Grypę mogą wywoływać trzy rodzaje wirusów A, B i C. Najbardziej niebezpieczne są dwa pierwsze, trzeci atakuje rzadziej i wywołana przez niego infekcja ma zazwyczaj łagodny przebieg. Mimo że nauka wie, które wirusy odpowiadają za rozwój grypy, walka z nią nie jest łatwa. Dzieje się tak ponieważ wirus się zmienia i różni się od tego z poprzedniego sezonu. Najskuteczniejszym sposobem na uniknięcie choroby jest wykonanie szczepienia. Szczepionka choć zawiera osłabiony szczep zeszłorocznej grypy to i tak sprawia, że organizm nabiera odporności. Szczepionkę trzeba poddać przede wszystkim osobom starszym, kobietom w ciąży, dzieciom oraz wszystkim tym, u których np. z powodu choroby, odporność jest znacznie osłabiona.
Patogen przenosi się drogą kropelkową, jeśli osoba chora kichnie lub zacznie kaszleć w naszej obecności, może się zdarzyć, że choroba rozwinie się także u nas. Jeśli już wirus przedostanie się do organizmu nie sposób go nie zauważyć.
Grypa atakuje niespodziewanie. Chory traci siły, nie może się ruszać, bolą go mięśnie i stawy. Do zmęczenia oraz osłabienia dochodzą jeszcze ból głowy, gorączka (nawet do 40 stopni) i kaszel, który często utrudnia oddychanie. Te najsilniejsze i najbardziej męczące dolegliwości utrzymują się 4-5 dni. Mimo że po tym czasie większość chorych czuje się znacznie lepiej, to powrót do codziennych zajęć nie jest dobrym pomysłem (zaleca się, aby pozostać w domu przez ok. 9 dni).
Niedoleczona grypa może być groźniejsza niż sama infekcja wirusowa. Bardzo często zdarza się, że zignorowanie zaleceń lekarza i powrót do pracy skończy się w najlepszym wypadku zapaleniem płuc, w najgorszym zapaleniem mięśnia sercowego, a nawet śmiercią. Dlatego, gdy tylko poczujemy się słabo trzeba jak najszybciej skontaktować się z lekarzem. Idąc do lekarza trzeba pamiętać, że grypa to choroba wirusowa, nie leczy się jej antybiotykami. Podaje się je tylko wtedy, gdy za infekcją stoją bakterie.
Leczenie grypy ogranicza się do leczenia objawowego. Bardzo ważne jest aby chory odpoczywał i przyjmował dużo płynów, najlepiej wody lub herbaty.
Szczególną odmianą grypy jest tzw. ptasia grypa. Mimo że odpowiedzialny za jej rozwój wirus (czyli wirus H5N1, który w 2003 roku zabił w Japonii 16 osób, to rodzaj wirusa typu A) atakuje przede wszystkim ptaki, w niektórych przypadkach może „przenieść” się na człowieka. Źródłem zakażenia są zazwyczaj ptasie odchody, pióra, mięso lub jaja chorego zwierzęcia.
Czasem zdarza się, że patogen utrzymuje się na ubraniu, butach czy dłoniach, dlatego bardzo ważne jest, aby pamiętać o podstawowych zasadach higieny.
W grupie największego ryzyka znajdują się przede wszystkim osoby, które na co dzień mają kontakt z ptakami. Objawy zakażenia wirusem H5N1, czyli wirusem ptasiej grypy nie wiele różnią się od objawów „klasycznej” grypy. Obok gorączki, kaszlu czy bólu mięśni może pojawić się także zapalenie spojówek. Zazwyczaj analiza objawów, szczegółowy wywiad i informacje, np. o tym, gdzie pracuje chory lub fakt, że miał kontakt z ptactwem nie pozostawiają wątpliwości.
Aby zapobiec zakażeniu należy pamiętać o unikaniu kontaktu z chorym ptactwem, używaniu jednorazowych rękawiczek w sytuacji, gdy kontakt z ptakami jest konieczny, myciu rąk po każdym kontakcie zwierzęciem oraz właściwej obróbce mięsa (temperatura nie powinna być niższa niż 70 stopni Celsjusza).
W leczeniu ptasiej grypy stosuje się leki, które uniemożliwią przenikanie wirusa do komórek lub przynajmniej powstrzymają jego rozprzestrzenianie się po organizmie chorego. W niektórych przypadkach sięga się po sterydy.
Za grypę żołądkową, czyli zakażenie układu pokarmowego odpowiadają wirusy, ale nie mają one wiele wspólnego z tymi, z które wywołują grypę sezonową. Zazwyczaj są to:
Mimo to jest bardzo zaraźliwa i często zdarza się, że jeden chory domownik szybko zaraża resztę rodziny. Pierwsze objawy pojawiają się zazwyczaj po dwóch dniach od zakażenia. Choć choroba rzadko wymaga szczególnego leczenia, to bóle brzucha, ciągłe wymioty, nudności i biegunki, nie tylko mocno osłabiają, ale i odwadniają organizm. Dlatego chorzy powinni pamiętać o przyjmowaniu dużej ilości płynów. Czasem zdarza się, że infekcji towarzyszy stan podgorączkowy.
Aby szybciej uporać się z chorobą trzeba nie tylko pamiętać o:
W większości przypadków zakażenie ustępuje samoistnie po 2-3 dniach. Bardzo rzadko dolegliwości utrzymują się dłużej, ale w takich sytuacjach konieczna jest wizyta u lekarza.
To również może cię zainteresować: