Przesilenie wiosenne dopada nas na przełomie zimy i wiosny, gdy nasz organizm jest l nadwerężony zimowymi miesiącami. Jak się objawia przesilenie wiosenne? Stopniowo, w miarę zbliżania się wiosny, zaczynamy odczuwać znużenie, pogarsza się samopoczucie i kondycja. Do tego miewamy, częściej niż zwykle, bóle głowy lub kończyn. Jesteśmy zniechęceni, tracimy motywację do działania. W dodatku, co jakiś czas, odczuwany rozdrażnienie, które nie ma racjonalnej przyczyny. Bywa, że męczą nas infekcje, przeziębienia, anginy.
Takie symptomy to najczęściej znak, że dopadło nas tzw. przesilenie wiosenne. To efekt kilku miesięcy spędzonych, w większości, w zamkniętych pomieszczeniach, braku słońca i ciepłego wiatru. Na szczęście są sposoby na radzenie sobie z oznakami przesilenia wiosennego.
Źródła pogorszonego samopoczucia najczęściej tkwią w trybie życia, jaki prowadziliśmy zimą. To miesiące, gdy mniej się ruszamy, szczególnie na świeżym powietrzu, co odbija się na naszej kondycji. Dodaliśmy sobie zapewne parę kilogramów, jedząc kaloryczne posiłki. W dodatku zimowa dieta, siłą rzeczy, zawiera mniej świeżych owoców czy warzyw, a więc i witamin, które dają nam witalność. Niedobór witamin wiosną jest powszechny i częściowo odpowiada za nasze złe samopoczucie.
Istotnym czynnikiem depresyjnym jest brak naturalnego światła, czyli słońca, które ma dobroczynny wpływ na poziom serotoniny - hormonu szczęścia - w naszym organizmie. Nie pomaga także zmienna aura, z siąpiącym deszczem i przeszywającym wiatrem.
Jeżeli dopada nas przesilenie wiosenne to znak, że trzeba coś zmienić w dotychczasowym stylu życia i przestawić organizm na wiosnę. Jak to zrobić?
Pierwsza zasada: wychodzimy z domu i więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu. Każdy spacer lub lekka przebieżka zmieni nam nastrój na radośniejszy. Słońce pobudzi mózg do produkcji endorfin, a one już zrobią swoje - poprawią nam samopoczucie. Na zewnątrz można ćwiczyć, spacerować z kijkami, a najlepiej wybrać się na rower. Dobrze robi poranny, zimny prysznic. Dlaczego? Zimny prysznic ożywia krążenie krwi, wzmacnia odporność, poprawia wygląd skóry i włosów. Dla odmiany można też korzystać częściej z sauny, która także ma dobroczynny wpływ na skórę, a także poprawia nastrój.
Ważne jest zadbanie o dobry sen, czyli nieprzerwany, trwający 7-8 godzin. Zatem trzeba pamiętać, aby nie objadać się przed snem, spać w dobrze wywietrzonym pokoju, nie nadużywać alkoholu, nie pić kawy czy mocnej herbaty wieczorem.
Spróbujmy uporać się ze stresem. Pomocne są wszelkie techniki relaksacyjne, począwszy od jogi, poprzez aromaterapię, masaże czy słuchanie muzyki relaksacyjnej.
Wzmacniajmy odporność organizmu pijąc herbatki ziołowe i soki owocowo-warzywne. Świetnie działa picie herbaty z dzikiej róży, pokrzywy, żeń-szenia, jeżówki, miłorzębu japońskiego. Zaleca się także zioła o działaniu uspokajającym, np. melisę.
I dochodzimy do jeszcze jednej ważnej sprawy - do diety. Uzupełnienie zimowych niedoborów witamin jest kluczowe.
Zacznijmy od witaminy A, która dba o nasz wzrok, a także o wygląd skóry i włosów. Do najbogatszych w witaminę A (a właściwie w beta-karoten), należą rośliny o pomarańczowym i czerwonym zabarwieniu, a więc marchewka, dynia, papryka, pomidory, a ponadto ryby, wątróbka, sery, jajka.
Witaminy z grupy B - a szczególnie witamina B5, która wzmacnia odporność, znajduje się m.in. w roślinach liściastych, w pełnoziarnistych wyrobach piekarniczych, w drożdżach. Witaminę B6 natomiast znajdziemy w dużych ilościach w rybach, drobiu, awokado, w bananach, w szpinaku i w brązowym ryżu.
Witamina C pobudza nasz organizm do działania, wspierając odporność. Dużo witaminy C mają zielone warzywa liściaste, natka pietruszki, kapusta kiszona, pomidory, papryka, owoce cytrusowe, kiwi, porzeczka, czarny bez, dzika róża i wiele jeszcze innych produktów.
Witamina D - ważna dla kości i stawów, a także dla naszej odporności. Znajdziemy ją w tłustych rybach morskich. Jest także syntetyzowana przez nasz organizm pod wpływem słońca.
Reasumując, do przesilenia wiosennego należy podejść ze zdrowym rozsądkiem i ze zrozumieniem prawidłowości rządzących przyrodą, w tym i naszym organizmem. I wybierzmy się na wiosenny spacer!