Łuszczyca jest ciężką chorobą skóry, na którą cierpi około 2 proc. Polaków, czyli ponad milion osób. Jest chorobą przewlekłą, trudną w leczeniu, wymagającą stałej opieki dermatologicznej. Przyczyny łuszczycy nie są w pełni znane. Przypuszcza się, że u źródła leżą nieprawidłowości genetyczne, choroba bowiem jest dziedziczna. Uaktywnić może ją także stres lub zarażenie paciorkowcem. Sama choroba nie jest zakaźna, ale wzbudza wiele niechęci, stygmatyzuje, zamyka w domu i wyłącza z aktywnego życia społecznego wiele osób.
Łuszczycy towarzyszą często inne schorzenia, w tym choroby kardiologiczne, choroby ośrodkowego układu nerwowego, a także cukrzyca, stłuszczenie wątroby, otyłość, łuszczycowe zapalenie stawów oraz, nierzadko, depresja. Oznacza to, że leczenie łuszczycy nie może być oddzielane od procesu leczenia innych schorzeń, a powinno być skoordynowane, bo tylko wtedy istnieje szansa na skuteczną pomoc choremu.
Według raportu, przygotowanego przez Instytut Innowo, pod redakcją prof. Eweliny Nojszewskiej z Katedry Ekonomii Stosowanej Kolegium Zarządzania i Finansów SGH, pt. "Ocena całkowitych społeczno-ekonomicznych kosztów występowania łuszczycy i łuszczycowego zapalenia stawów z perspektywy gospodarki państwa", łączne koszty leczenia łuszczycy i łuszczycowego zapalenia stawów, ponoszenie przez NFZ oraz ZUS, z tytułu zasiłków dla pacjentów z powodu nieefektywnie leczonych chorób oraz koszty związane z nieobecnością w pracy chorych na łuszczycę, wyniosły w 2017 roku 354 mln zł. Oznacza to wzrost o 9,2 proc. w latach 2015-2017.
Projekt skoordynowanej opieki nad chorymi na łuszczycę plackowatą powstał z inicjatywy prof. Witolda Owczarka, prof. Joanny Narbutt, prof. Adama Reicha i dr Jakuba Gierczyńskiego. Program pod nazwą "Model koordynowanej opieki zdrowotnej dla chorych na łuszczycę plackowatą" ma zapewnić pacjentom kompleksową, ciągłą i zintegrowaną pomoc medyczną.
System skoordynowanej opieki medycznej nad pacjentem chorym na łuszczycę powinien opierać się na sieci wysoko wyspecjalizowanych poradni dermatologicznych, zlokalizowanych w wybranych szpitalach, w których chory miałby zapewnioną kompleksową opiekę lekarską. Lekarz prowadzący chorego, dermatolog-wenerolog, będzie tam miał także możliwość skonsultowania się z lekarzami - specjalistami z tych dziedzin medycyny, które dotyczą przypadku chorobowego konkretnego pacjenta. W ten sposób uzyska też dostęp do nowoczesnej aparatury diagnostycznej.
Chodzi też o to, aby zapewnić pacjentom dostęp do najnowocześniejszych metod leczenia i najnowszej wiedzy z różnych dziedzin medycyny i wykorzystać ich synergię. Nie osiągnie tego pacjent, osobno leczony na łuszczycę i inne towarzyszące jej schorzenia.
Autorzy projektu proponują, aby stworzyć w Polsce sieć 40 ośrodków medycznych, do których trafiałby pacjent z ciężką i umiarkowaną łuszczycą, a lekarz dermatolog, zajmujący się chorym na łuszczycę, miałby szybszy dostęp do specjalistów z innych dziedzin. W ten sposób zyskałby szansę na całościowe spojrzenie na pacjenta i skoordynowanie leczenia. Jeśli taki projekt ruszyłby jeszcze w tym roku, najciężej chorzy mieliby szansę na skuteczniejsze leczenie.
Powstanie sieci ośrodków zajmujących się długoterminową opieką nad chorymi na łuszczycę oznaczałoby także krótsze oczekiwanie pacjentów, szczególnie z najcięższymi przypadkami choroby, na skuteczniejszą pomoc medyczną.
Źródła: www.innowo.org/pl/aktualności, www.termedia.pl