"Wśród Polaków wciąż pokutuje mit herbatki z prądem". Lekarze o tym, dlaczego nie należy pić alkoholu na mrozie

Gdy atakuje mróz, każdy próbuje rozgrzać się swoją wypróbowaną metodą. Niestety, wśród wielu sposobów na ogrzanie organizmu, wciąż popularny jest ten polegający na wypiciu alkoholu.

Cóż złego może być w wypiciu alkoholu na mrozie? Legendy głoszą, że małe baryłki z nim przypinano nawet do obroży psów bernardynów, które służyły ratownikom górskim. Alkohol w beczułce miał rozgrzewać zagubionych w górach lub przysypanych przez lawiny ludzi.

Ponoć marynarze także wierzyli w rozgrzewającą moc procentów. Często to alkohol był pierwszym napojem podawanym przemarzniętym nieszczęśnikom uratowanym przed utonięciem. Te "rewelacje" o ratującym od zamarznięcia alkoholu to jednak niepotwierdzone badaniami legendy.

Czy najwięcej ciepła ucieka przez głowę? [NaZdrowie]

Mit herbatki "z prądem"

O to, jak naprawdę taki sposób ogrzania się wpływa na organizm, postanowiliśmy zapytać ekspertów: dra hab. n. med. Tomasza Darochę, współtwórcę unikalnej w skali światowej procedury pozaustrojowego leczenia pacjentów w hipotermii głębokiej oraz twórcą Centrum Leczenia Hipotermii Głębokiej w Krakowie, oraz dra Tomasza Sanaka z Zakładu Medycyny Katastrof i Pomocy Doraźnej CM UJ.

Katarzyna Gozdowska: Wielu ludzi wierzy, że alkohol to skuteczne remedium na wyziębiony organizm. W końcu po jego wypiciu od razu robi się im cieplej. Czy możemy prosić o wyjaśnienie, co tak naprawdę dzieje się z organizmem, gdy człowiek próbuje rozgrzać się alkoholem na mrozie?

Dr hab. n. med. Tomasz Darocha i dr n. med. Tomasz Sanak:

Dochodzi wtedy do większych strat ciepła z organizmu. Skrajne upojenie alkoholowe może powodować zniesienie stanu świadomości zniesienie drżeń mięśniowych, a tym samym zwielokrotnienie strat cieplnych organizmu, co finalnie może doprowadzić do śmierci.

Rzeczywiście w naszym społeczeństwie pokutuje mit „rozgrzewającej herbatki z prądem”, nic bardziej mylnego, ponieważ alkohol daje złudne odczucie ciepła. Dodatkowo alkohol rozszerza naczynia krwionośne powierzchni skóry, co powoduje dodatkowe zwiększenie strat ciepła z organizmu. Należy nadmienić, że będąc pod wpływem alkoholu, ludzie mają większe skłonności do ryzykownych/nieracjonalnych zachowań co może się stać dodatkowym ryzykiem dla np. wypadku w górach, na nartach etc.

K.G.: Czy to prawda, że wypicie alkoholu na mrozie może doprowadzić nawet do hipotermii?

- Powiemy więcej: nie trzeba „pić na mrozie”, ażeby zwiększyć ryzyko zapadnięcia w hipotermię. Duża ilość przypadków zapadnięcia na tę chorobę zdarza się w dni, kiedy temperatura jest powyżej zera. W takich warunkach osoba, która kładzie się na przysłowiowej „ławce w parku” i jest pod wpływem alkoholu, bardzo często ma zniesione odczucie zimna i ryzykuje bardzo swoim zdrowiem. Dlatego naszym moralnym obowiązkiem jest nieprzechodzenie obojętnie koło takich osób i wzywanie pomocy.

K.G.: Według niektórych ludzi, skutecznym sposobem na ogrzanie się, jest wypalenie papierosa…

- To kolejny mit, który należy obalić. Po pierwsze, zawsze jako medycy będziemy przeciwni paleniu papierosów, bo one nas zabijają, a po drugie dym papierosowy nie ma temperatury wyższej od temperatury organizmu, więc jak ma ogrzewać? Mało tego, głęboko zaciągając się, będziemy się dodatkowo wychładzali.

K.G.: Jak w takim razie najbezpieczniej można ogrzać się na mrozie?

- Najlepszym sposobem „rozgrzewania się” będzie zapewnienie odpowiedniej odzieży specjalistycznej lub ubrania na tzw. „cebulkę”. Dodatkowo bardzo ważne jest namawianie osoby wychłodzonej do wykonywania ruchu (pod warunkiem, że nie ma zaburzeń stanu świadomości i nie podejrzewamy takiej osoby o uraz). Im więcej ruchu, tym więcej ciepła produkuję nasz organizm.

Należy pamiętać, żeby dostarczać organizmowi duże ilości cukrów. Picie ciepłej i osłodzonej herbaty jest bardzo ważnym elementem prewencji wychłodzenia, ponieważ raz, że ciepła herbata oddaje ciepło do naszego organizmu, dwa, że słodkie napoje dostarczają nam cukrów, które są potrzebne do produkcji ciepła.

K.G.: A co z popularnymi ogrzewaczami do rąk? Takimi, w których trzeba zgiąć blaszkę, żeby znajdująca się w środku substancja zaczęła wytwarzać ciepło?

- Stosując wszelkiego rodzaju ogrzewacze, należy zapoznać się z instrukcją użycia, ponieważ niektóre ogrzewacze osiągają temperaturę do 75 stopni Celsjusza, co może skutkować oparzeniami. Ale oczywiście jako element prewencji hipotermii – rekomendujemy ogrzewacze chemiczne jako profilaktykę.

Pragniemy też zaprosić wszystkich czytelników chcących pogłębić swoją wiedzę na temat postępowania w hipotermii, do zrealizowania darmowego szkolenia za pośrednictwem platformy e-learningowej: www.akademia.hipotermia.edu.pl.

Hipotermia

O hipotermii mówimy wtedy, gdy temperatura ciała spada poniżej 35 stopni Cesjusza. Objawy zależą od stopnia wychłodzenia organizmu. Gdy temperatura ciała wynosi:

  • 35-32 stopni Celsjusza, występują dreszcze, a stopy i dłonie są zimne;
  • 32-28 stopni Celsjusza, pojawiają się zaburzenia świadomości, problemy z koordynacją oraz mówieniem;
  • 28-25 stopni Celsjusza następuje utrata świadomości;
  • 24 stopnie Celsjusza układ krążenia przestaje pracować i najczęściej stwierdza się zgon.

To też może cię zainteresować:

Hipotermia - objawy, sposoby pomocy

Dlaczego kobiety mają zimniejsze dłonie i bardziej marzną? Naukowcy z Cambridge wyjaśniają

Więcej o: