Powstało badanie krwi, które wykrywa raka tak wcześnie, że szanse na przeżycie wynoszą prawie 100 proc.

Naukowcy z Australii opracowali badanie krwi o nazwie MelDX, które jest skuteczniejsze w wykrywaniu czerniaka niż biopsja. W przypadku tego typu złośliwego raka wczesna diagnoza diametralnie zwiększa szanse na przeżycie.

Badacze z Edith Cowan University (Perth, Australia) opracowali badanie krwi MelDX, które służy diagnozowaniu czerniaka. Ten typ nowotworu rozwija się głównie na skórze, ale może też zaatakować błonę śluzową jamy ustnej, odbyt lub siatkówkę oka, czyli wszystkie miejsca, w których występują melanocyty (komórki barwnikowe wytwarzające melaninę, odpowiedzialną m.in. za kolor skóry).

Czerniak jest wyjątkowo złośliwy - to rodzaj raka skóry, który cechuje najwyższa śmiertelność. Jeśli jednak zmiany nowotworowe zostaną wykryte odpowiednio wcześnie, czyli zanim zaczną się rozprzestrzeniać, szanse na przeżycie wynoszą 90-95 procent. Później spadają o połowę, do zaledwie 50 procent i mniej.

Wczesna diagnoza to więc w tym przypadku podstawa udanej terapii. MelDX, który został ogłoszony pierwszym tego typu badaniem na świecie, ma szansę stać się jednym z podstawowych narzędzi stosowanych w diagnostyce czerniaka, bo umożliwia wykrycie choroby już w jej początkowym stadium. 

Test polega na tym, że wykrywa we krwi 10 konkretnych przeciwciał, które organizm zaczyna produkować, jak tylko nowotwór zacznie się rozwijać. Naukowcy stojący za jego opracowaniem wyodrębnili je we wcześniejszych eksperymentach z aż 1627 przeciwciał. 

Badanie przeszło już pierwsze testy na grupie składającej się z kilkuset pacjentów z czerniakiem oraz - dla porównania - zdrowych. Okazało się, że u chorych wskazuje raka z 81-procentową skutecznością, a w drugim przypadku "myli się" dość rzadko, bo w 16 proc. 

Test nie jest więc jeszcze w pełni skuteczny, ale to i tak imponujący wynik. Jego niewątpliwą zaletę stanowi również fakt, że pobranie próbki krwi jest o wiele prostsze i mniej inwazyjne niż wykonanie biopsji (która w Australii, skąd pochodzi MelDX, ma 76-proc. skuteczność w wykrywaniu czerniaka). 

"Biopsje są inwazyjne i kosztowne"

- Biopsje (pobranie wycinka materiału do badań - np. guza, przyp. red.) są dość inwazyjne. Trzeba pobrać do nich kawałek skóry o powierzchni co najmniej jednego centymetra kwadratowego. Są też kosztowne - zauważa kierująca badaniami prof. Mel Ziman. Wykonanie MelDX jest o wiele prostsze i tańsze, bo wystarczy do niego próbka krwi, którą uzyskuje się przez standardowe pobranie.

Choć badanie ma pierwsze testy na ludziach już za sobą, wciąż musi przejść jeszcze szereg kolejnych. Twórcy MelDX szacują, że zajmie to trzy lata i zaraz po ich zakończeniu stanie się ono zasadniczym elementem diagnostyki czerniaka w publicznych placówkach zdrowotnych.

Ludzie o jasnej skórze w grupie największego ryzyka

Rak skóry plasuje się obecnie na trzecim miejscu pod względem częstotliwości występowania na całym świecie u kobiet i mężczyzn w średnim wieku (między 20. a 39. rokiem życia). Co roku diagnozuje się około 132 tys. nowych przypadków czerniaka. Ludzie o jasnej skórze, w tym Polacy, są na niego bardziej narażeni. W najmniejszym stopniu ten problem dotyczy natomiast Azjatów.

Według oficjalnych szacunków prawdopodobieństwo zachorowania na czerniaka dotyczy 1 na 152 kobiet do 49. roku życia i 1 na 218 mężczyzn w tym samym wieku. Dokładne statystyki i więcej informacji na ten temat znajduje się tutaj.

10 proc. przypadków ma związek z uwarunkowaniami genetycznymi, ale wśród głównych przyczyn czerniaka wymienia się nadmierną ekspozycję na promienie UV - zarówno te pochodzące ze słońca, jak i np. lamp w solarium. 

CZYTAJ WIĘCEJ >> Czerniak złośliwy: co to jest, objawy, leczenie

Zobacz też:

Więcej o: