O tym, że psy potrafią wyczuć choroby u ludzi, mówi się już od dawna. Zwierzęta te mają bowiem 10 000 razy bardziej wrażliwe receptory węchu niż ludzie. Wiedzę tę postanowili wykorzystać kolejni naukowcy, tym razem z Orlando (Stany Zjednoczone), z laboratorium farmaceutycznego BioScent DX. Najpierw przeprowadzili szkolenie dla czterech psów rasy beagle, ucząc ich odróżniania zdrowe próbki ludzkiej krwi od tej pobranej od pacjentów, którzy chorują na złośliwy nowotwór płuc.
Efekt? Podczas późniejszych testów trzy psy prawidłowo zidentyfikowały próbki chorych z 96,7-procentową trafnością, zdrowe zaś z 97,5-procentową. Autorzy obserwacji przyznają, że czwarte zwierzę po prostu nie chciało z nimi współpracować.
Naukowcy planują również kontynuować testy w celu opracowania podobnych metod wykrywania innych nowotworów i chorób, które zagrażają życiu. W listopadzie laboratorium rozpoczęło nowe badania nad nowotworem piersi, w ramach których szkoli psy, aby te wyczuwały raka nie we krwi, a w ludzkim oddechu.
Chociaż nie ma obecnie lekarstwa na raka, wczesne wykrycie go daje największe szanse na przeżycie. Taki bardzo czuły test na wykrywanie nowotworu może uratować tysiące ludzkich istnień i generalnie zmienić sposób leczenia tej choroby
- mówiła jedna z badaczek, Heather Junqueira.
Pies żołnierki trzy razy wywąchał u niej raka
Jakiś czas temu pisaliśmy o weterance piechoty morskiej, Stephanie Herfel. Kobieta twierdziła, że swojemu psu zawdzięcza życie. Jej suczka o imieniu Sierra dosłownie wywąchała u swojej pani raka jajnika i to trzykrotnie. Lekarze nie byli tym zaskoczeni.
