2-letni Zayaan Hussain z Bradford (Anglia) spędził dwa dni w szpitalu, gdzie lekarze musieli walczyć o jego życie z powodu silnej reakcji alergicznej. Atak nastąpił bezpośrednio po tym, kiedy dziecko zjadło pizzę, która miała być wegańska, czyli całkowicie pozbawiona produktów odzwierzęcych, w tym nabiału.
Wypadek zdarzył się 8 kwietnia w lokalu w Blackpool (Anglia) należącym do jednej z najpopularniejszych sieci pizzerii na świecie. Uczulony na nabiał chłopiec przyszedł tam z siostrą i rodzicami, którzy kilkukrotnie upewniali się, że ich syn dostanie odpowiednią wersję pizzy, zanim pozwolili mu jej spróbować.
Dołącz do Zdrowia na Facebooku!
Ojciec Zayaana, 33-letni Sajid Hussain, wspomina, że pytał obsługę o to, czy zamówiona pizza na pewno jest pozbawiona nabiału nawet po tym, kiedy trafiła już na stół.
Kiedy dostał kolejne potwierdzenie, pozwolił dziecku jeść. Po 10 minutach chłopiec zaczął jednak "tracić kontakt z rzeczywistością". - Nie reagował ani na mnie, ani na moją żonę - wspomina 33-latek.
Rodzice natychmiast zareagowali - podali dziecku leki przeciwhistaminowe i inhalator. Od razu zadzwonili też po pogotowie. - Kiedy z nimi rozmawiałem, Zayaan zaczął strasznie wymiotować wszędzie wokół, a kiedy ratownicy dotarli na miejsce, okazało się, że ma bardzo niski poziom tlenu - relacjonuje ojciec.
Po dotarciu do szpitala okazało się, że stan chłopca jeszcze się pogorszył. - Słyszałem, jak lekarze rozmawiali między sobą o konieczności resuscytacji. To był absolutny horror. Tego dnia mogliśmy stracić naszego syna - dodaje.
- Nie ma słów, które oddałyby to, jak się wtedy czuliśmy. To było bardzo, bardzo traumatyczne doświadczenie, którego nie chciałbym przeżyć nigdy więcej - nie kryje emocji 33-latek.
Ostatecznie, po dwóch dniach chłopiec wrócił do siebie na tyle, że mógł zostać wypisany ze szpitala. Jego rodzice skontaktowali się w sprawie wypadku z szefostwem sieci pizzerii i z brytyjską służbą zdrowia, by upewnić się, że podobna sytuacja nie przytrafi się już więcej żadnemu klientowi sieci.
W odpowiedzi firma wystosowała do rodziny Hussainów przeprosiny. - Jesteśmy z nimi w kontakcie i jest nam ogromnie przykro z powodu tego, co się stało. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to nieakceptowalna sytuacja i już wszczęliśmy wewnętrzne śledztwo w tej sprawie. Okazało się, że chłopiec dostał niewłaściwą pizzę w wyniku ludzkiego błędu - mówi rzecznik.
Sieć obiecuje, że, kiedy pozna już wszystkie szczegóły związane ze sprawą, na pewno podzieli się nimi z rodziną Hussainów i że "podjęła odpowiednie akcje w tym konkretnym lokalu, by upewnić się, że taki incydent się więcej nie powtórzy".
Niestety, takie sytuacje zdarzają się wszędzie - także w Polsce. Czy to oznacza, że alergicy ze względów bezpieczeństwa nie powinni stołować się "na mieście"? Jeśli zachowa się ostrożność i rozsądek, nie trzeba rezygnować z tej przyjemności.
Zuzanna Antecka, psycholożka i dietetyczka, a także autorka projektu "Restauracja przyjazna alergikom", na łamach serwisu farmacjapraktyczna.pl zdradza kilka reguł, o których alergicy powinni pamiętać wybierając miejsce, w którym chcą zjeść.
Zobacz też: