspieszenia tego procesu przyczynia się nadużywanie leków i to nie tylko tych do leczenia ludzi, lecz także wykorzystywanych w hodowli zwierząt, w uprawie roślin do ochrony zbiorów przed patogenami oraz w przemyśle. Jednocześnie istnieją na świecie ogromne różnice pomiędzy krajami w dostępności do czystej wody, służby zdrowia i profilaktyki, w tym szczepień, co sprzyja rozprzestrzenianiu się chorób, z którymi coraz trudniej jest walczyć.

Eksperci ONZ szacują, że co roku około 700 tysięcy ludzi na świecie umiera z powodu chorób wywołanych przez drobnoustroje, które wykształciły oporność na znane nam leki. W tym 230 tysięcy osób umiera na gruźlicę oporną już nie na jeden, ale na wiele leków. Dla tych ludzi brakuje skutecznie działających środków. Problem lekooporności dotyczy także, coraz częściej, takich chorób jak zakażenia dróg moczowych oraz choroby przenoszone drogą płciową. Wzrasta ponadto ryzyko zakażeń szpitalnych, gdzie patogeny wyjątkowo szybko stają się lekooporne. Mimo rosnącej wiedzy na ten temat, nadal przepisuje się zbyt wiele antybiotyków, a rolnicy masowo używają antybiotyków do zapobiegania chorobom zwierząt hodowlanych oraz do opryskiwania upraw.

Raport ONZ ostrzega, że rosnąca lekooporność drobnoustrojów stanowi nie tylko zagrożenie dla naszego zdrowia, lecz także dla naszej gospodarki. Gwałtowny wzrost wydatków na opiekę zdrowotną, związaną z nowymi zachorowaniami i brakiem skutecznych leków, kłopoty z produkcją bezpiecznej żywności, a potem z handlem nią mogą doprowadzić gospodarkę na skraj kryzysu, porównywalnego z kryzysem finansowym z lat 2008-2009. Lekooporność stanowi też wielkie zagrożenie dla przyszłości i zrównoważonego rozwoju, stanie się ogromnym wyzwaniem dla służby zdrowia, szczególnie w mniej zasobnych krajach, zagraża też produkcji żywności oraz czystości wody.

Badania nad nowymi lekami to długotrwały i drogi proces

Jednym z najpilniejszych zadań, które stoją przed światem, jest szukanie nowych leków, które mogłyby zastąpić te antybiotyki, które są już nieskuteczne. Ciągle bowiem jest ich za mało. Największą barierą jest koszt takich badań. Eksperci z ONZ twierdzą jednak, że problem dałoby się rozwiązać, gdyby na badania nad nowymi lekami przeznaczano większe fundusze i apelują do rządów, fundacji, firm i prywatnych darczyńców o aktywność. Dodają, że gdyby każda osoba w krajach o wysokich i średnich dochodach przeznaczyła na ten cel dwa dolary rocznie, pieniędzy na badania byłoby aż nadto. W dodatku wokół zjawiska lekooporności patogenów nie ma ideologicznych sporów - raczej wszyscy zgadzają się, że problem rzeczywiście istnieje i naprawdę nam zagraża. W czym zatem tkwi problem?

Firmy biotechnologiczne w większości nie są zainteresowane przeprowadzaniem długoletnich i drogich badań, które są potrzebne do opracowania i wprowadzenia na rynek nowego antybiotyku, ponieważ jest to ryzykowne przedsięwzięcie: większość nowych substancji okazuje się zawodna. A więc pieniądze, wydane na badania i produkcję, nie zawsze się zwracają. Nawet jeśli lek przejdzie pozytywnie testy i zostanie wprowadzony do sprzedaży, to zazwyczaj okazuje się być mniej dochodowy niż, na przykład, zwykły, tani, ale masowo kupowany lek.

Eksperci ONZ uważają, że rozwiązanie tych problemów powinno być systemowe: antybiotyki nie mogą być traktowane jak każdy inny produkt rynkowy i podlegać prawom podaży i popytu. Są zbyt ważne dla naszego zdrowia i życia. Muszą zostać uznane za dobro wyższego rzędu, na równi z bezpieczeństwem narodowym czy infrastrukturą, a poszukiwanie nowych leków powinno być dofinansowywane przez rząd. Sprzedaż antybiotyków nie powinna podlegać prawom rynkowym. Autorzy raportu sugerują, że do akcji powinno wkroczyć państwo i stworzyć mechanizmy, które będą skłaniały firmy do prowadzenia badań nad nowymi lekami, a więc system dotacji i ulg podatkowych na wczesnym etapie badań.

Specjaliści zachęcają do stworzenia szerokiego, międzynarodowego frontu do walki z rosnącą lekoopornością patogenów, w tym do natychmiastowego ograniczenia ilości zużywanych antybiotyków. Zdaniem autorów raportu konieczne jest również rozwijanie badań nad alternatywnymi dla antybiotyków środkami leczniczymi. Zwracają się ponadto do bogatszych krajów o dbanie o sprawiedliwy i tani dostęp do dobrej jakości leków, szczepionek i diagnostyki we wszystkich regionach świata.

Raport ONZ jest jednym z pierwszych dokumentów, które starają się zwrócić uwagę świata na problem nieskuteczności istniejących leków z powodu rosnącej oporności patogenów i związanych z tym wyzwań. Przypomnijmy, że lekooporność chorobotwórczych drobnoustrojów uznana została przez WHO za jedno z 10 największych zagrożeń dla zdrowia w 2019 roku.

Źródło: WHO

Więcej o: