Zwierzęta, które mają wełnę, aby uchronić przed zimnem wytwarzają wosk nazywany także tłuszczopotem. Ta dodatkowa warstwa tłuszczu ma zapewnić im ochronę przed niskimi temperaturami, tym samym wytwarzają ją tylko wtedy na zewnątrz jest naprawdę zimno. Naturalna lanolina jest żółto-brązowa lub ciemnożółta, do tego ma bardzo specyficzny zapach, który w procesie obróbki całkowicie znika. Lanolina składa się przede wszystkim ze steroli, estrów, alkoholi długołańcuchowych oraz kwasów: karnaubowy, stearynowy i cerotynowy.
Aby pozyskać lanolinę w pierwszej kolejności trzeba ogolić owce. Zebraną wełnę pierze się, a z wody - poprzez odwirowywanie - pozyskuje się cenny wosk. Dopiero taka lanolina poddawana jest dalszej obróbce. Najczęściej powstają z niej dwa rodzaje lanoliny - bezwonna oraz uwodniona.
Lanolinę cenią sobie przede wszystkim producenci kosmetyków. Dlaczego? Substancja ta nie rozpuszcza się w wodzie, za to doskonale ją wiąże (powstała w ten sposób woda z olejem szczególnie przydatna jest w przemyśle kosmetycznym i stanowi bazę wielu kosmetyków), tym samym zapobiega wysuszeniu i doskonale nawilża skórę. Dodatkowo przyswaja wszystkie witaminy i substancje odżywcze, które są dla niej bardzo cenne. Dzięki lanolinie wszystkie te substancje wnikają do najgłębszych warstw skóry.
Używanie kosmetyków z domieszką czy na bazie lanoliny jest dla nas bardzo korzystne. Jej skład jest bowiem zbliżony do składu płaszcza lipidowego naszej skóry, przez co zapewnia jej ochronę oraz właściwe nawilżenie.
Dodatkowo lanolina sprawia, że skóra jest miękka i bardziej elastyczna. Co ciekawe, ta właściwość znalazła zastosowanie także w wytwarzaniu środków do prania, zwłaszcza płynów zmiękczających.
Lanolina doskonale natłuszcza skórę, dlatego kosmetyki z tą substancją polecane są osobom z bardzo suchą skórą, czyli taką, której gruczoły łojowe wytwarzają za mało sebum, czyli łoju - naturalnej substancji nawilżającej i ochronnej.
O lanolinie warto pomyśleć także wtedy gdy problemem są suche i rozdwojone końcówki włosów. Dodatkowo ułatwia rozczesywanie. Nawilża także skórki wokół paznokci, co znacząco ułatwia ich usunięcie.
Lanolina sprawdza się nie tylko w kosmetyce, ale także w medycynie. Przyspiesza gojenie się ran oraz łagodzi stany zapalne, dlatego w chodzi w skład opatrunków oraz maści, która pomaga wyleczyć popękane brodawki przy karmieniu piersią. Lanolina pomaga także złagodzić odparzenia, które bardzo często wywołują pieluszki u małych dzieci.
O kosmetykach na bazie lanoliny powinny także pamiętać osoby, które zmagają się z łuszczycą lub atopowym zapaleniem skóry. W obu przypadkach takie preparaty nawilżają skórę, tym samym ograniczają jej łuszczenie, łagodzą swędzenie oraz przyspieszają gojenie się ran.
Jeszcze do niedawna żywe było przekonanie, że lanolina może być niebezpieczna dla alergików i wywoływać silną reakcję organizmu. Z czasem okazało się, że nie sama lanolina, a substancje chemiczne wykorzystywane do jej produkcji czy przetwarzania, mogły wywoływać alergię. Obecnie sposób pozyskiwania lanoliny bardzo się zmienił i jest ona całkowicie bezpieczna, zarówno dla dzieci, jak i alergików. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że stosuje się w leczeniu atopowego zapalenia skóry oraz odparzeń u dzieci.
Cena lanoliny uzależniona jest od jej rodzaju. Kremy czy balsamy z lanoliną kosztują od 15-25 złotych. Z większym wydatkiem trzeba się liczyć przy zakupie kosmetyków czy preparatów pielęgnacyjnych dla dzieci. Kremy łagodzące objawy pieluszkowego zapalenia skóry i dla kobiet z podrażnionymi brodawkami mogą kosztować od 25 do 50 złotych. Gdzie szukać lanolinę? Kosmetyki z jej domieszką dostępne są w aptekach - zarówno stacjonarnych, jak i internetowych - oraz drogeriach.