Artykuł po raz pierwszy ukazał się w 2017 roku. Przypominamy go, bo mit o leczniczym wapnie dla alergików wciąż ma się dobrze.
Piknik na trawie, zabawa ze zwierzakiem, jedzenie sezonowych owoców, pogryzienie przez meszki czy komary... Lato serwuje nam wiele okazji do wystąpienia reakcji alergicznej. Czerwone, spuchnięte oczy, napad kaszlu i duszność, wreszcie: obrzęk, swędzenie skóry i wypryski po ataku meszek. Polacy wiedzą, co robić (a przynajmniej tak im się wydaje). Alergię "rozpoznajemy" najczęściej sami i sami ją "leczymy" preparatami bez recepty (1). Znakomita większość z nas w pierwszej kolejności pomyśli o połknięciu preparatu ze związkiem pierwiastka wapnia (Ca), czyli wapna.
Wapno (najchętniej rozpuszczalne) to "dowiedziona od pokoleń" najlepsza pierwsza pomoc? Niekoniecznie, a jednak... Calcium podawały nam mamy, my podajemy je dzieciom. Niejednokrotnie tak wciąż radzą lekarze... Metoda jest znana, a do niedawna była powszechnie stosowana, w Niemczech, Europie Środkowej i Wschodniej. Tymczasem jej skuteczność okazała się porównywalna do placebo, czyli zastosowania środka obojętnego dla zdrowia. Dowiedli tego dwa lata temu polscy naukowcy, ale zapewne jeszcze sporo wody upłynie, nim wiedza o nieskuteczności takiego leczenia dotrze do powszechnej świadomości.
Lekarze z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego pod kierownictwem immunologa dr hab. n. med. Wojciecha Feleszko badali kilkudziesięciu dorosłych pacjentów ze zdiagnozowanym alergicznym zapaleniem nosa i/lub astmą uznaną metodą randomizowaną, zaakceptowaną także przez niezależną komisję etyki. U chorych rozpoznanie alergii potwierdzono wcześniej między innymi za pomocą testów skórnych (po podaniu podskórnym alergenu obserwowano obrzęk, zaczerwienienie i świąd skóry).
Tym razem również badanym podano podskórnie alergeny. Przez trzy kolejne dni część chorych otrzymywała preparaty wapnia, część placebo. Okazało się, że skuteczność "leczenia" jest niemal identyczna (patrz: wykresy).
Za: 'Calcium prepartions do not inhibit allergic reactions. A randomized controlled trial' (Pol Arch Mec Wewn 2017; doi:10.20452/pamw.4049). ag za: Klaudia Matysiak, Michał Matuszewski, Wojciech Feleszko
Za: 'Calcium prepartions do not inhibit allergic reactions. A randomized controlled trial' (Pol Arch Mec Wewn 2017; doi:10.20452/pamw.4049). ag za: Klaudia Matysiak, Michał Matuszewski, Wojciech Feleszko
Za: 'Calcium prepartions do not inhibit allergic reactions. A randomized controlled trial' (Pol Arch Mec Wewn 2017; doi:10.20452/pamw.4049). ag za: Klaudia Matysiak, Michał Matuszewski, Wojciech Feleszko
Zastanawiające, że wyniki bardzo podobnych badań przeprowadzanych w latach 80. i 90. ubiegłego wieku były zupełnie inne: wskazywały na zdecydowanie wyższą skuteczność preparatów wapnia (o ok. 30 proc. lepsze efekty niż substancji obojętnej).
Badacze nie umieją ostatecznie odpowiedzieć, skąd te rozbieżności. Różnic w wynikach nie uzasadnia ani stosowana metoda, ani dawka, ani użyty preparat wapniowy (wszystkie te czynniki naukowcy brali pod uwagę). Skąd zatem różnice?
Może wyjaśnia ją zapis na końcu raportu zespołu doktora Feleszko: "Badanie było finansowane samodzielnie (Uniwersytet Medyczny w Warszawie), a autorzy nie mają konfliktu interesów ani konkurencyjnych interesów finansowych w odniesieniu do przedmiotu badań". Z drugiej strony: brakuje też danych dotyczących ewentualnych nieprawidłowości w poprzednich badaniach. Zarazem: od początku wątpliwości budził fakt, że niejednokrotnie wyniki nie były powtarzalne, a wtedy trudno o naukowe wiążące wnioski.
Zarazem: przed rozpoczęciem badania autorzy zapytali naukowców immunologów i alergologów z całego świata czy ta metoda leczenia cieszy się popularnością w innych krajach. Okazało się, że nic podobnego; mit, że preparaty wapnia mogą być pomocne w dziwnych reakcjach skórnych istnieje wyłącznie w kilku krajach Europy Środkowej (m.in. w Czechach, na Ukrainie, Węgrzech, Rumunii i Bułgarii). Natomiast w Skandynawii, czy Europie Zachodniej nikt nie słyszał o tym remedium…
Wapno nie działa, ale to nie jest jedyny powód, dla którego badacze nie zalecają jego stosowania.
Jeśli po preparacie wapnia zażyjesz środek leczniczy o udowodnionym działaniu przeciwalergicznym, blokujący histaminę, odpowiedzialną za reakcję alergiczną, np. lek kortykosteroidowy, musisz liczyć się z efektem słabszym niż zwykle.
"Wapń wchodzi w reakcje z wieloma lekami, między innymi osłabiając ich wchłanianie. Dowiedziono tego już w ubiegłym wieku, w wielu badaniach naukowych" - przypomina dr Feleszko. Oczywiście, kiedy wierzono w jego moc w gaszeniu reakcji alergicznej, uważano, że mimo wszystko warto go podać. Nowe badania temu przeczą.
Nie ulega wątpliwości, że wapń jest bezcennym składnikiem mineralnym niezbędnym do utrzymania równowagi elektrolitowej w organizmie. Preparaty wapnia są często stosowane w zapobieganiu lub leczeniu niedoborów tego pierwiastka, spowodowanych niedostateczną podażą tego makroelementu w diecie lub jego złym wchłanianiem. Nie jest jednak zalecany w leczeniu alergii i osobom zdrowym, które nie mają niedoborów. Przedawkowany upośledza nie tylko wchłanianie leków, lecz także cynku czy żelaza. Jego nadmiar w organizmie objawia się zaparciami, nudnościami i zaburzeniami łaknienia.
Lekarze przypominają, by informować ich o stosowanych wszelkich preparatach bez recepty, także ziołowych. Wiele z nich wchodzi w reakcje z lekami, ma zbliżone działanie, więc niepotrzebnie kumuluje się w organizmie, osłabia działanie leków przepisanych przez lekarza, powoduje niepożądane reakcje, etc. Pozornie zdrowe witaminy, minerały i suplementy diety przyjmowane bez kontroli i umiaru to już poważny problem w całej Europie.
Więcej na ten temat:
Leki: jak przyjmować, żeby sobie nie szkodzić (poradnik)
6 grzechów głównych w stosowaniu leków przeciwbólowych
Materiały źródłowe i przypisy:
Badania, w których "wykazano" skuteczność preparatów wapnia, analizowane przez polskich badaczy: