Prestiżowe pismo publikuje ważne wyniki badań. Od tego szczegółu może zależeć przeżycie operacji serca

Operacje na otwartym sercu przeprowadzane po południu dają największe szanse na przeżycie pacjentom. Tak wynika z badań opublikowanych w prestiżowym czasopiśmie medycznym "The Lancet".

Zespół francuskich naukowców odkrył, że popołudnie to najlepszy czas na wykonywanie operacji na otwartym sercu. O tej porze ten organ jest najsprawniejszy, dzięki czemu lepiej znosi jakiekolwiek zabiegi.

Ma to związek z tzw. zegarem biologicznym. Nasze geny (tzw. geny zegarowe) sprawiają, że ciało odmierza czas nawet pozbawione zewnętrznych czynników takich jak światło czy temperatura, na co wpływ mają między innymi produkowane przez organizm hormony. Stąd w określonych godzinach lepiej śpimy czy przyswajamy wartości odżywcze z jedzenia.

W trakcie operacji na sercu chirurdzy często muszą zatrzymać jego działanie. To sprawia, że przepływ powietrza przez ten organ ulega zmniejszeniu. Po południu zarówno serce, jak i płuca pracują najefektywniej, stąd to idealna pora na operację na tym organie. Poza tym o tej porze mamy dobrze rozgrzane mięśnie i rozruszane stawy oraz słabiej odczuwamy ból.

Czy supertwarde podłoże jest najlepsze dla pleców? [NaZdrowie]

Odkrycie warte Nobla

Badacze podkreślają, że powodzenie operacji nie ma nic wspólnego z ewentualnym porannym zmęczeniem chirurgów. Chodzi wyłącznie o funkcjonowanie ludzkiego organizmu. To, jak duży wpływ na samopoczucie i stan zdrowia ma rytm dobowy, udowodnili już trzej amerykańscy naukowcy, którzy za swoje odkrycie dostali w tym roku Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny.

Dołącz do Zdrowia na Facebooku!

O tym, że branie pod uwagę zegara biologicznego ma znaczenie również w przypadku operacji na sercu, francuscy badacze przekonali się, analizując przebieg i wyniki takich zabiegów. Okazało się, że ryzyko wystąpienia powikłań (np. zawałów) lub śmierci jest o połowę mniejsze, kiedy były wykonane po południu, a nie rano.

"Nie chcemy straszyć ludzi"

Jeden z członków zespołu badawczego, prof. Bart Staels, zaznacza, że "nie chce tym odstraszyć ludzi od operacji na sercu". Zdaje sobie jednocześnie sprawę z tego, że niemożliwym jest, by wszystkie zabiegi były przeprowadzane tylko po południu.

Mimo to widzi konkretne zastosowanie dla swojego odkrycia. - Jeśli zidentyfikujemy pacjentów, których stan zdrowia wiąże się z największym ryzykiem wystąpienia pooperacyjnych komplikacji i będziemy ich operować właśnie po południu, to będzie mieć sens - mówi w rozmowie z BBC.

Zobacz też:

Źródła: BBC, The Lancet

Więcej o: