Cholesterol zaliczany jest do tzw. steroli. W organizmie buduje błony komórkowe, uczestniczy w produkcji hormonów płciowych, sterydowych oraz nadnerczy. Uczestniczy w produkcji kwasów żółciowych. Jest składnikiem lipoprotein osocza, chroni krwinki przed działaniem różnych substancji toksycznych. Do organizmu trafia głównie z pożywienia, jeśli jest go za dużo zaczyna odkładać się w tętnicach i przyczynia się do rozwoju miażdżycy.
Miażdżyca to przewlekły stan zapalny, który dotyka głównie duże i średnie tętnice. Za jego rozwój odpowiedzialny jest właśnie cholesterol, który "przykleja się" do ścian naczynia. Schorzenie może rozwijać się latami i nie dawać przy tym żadnych objawów. Pozostawione bez leczenia może doprowadzić do zawału serca, udaru mózgu. Czasem jeśli zakrzep pojawi się w naczyniu, która przebiega przez kończynę konieczna jest amputacja.
Skąd się bierze? Przyczyn może być wiele. W grupie ryzyka znajdują się przede wszystkim osoby z określonymi uwarunkowaniami genetycznymi oraz te, które miały w rodzinie osobę chorującą na miażdżycę. Ryzyko wzrasta także z wiekiem. W przypadku mężczyzn pierwsze zmiany mogą pojawiać się tuż po czterdziestce, zaś u kobiet po menopauzie.
Warto jednak zaznaczyć, że ogromna grupa chorych chorobę funduje sobie sama. Jak? Przede wszystkim barkiem aktywności fizycznej i stosowaniem niezdrowej diety - bogatej w wysoko przetworzoną żywność, czerwone mięso, a ubogą w warzywa, owoce czy produkty z pełnego ziarna. Nie bez znaczenia jest także sięganie po używki, w szczególności papierosy. Styl życia przekłada się na wystąpienie innych schorzeń, które także mają swój udział w rozwoju miażdżycy. Miażdżyca znacznie częściej pojawia się u osób otyłych, z cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym lub zaburzoną krzepliwością krwi.
Miażdżyca może dawać bardzo różne objawy. Wszystko zależy od tego gdzie zaczynają odkładać się tzw. blaszki miażdżycowe, czyli złogi cholesterolu. Najczęściej jednak nadmiar cholesterolu gromadzi się w tętnicach wieńcowych zaopatrujących serce, naczyniach szyjnych transportujących krew do mózgu (stąd te kłopoty z pamięcią) oraz w tętnicach doprowadzających krew do nóg. Tym samym do pierwszych niepokojących objawów mogą należeć duszność, zadyszka, która długo nie mija i zmęczenie nieadekwatne do wysiłku. Zaniepokoić powinny także nawracające problemy z pamięcią, zaburzenia mowy.
Jeśli blaszki utworzyły się w tętnicy, która biegnie do kończyny, mogą pojawić się bóle nóg, zwłaszcza łydek. Zazwyczaj pojawia się po niewielkim wysiłku. Wraz z rozwojem miażdżycy ból zaczyna pojawiać się także w czasie spoczynku, głównie w nocy. Charakterystycznym objawem jest także bladość i oziębienie kończyny, to dowód że jest ona niedokrwiona. U chorych obserwuje się także zbyt intensywne rogowacenie skóry oraz zmiany zwyrodnieniowe w obrębie palców. Zaniepokoić powinno także drętwienie, brak czucia, a także niedowłady.
Jeśli choroba jest już bardziej zaawansowana i blaszka zlokalizowana jest w naczyniu, które pompuje krew do serca może dojść do niedotlenienia narządu. Objawia się ono bólem w klatce piersiowej, zwanym bólem wieńcowym. Taka sytuacja wymaga natychmiastowej konsultacji z lekarzem i wprowadzenia odpowiedniego leczenia.
Pierwszym badaniem, które należy wykonać u pacjenta z podejrzeniem miażdżycy jest badanie krwi. Sprawdza się przede wszystkim stężenie cholesterolu w surowicy. Następnie w zależności od zgłaszanych dolegliwości wykonuje kolejne bardziej szczegółowe badania. Jeśli chory zgłasza ból w kończynie konieczne jest wykonanie tzw. USG Dopplera, które pozwala ocenić czy krew przepływa prawidłowo i nic nie stoi jej na przeszkodzie. Dodatkowo - dla całkowitej pewności - konieczne może być wykonanie badań obrazowych - rezonansu magnetycznego lub tomografii, aby dokładnie określić miejsce, w którym znajduje się blaszka miażdżycowa.
Jeśli pacjent zgłasza bóle klatce piersiowej, już podczas osłuchiwania lekarz może wyłapać nieprawidłowości. W tym przypadku także konieczne są badania obrazowe. Czasem wykonuje się także angiografia.
Podstawą w leczeniu miażdżycy jest zmiana nawyków. Chorym zaleca się ruch - na początek spacery, basen, a także zmianę diety. Zdaniem lekarzy najzdrowsza dla serca i całego układu krążenia jest dieta śródziemnomorska. Dominują w niej warzywa, które zawierają błonnik pokarmowy. Związek ten pomaga nie tylko przyspieszyć metabolizm, co ma kluczowe znaczenie przy gubieniu ponadprogramowych kilogramów, ale także obniża poziom złego cholesterolu i chroni przed jego odkładaniem w tętnicach. Dodatkowo zaleca ona spożywanie ryb, które ze względu na kwasy omega-3 i omega-6 wspomagają pracę układu krążenia i chronią go przed chorobami.