Masz swoje sekrety. Intymne przeżycia i wstydliwe dolegliwości. Te tajemnice dzielisz ze swoimi bakteriami, bo są z tobą zawsze – i na randce, i w brzydko pachnącym sportowym bucie. (...) Jesteśmy scenografią dla milionów niewidocznych gołym okiem aktorów. Choć niektórymi decyzjami potrafimy w ich życiu (i przez to swoim!) nieźle namieszać...
Jeden trwający 10 sekund pocałunek i 80 mln bakterii ląduje w ustach – ogłosili holenderscy badacze w piśmie „Microbiome”. (...) Osoby, które całowały się co najmniej dziewięć razy dziennie, miały wspólną mikrobiotę w ustach.
W naszych buziach mieszkają setki różnych rodzajów bakterii. Najszybciej wymieniamy się tymi w ślinie. Te na języku są do nas bardziej przywiązane. Czy te wymiany to coś pozytywnego czy negatywnego? Pocałunek wzmaga produkcję śliny, a zawarte w niej mucyny upośledzają zdolność szkodliwych bakterii Streptococcus mutans do przyczepiania się do zębów i tworzenia warstwy niszczącej szkliwo.
Z drugiej strony – bakteriami powodującymi próchnicę również łatwo się zarazić właśnie podczas pocałunku, trzeba więc uważnie wybierać, z kim się całujemy.
Ślina, którą wymieniamy się podczas pocałunku, jest naturalnym antybiotykiem oraz szczepionką. Przy okazji pieszczoty wymieniamy bakterie, co może przyczynić się do wzmocnienia naszej mikrobioty i w efekcie poprawić naszą odporność. Może jednak być to też koniec relacji – drugiej randki nie będzie, jeśli podświadomie odbierzemy sygnał, że partner czy partnerka do nas nie pasuje. Mówi się o dopasowaniu, pociągu, feromonach... A czasem mówimy „nie ma chemii”. I to zapewne ma jakiś związek z bakteriami. Gdy jednak w nowej relacji posuwamy się dalej, poznajemy coraz więcej bakterii i grzybów żyjących na innej i w innej osobie.
– W przedsionku pochwy (...) bytują różnego rodzaju bakterie – zarówno te dobre, jak i złe. Podczas stosunku bakterie te, a także inne ze skóry partnera, są wmasowywane do ujścia cewki moczowej, co może sprzyjać występowaniu jej zapalenia – tłumaczy ginekolog-endokrynolog dr n. med. Katarzyna Skórzewska. Z powodu anatomii u kobiet tak łatwo o zapalenie pęcherza moczowego, a 75 procent dolegliwości zaczyna się w ciągu 24 godzin od odbycia stosunku płciowego.
– Kobiety mające tendencję do nawracających stanów zapalnych, powinny od razu po stosunku wypijać szklankę wody np. z cytryną lub żurawiną i oddać mocz. Dzięki temu strumień moczu jest silniejszy. I pozwala lepiej przepłukać cewkę moczową. Chcąc się chronić przed patogenami, można również po stosunku obmyć okolice intymne – radzi ginekolog. Bakterie mogą popsuć romantyczny wyjazd we dwoje. Bo to one odpowiadają za tzw. syndrom miodowego miesiąca. Niby to nic takiego, ale infekcja może doprowadzić do rozpaczy. Dokucza jak ćmiący ból zęba. Trwamy od jednej bolesnej wizyty w toalecie do drugiej.
Do typowych objawów wskazujących na infekcję pęcherza należą: uczucie parcia przy jednoczesnej niemożności oddania moczu lub wydalaniu jego niewielkiej ilości, pieczenie w cewce moczowej, złe samopoczucie, znużenie, ból w dole brzucha. Czasem może dołączyć gorączka.
Są kobiety, które z taką sytuacją spotkają się raz i szybko o niej zapomną. Inne walczą z infekcją kilka razy do roku, a nawet częściej. Nie do końca wiadomo, dlaczego tak się dzieje. Na pewno ma na to wpływ nasza odporność, ale też higiena intymna, styl życia i aktywność seksualna. Stąd też potoczna nazwa: zespół miesiąca miodowego – para
uprawia wtedy seks wyjątkowo często, co zwiększa ryzyko zakażenia. Jednak nie przesadzajmy z higieną – zbyt częste mycie się (więcej niż trzy razy dziennie) prowadzi do podrażnienia śluzówki i droga dla mikrobów staje otworem.
Seks to oczywiście także ryzyko chorób wenerycznych. Choć mamy łatwo dostępne prezerwatywy, coraz większą świadomość dotyczącą zdrowia i antybiotyki, szkodliwe bakterie nie giną zupełnie z naszego erotycznego życia. Każdy nowy kontakt seksualny
– choć nie brzmi to romantycznie – oznacza ryzyko kiły, rzeżączki, czy chlamydiozy, jeśli wymienimy tylko najczęstsze z poważnych bakteryjnych przypadłości.
Jeśli już jakąś chorobę intymną „złapaliśmy”, koniecznie należy iść do lekarza. Choroby weneryczne mogą mieć poważne i długotrwałe konsekwencje. A gdy już dostaniemy antybiotyk, pamiętajmy o równoległym zażywaniu probiotyków. Antybiotykoterapia zaburza równowagę mikrobiologiczną pochwy. A jeśli brakuje jej naturalnych obrońców, każdy kontakt erotyczny będzie dla niej oznaczał kolejny dyskomfort i zagrożenie.
***
Zainteresował was świat mikrobów zamieszkujących powierzchnię i wnętrze naszego ciała? Wszystkiego, co ciekawe i ważne na ten temat, dowiecie się z książki mikrobiolog i uznanej dziennikarki, Margit Kossobudzkiej pt. "Człowiek na bakterie".
Margit Kossobudzka, Człowiek na bakterie
Wybrane ciekawostki z książki możecie też obejrzeć - przygotowaliśmy dla was na jej podstawie cykl pięciu filmików, które świetnie przybliżą wam fascynujący świat mikrobów.