Prawidłowa wydzielina nie ma koloru (choć czasem jest biała, mleczna) ani zapachu. W jej skład wchodzi przede wszystkim wydzielina gruczołów przedsionkowych większych (gruczoł Bartholina zlokalizowany jest w przedsionku pochwy) i mniejszych (gruczoł Skenego), a także ze złuszczonych komórek pochwy, śluzu szyjkowego, a także z wydzieliny z gruczołów błony śluzowej macicy i jajowodów.
Praca gruczołów kontrolowana jest przez przede wszystkim przez hormony i co za tym idzie fazy cyklu. W pierwszej fazie cyklu, tzw. folikularnej (trwa ok. 8 dni) wydzielina praktycznie się nie pojawia, a większość pań odczuwa suchość pochwy.
W drugiej fazie cyklu, czyli owulacyjnej (trwa 3–4 dni) na bieliźnie pojawia się śluz, który konsystencją i kolorem przypomina białko z kurzego jajka. Chroni on plemniki prze kwaśnym środowiskiem pochwy, jest także sygnałem dla par starających się dziecko. W tym czasie bowiem zapłodnienie jest o wiele bardziej prawdopodobne.
W trzeciej fazie cyklu, czyli lutealnej (trwa ok. 12 dni) wydzielina robi się gęsta. Utrzymuje się aż do miesiączki, jej zadaniem jest ochrona przed infekcjami. Czwarta faza to miesiączka. W tym czasie śluz też jest wydzielany, ale jest zabarwiony krwią menstruacyjną.
Warto pamiętać, że kolor oraz konsystencja wydzieliny zmienia się wraz z wiekiem. W przypadku małych dziewczynek jest ona bardzo skąpa, mlecznobiała i nie ma zapachu. Jeśli zmieni kolor konieczna jest wizyta u ginekologa. Mimo że to dorosłe kobiety częściej łapią infekcje, to może się zdarzyć, że pojawi się także u małej dziewczynki. Mogą je złapać choćby na basenie czy w publicznej toalecie.
W okresie dojrzewania produkcja śluzu znacznie wzrasta. Dzieje się tak ponieważ organizm wytwarza więcej estrogenów, które przygotowują dziewczynkę do pierwszej miesiączki. W tym czasie wydzielina jest biała i bezwonna.
Kiedy kobieta zbliża się do menopauzy jej układ hormonalny zwalnia. Zmniejsza się też wydzielanie śluzu. Cykle są zazwyczaj bezowulacyjne, sygnalizujący owulację ciągnący się śluz pojawia się sporadycznie. Po menopauzie, czyli ostatniej miesiączce śluz przestaje być wytwarzany. Przy źle nawilżonej śluzówce łatwiej o zapalenia i infekcje.
Spora grupa kobiet nie do końca potrafi czytać sygnały, które wysyła im ciało. Zdarza się, że mylą naturalną, zupełnie prawidłową wydzielinę z upławami i szukają pomocy u lekarza. Zatem czym są upławy? O upławach mówi się wtedy, gdy naturalna wydzielina z pochwy zmieni swój wygląd, konsystencję oraz zapach. Niepokojącym sygnałem jest także zmiana zabarwienia z białej czy przezroczystej na żółto-zieloną. Czasem fakturą przypomina serwatkę, może w niej także pojawić się ropa czy krew.
Pojawienie się takich zmian wymaga jak najszybszej konsultacji z lekarzem ginekologiem.
Przyczyną zmiany zabarwienia oraz konsystencji śluzu, a więc pojawienia się upławów najczęściej jest infekcja. Szacuje się, że aż u 60–80 proc. kobiet przyczyną problemu są bakterie. Zaburzenie równowagi między dobrymi a złymi bakteriami, które bytują w obrębie narządów rodnych może wynikać z chwilowego spadku odporności. Ale nie tylko. Problemów może przysporzyć także częsta zmiana partnera, seks bez stosownego zabezpieczenia, a także niewłaściwa higiena części intymnych.
Przy infekcjach bakteryjnych (i nie tylko) niepojącym objawem powinny być nie tylko upławy. Zazwyczaj pojawia się także świąd i pieczenie sromu. Potwierdzenie infekcji bakteryjnej wymaga leczenia nie tylko kobiety, ale także partnera. Jeśli objawy zostaną zignorowane może dojść do nawracającego zapaleniem pochwy, błony śluzowej macicy, jajników, a w czasie ciąży poronieniem lub przedwczesnym porodem.
Aby nie dopuścić do kolejnych infekcji, kobieta, która już raz złapała infekcję musi stosować - przede wszystkim - podstawowe zasady higieny i właściwie dbać o części intymne. Używanie do mycia środków, które się do tego nie nadają, np. zwykłych żelów pod prysznic może sprawić, że infekcją wróci. Wilgoć, która panuje w łazience sprzyja namnażaniu się groźnych patogenów, a na przyborach do mycia jest ich zazwyczaj bardzo dużo. Aktywne seksualnie osoby muszą pamiętać o właściwym zabezpieczeniu, najlepiej w postaci prezerwatywy.
Warto pamiętać, że w pochwie zdrowej kobiety żyją dobroczynne pałeczki kwasu mlekowego. Tworzą one kwaśny odczyn, który nie pozwala, aby patogeny przedostały się do organizmu.