Karanbir Cheema, 13-latek z Wielkiej Brytanii, stracił przytomność po tym, jak w szkole kolega dla zabawy rzucił w niego kawałkiem żółtego sera, informuje serwis The Telegraph. Na miejsce od razu została wezwana karetka. Ratownik medyczny rozpoznał u nastolatka objawy wstrząsu anafilaktycznego i podał mu adrenalinę. Koniecznie było również użycie defibrylatora. Niestety, mimo tego stan chłopca nie uległ poprawie.
Od razu, gdy tylko zobaczyłem chłopca, wiedziałem, że istnieje poważne ryzyko zatrzymania pracy serca i tym samym zagrożenie życia. Karanbir pocił się, miał gorączkę i z trudem łapał powietrze. Wyglądało na to, że cierpi na ostrą reakcję alergiczną. Był cały czerwony.
– opisuje Kierin Oppatt, ratownik medyczny, który jako jeden z pierwszych przybył na miejsce wypadku.
Karanbir został przewieziony do szpitala, w którym przez 10 dni specjaliści walczyli o jego życie. Chłopiec nie odzyskał już jednak przytomności - zmarł w placówce w obecności rodziców.
Nastolatek zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Cierpiał na silną alergię na jajka, orzechy, nabiał oraz gluten. Była na tyle poważna, że mama nastolatka musiała przygotowywać mu posiłki w przeznaczonej tylko dla niego mikrofalówce oraz używać osobnych naczyń niż dla pozostałych członków rodziny. Dodatkowo jedzenie dla chłopca było trzymane w specjalnie dla niego wydzielonej lodówce. Chłopiec zmagał się również z astmą i atopowym zapaleniem skóry.
Matka 13-latka domaga się ukarania chłopca, który rzucił w jej syna plasterkiem sera.
Jestem zrozpaczona jako matka, która straciła syna. Był wyjątkowo bystry. Doskonale umiał sobie radzić z tą ciężką alergią.
- mówi zdruzgotana kobieta.
Był jedyny w swoim rodzaju. Zrobiłby wszystko dla każdego. Był wyjątkowym chłopcem
- wyznaje inny członek rodziny zmarłego chłopca.
Do fatalnego w skutkach wypadku doszło w lipcu zeszłego roku, ale dopiero teraz przed brytyjskim sądem ruszył proces w tej sprawie, co nadało jej rozgłosu. Oskarżonym jest 13-letni chłopiec, który rzucił w Karanbira serem.
Matka zmarłego nastolatka nagłaśnia tę historię, bo chce w ten sposób zwrócić uwagę opinii publicznej na niebezpieczeństwa związane z alergią i wystąpieniem wstrząsu anafilaktycznego.
Wstrząs anafilaktyczny (anafilaksja) to gwałtowna i nieprzewidywalna reakcja organizmu, którą powoduje kontakt z alergenem – może to być np. jad owada, leki lub produkty spożywcze. Dochodzi wówczas do gwałtownego spadku ciśnienia krwi.
Wstrząsowi może towarzyszyć szereg nieprzyjemnych dolegliwości – m.in. drgawki, spłycony i szybszy oddech, duszności, silny świąd. Potrzebna jest wówczas jak najszybsza reakcja i pomoc. Wstrząs anafilaktyczny zawsze stanowi bowiem potencjalne zagrożenia dla życia. Środek leczniczy, który zazwyczaj podaje się poszkodowanym, to adrenalina.
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ