Wciąż pojawiają się informacje o nowych przypadkach zachorowań na odrę w Polsce. Nie wszyscy pamiętają, czy zostali zaszczepieni na tę chorobę lub nie wiedzą, czy są wystarczająco dobrze zabezpieczeni. Dlatego w laboratorium lubelskiej stacji sanepidu postanowiono rozpocząć testy, które pozwolą sprawdzić poziom odporności chętnych, którzy się do nich zgłoszą.
- Nie wszyscy wiedzą, czy 30-40 lat temu byli zaszczepieni. Szczepienie przeciw odrze stało się obowiązkowe dopiero w 1975 roku. Natomiast osoby szczepione mogą sprawdzić poziom przeciwciał i przekonać się, czy są wystarczająco uodpornione - wyjaśnia Irmina Nikiel, szefowa lubelskiego sanepidu w rozmowie z "Kurierem Lubelskim".
Badanie kosztuje około. 20-25 złotych. Aby je wykonać, trzeba udać się do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie, która znajduje się przy ul. Pielęgniarek 6.
Od początki roku w województwie lubelskim odnotowanych zostało sześć przypadków zachorowań. Trzy zostały potwierdzone, a w przypadku kolejnych trzech trwają badania, które mają to potwierdzić lub wykluczyć.
Kilka dni temu pojawiła się informacja o zachorowaniu na odrę we Włodawie. Do szpitala z podejrzeniem tej choroby trafił uczeń liceum ogólnokształcącego, który pochodzi z Ukrainy. Nie był szczepiony.
Rozpoznanie kliniczne wskazuje na to, że nastolatek jest chory na odrę, ale lekarze wciąż czekają na wyniki badań biochemicznych. Portal lublin.eska.pl poinformował, że zdaniem ekspertów w województwie lubelskim nie ma jednak zagrożenia epidemią odry, ponieważ około 96 procent mieszkańców Lubelszczyzny jest zaszczepionych. Chory nastolatek przebywa w izolacji, jego stan jest dobry.
Skontaktowaliśmy się też z Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Warszawie oraz Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Gdańsku w związku z tym, że zarówno na Mazowszu, jak i na Pomorzu odnotowane zostały ogniska odry. W obu przypadkach dowiedzieliśmy się, że póki co tamtejsze sanepidy nie planują wprowadzenia takich badań jak w Lublinie.
- Sytuacja jest jednak dynamiczna - zaznacza Joanna Narożniak, rzecznik prasowy Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Warszawie. I dodaje, że osoby, które chciałyby sprawdzić poziom swojej odporności, mogą udać się do laboratoriów komercyjnych.
Odra to choroba zakaźna, która szybko się rozprzestrzenia. Jest jedną z chorób wieku dziecięcego, zapaść mogą na nią również dorosłe osoby. Może przybrać gwałtowny, ciężki przebieg i stanowić zagrożenie życia. Jedynym sposobem na uchronienie się przed odrą jest zaszczepienie się przeciwko niej.
Wirus roznoszony jest drogą kropelkową. Dostaje do organizmu przez jamę nosowo-gardłową. Chory zakaża od około dwóch dni przed wystąpieniem objawów do czterech dni po pojawieniu się wysypki.
Odra objawia się wysypką (choć nie w każdym przypadku), która ma różowy kolor, "kropki" zlewają się ze sobą. Wykwity na skórze pojawiają się jednak po około pięciu dniach od zakażenia. Inne objawy odry to:
Na odrę nie ma konkretnego leku. Chorych leczy się objawowo. Każda chora osoba powinna udać się na wizytę lekarską. Lekarz oceni ryzyko i zdecyduje o tym, czy pacjent ma zostać w domu, czy pójść do szpitala. Chory na odrę musi większość czasu spędzać w łóżku, w osobnym, przewietrzonym pokoju. Warto zadbać o to, by powietrze było nawilżone - suche nasili nieżytowe objawy odry. Ważna jest też dieta, która powinna obfitować w płyny - należy dopilnować, by chory się nie odwodnił.
To też może cię zainteresować: