Oddajesz kroplę krwi do badania i już wiesz, czy za dwa lata zachorujesz na artretyzm. Nowe odkrycie

Belgijsko-brytyjski zespół naukowców opracował badanie krwi, które wymaga pobrania od pacjenta zaledwie kropli, by stwierdzić, czy grozi mu artretyzm. Obecnie w Polsce na zdiagnozowanie choroby czeka się nawet kilka lat.

- Obecnie diagnozowanie osteoartretyzmu bazuje głównie na historii chorób pacjenta i prześwietleniu rentgenowskim. Przez to sama diagnoza pojawia się często za późno, czyli dopiero, kiedy zmiany w stawach są już nieodwracalne - zauważa profesor Yves Henrotin z Uniwersytetu w Liege. To jeden ze współtwórców badania krwi, które ma szansę zrewolucjonizować diagnostykę chorób stawów.

Jedną z nich jest artretyzm, który może mieć kilka postaci. Najbardziej rozpowszechnionymi są dna moczanowa, którą wywołuje za wysokie stężenie kwasu moczowego we krwi oraz osteoartretyzm spowodowany przez zużycie stawów lub ich uszkodzenie. To ostatnie schorzenie dotyka zarówno osób po 50. roku życia i starszych, jak również młodszych, w tym dzieci.

Woda w kolanie: czym jest i skąd się bierze?

Nie ma rzetelnych statystyk dotyczących tego, ilu Polaków cierpi z powodu chorób stawów. Są one jednak na tyle powszechne na całym świecie, że w niemal wszystkich krajach o kilkudziesięciomilionowej liczbie mieszkańców chorych również liczy się w milionach (Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że tylko wśród osób po 60. roku życia 10 procent mężczyzn i aż 18 procent kobiet cierpi z powodu osteoartretyzmu).

Szybko i dokładnie zamiast przypuszczeń i czekania

Odkrycie zespołu naukowców z belgijskiego Uniwersytetu w Liege i brytyjskiego Uniwersytetu w Warwick może się więc okazać prawdziwą rewolucją. Badaczom udało się bowiem opracować test, który pomaga wykryć osteoartretyzm na dwa lata przed wystąpieniem pierwszych objawów choroby (często długo się nie ujawnia), jak również zanim zacznie się poważnie dawać we znaki (to bardzo bolesne schorzenie, które utrudnia codzienne funkcjonowanie).

To bardzo istotne, bo obecnie dostępne metody diagnostyki zwyrodnienia stawów są niedoskonałe. Lekarze bazują na analizie historii chorób pacjenta i objawów, na które się uskarża, przewidywaniach i ewentualnych znakach uwidaczniających się na zdjęciach wykonywanych za pomocą aparatu rentgenowskiego. Przez to prawidłowa diagnoza często przychodzi późno, kiedy choroba jest tak naprawdę już zaawansowana - w Polsce czeka się na nią nawet niemal trzy lata (około 30 miesięcy).

Z perspektywy pacjenta badanie jest wyjątkowo proste i nieinwazyjne - wystarczy kropla krwi pobrana z palca, by otrzymać rzetelny wynik. To właśnie w niej kryje się odpowiedź na pytanie, czy w przyszłości trzeba się liczyć z osteoartretyzmem.

Białko prawdę ci powie (z dużą dokładnością)

Jak to działa? Badanie polega na wykryciu konkretnego markera (znacznika) tej choroby we krwi. To glucosepane (nie ma jeszcze oficjalnego polskiego odpowiednika), czyli białko, które formuje się z glukozy i kumuluje z wiekiem w proteinach tworzących stawy. Kiedy rozwija się osteoartretyzm, te ostatnie niszczeją, co prowadzi do uwolnienia glucosepanu, który trafia do krwi.

Stąd u chorych wzrost jego stężenia, a co za tym idzie możliwość stwierdzenia tego faktu dzięki pobraniu próbki krwi. Dzięki testom na zwierzętach i ludziach naukowcom udało się stwierdzić, że u osób z dopiero rozwijającym się osteoartretyzmem ów wzrost jest 38-procentowy, a u pacjentów w zaawansowanym stadium choroby stanowi aż 600 procent.

Dzięki temu możliwe było opracowanie bardzo czułego testu, który - z dużą dokładnością i wyprzedzeniem w stosunku do stosowanych obecnie metod - pomaga zarówno postawić diagnozę, jak i określić stopień zaawansowania schorzenia.

"Duży krok naprzód w diagnostyce" 

- Uwalnianie glucosepanu z białek tworzących stawy do krwi stanowi część zmian w obrębie białek zachodzących na wczesnym etapie rozwoju artretyzmu. Dzięki ich obserwacji możemy uzyskać rzetelne informacje o zwyrodnieniu, kiedy dopiero zaczyna się rozwijać. To duży krok naprzód w diagnostyce - podkreśla kierująca badaniami doktor Naila Rabbani z Warwick Medical School.

Szybsza i skuteczniejsza diagnostyka oznacza mniej bólu i cierpienia dla chorych. Im wcześniej dowiedzą się o chorobie, tym szybciej mogą zacząć przygotowywać się na jej nadejście i złagodzić jej przebieg oraz rozwój. Jak? Na przykład przez schudnięcie (nadprogramowe kilogramy obciążają stawy kolanowe) czy odpowiednie ćwiczenia.

Kiedy?

Badanie krwi opracowane przez belgijsko-brytyjski zespół naukowców zostało na razie przetestowane na kilkuset ochotnikach. Wyniki okazały się na tyle obiecujące, że badacze już organizują kolejne testy - tym razem na tysiącach lub dziesiątkach tysięcy uczestników. Jak dotąd wszystko idzie tak sprawnie, że twórcy badania spodziewają się jego wejścia na rynek już za dwa lata. Mają już nawet kupca chętnego na skomercjalizowanie testu - to belgijska firma Artialis Groups SA.

Źródło: Uniwersytet w Liege.

Zobacz też:

Przyczyna reumatoidalnego zapalenia stawów może leżeć w... twojej lodówce. Dosłownie

Stawy - ruchome połączenia kości. Budowa, funkcje i choroby stawów

Więcej o: