Trzy miliony Polaków cierpi na zaburzenia erekcji. Może pomóc implant prącia, ale nie jest refundowany

Zaburzenia erekcji dotyczą aż trzy milionów mężczyzn w Polsce. Specjalistycznej pomocy szukają nieliczni. Jedną z metod leczenia jest wszczepienie implantu prącia. O tym, jak to działa, rozmawiam z doktorem Stefanem Czarnieckim*.

Magdalena Rudnik: Zacznijmy od podstaw. Jak działa implant prącia?

Stefan W. Czarniecki, urolog: Jest to urządzenie niebywale dyskretne. Implant wszczepia się przez około czterocentymetrowe nacięcie na skórze moszny, które już po kilku tygodniach jest kompletnie niewidoczne. Hydrauliczny implant prącia składa się z trzech części – są to dwa cylindry, które napełniają się cieczą, gdy chcemy uzyskać wzwód. Kolejnym elementem jest zbiorniczek z solą fizjologiczną, który umieszczony zostaje w okolicy prawej pachwiny, oraz pompka z zaworkiem, które znajdują się pod skórą moszny i pozwalają na przepompowanie płynu ze zbiorniczka do cylindrów w ciałach jamistych. Przepompowany płyn nadaje prąciu sztywność oraz powoduje jego pogrubienie i wydłużenie. Gdy chcemy, by wzwód ustąpił (a może to być po bardzo długim czasie, nawet kilku godzinach), wystarczy poprzez manipulowanie pompką w mosznie umożliwić powrót płynu do zbiorniczka w prawej pachwinie.

Dla kogo przeznaczony jest ten zabieg?

Implant prącia to urządzenie, które wszczepia się mężczyznom z ciężkimi zaburzeniami erekcji, niepodatnymi na inne metody leczenia. Jest to definitywna metoda leczenia – stosowana, gdy wszystkie inne opcje terapeutyczne - farmakologiczne, iniekcyjne (zastrzyki) czy terapia falą uderzeniową LSWT Renova - zostaną wyczerpane. Implantacja prącia to metoda, która pozwala na uzyskanie sztywności prącia, niezależnie od obciążeń chorobowych pacjenta i zapewnia możliwość zachowania czucia, wytrysku oraz możliwość osiągnięcia orgazmu. Jest to rozwiązanie często stosowane u mężczyzn po radykalnej prostatektomii. Na marginesie dodam, że rak prostaty to drugi najczęściej występujący w naszym kraju nowotwór u mężczyzn.

Dołącz do Zdrowia na Facebooku!

Zaburzenia erekcji nie są dysfunkcją seksualną występującą wyłącznie u starzejących się mężczyzn. To może dotyczyć mężczyzn nawet trzydziestokilkuletnich, dużo częściej czterdziesto-, pięćdziesięcio- i sześćdziesięcioletnich. Głównymi czynnikami, które współistnieją z zaburzeniami erekcji, są zaburzenia lipidowe, otyłość, nadciśnienie tętnicze i zaburzenia hormonalne. Warto zaznaczyć, że same zaburzenia erekcji nie są chorobą - są objawem, więc bardzo często udaje się wcześnie wskazać pacjenta, który jest zagrożony na przykład wystąpieniem choroby wieńcowej oraz zawału serca. Zaburzenia erekcji są wtedy symptomem dysfunkcji mikronaczyniowej, która poprzedza objawy choroby wieńcowej o około osiem lat. Jest to taki kanarek w kopalni, czerwone światło, które nas ostrzega o tym, że jest jakiś problem, który będzie wiązał się z poważnymi konsekwencjami za kilka lat.

O implancie prącia mówi się niewiele...

A powinno się mówić zdecydowanie więcej. Szacuje się, że w Polsce żyje około trzy miliony mężczyzn, którzy cierpią z powodu zaburzeń erekcji. Jedynie 15 procent z nich szuka jakiejkolwiek pomocy! A rozwiązań tego problemu jest naprawdę wiele, nie chodzi tu tylko o implant prącia.

Analogią do tej sytuacji jest przykład raka piersi - świadomość tej choroby jest i u kobiet, i u mężczyzn bardzo wysoka, natomiast zachorowalność na raka piersi nie jest znacząco większa od zachorowalności na raka prostaty. Jednak, sumarycznie, mężczyźni z rozpoznanym oraz leczonym rakiem prostaty żyją bardzo długo pomimo choroby i w tym okresie bardzo często cierpią z powodu zaburzeń erekcji.

Oczywiste jest, że po mastektomii pacjentka ma prawo oczekiwać implantu. Analogicznie powinno być z wszczepianiem implantu prącia w przypadku nasilonych zaburzeń erekcji po prostatektomii. Jest to standard w Europie Zachodniej - w pojedynczych ośrodkach wykonuje się 600, 700, 800 implantacji rocznie... W Polsce, w skali całego kraju, wykonuje się kilka rocznie. Problemem jest refundacja, bo tej refundacji nie ma.

W ogóle?

Absolutnie nie. W przypadku implantów piersi jest częściowa refundacja, a w przypadku implantu prącia – ta procedura medyczna nigdy nie była w Polsce refundowana w żadnym stopniu.

Skoro nie ma refundacji, to ile to kosztuje?

Zabieg w warunkach prywatnych kosztuje około 50 tysięcy złotych. Wynika to przede wszystkim z wysokiej ceny samego implantu, który jest urządzeniem bardzo trwałym, ma działać kilkanaście lat i nie może zawieść.

A co po tych kilkunastu latach?

Dopóki działa dobrze, to implant się zostawia. Pacjenci noszą go kilkanaście, zdarza się, że nawet dwadzieścia lat. Jednak prawda jest taka, że, jak każde urządzenie mechaniczne, implant po jakimś czasie ulega zużyciu i wtedy należy go wymienić na nowy.

Jak dokładnie wygląda przygotowanie się do stosunku?

Mężczyzna może bardzo dyskretnie manipulować w okolicy jąder pompką i przepompowywać w ten sposób ciecz do ciał jamistych, uzyskując naturalny wzwód. To urządzenie bardzo łatwe w obsłudze.

A jak przebiega zabieg?

Zabieg odbywa się w warunkach szpitalnych, trwa maksymalnie do dwóch godzin. Wiąże się z koniecznością około czterodniowego pobytu w szpitalu. Kwalifikują się do tego zabiegu nawet pacjenci ze znacznymi obciążeniami chorobowymi, ponieważ sam zakres pola operacyjnego jest bardzo nieduży. Istnieje bardzo niska świadomość społeczna o tym, że zabieg ten może być wykonywany także u osób z uszkodzeniem rdzenia kręgowego, czyli najczęściej młodych, dotychczas aktywnych seksualnie mężczyzn, którzy mają poważne zaburzenia erekcji wskutek tego urazu.

Po jakim czasie od wszczepienia implantu można współżyć?

Implantu można zacząć używać osiem tygodni po operacji, nie wcześniej - wszystko musi się zagoić. Kiedy się już zagoi, operator najczęściej spotyka się z pacjentem i uczy go osobiście, jak aktywować implant i jak go opróżniać. Pierwsze próby mogą być nieco bolesne, natomiast już po kilku dniach tego typu ćwiczeń (bo to trzeba ćwiczyć!), pacjenci są w stanie odbywać stosunek, co istotne - z całkowitym zachowaniem czucia.

Prącie to jest takie dziwne słowo, wydaje się tak powszechne, że wręcz obraźliwe. Można implant prącia nazwać implantem penisa. Na pewno nie jest to coś, co widać na zewnątrz ciała mężczyzny. Jest to zewnętrznie totalnie dyskretne i fizjologiczne z wyglądu - w dotyku jądra, moszna, prącie mają naturalne cechy. Wzwód też wygląda naturalnie. Gdy kończymy operację, zawsze testujemy szczelność układu i próbnie napompowujemy implant. Za każdym razem jestem zaskoczony, jak fizjologicznie to wygląda! Oprócz małego cięcia na skórze moszny efektem końcowym zabiegu jest piękny, okazały wzwód.

*Stefan W. Czarniecki - specjalista urolog, FEBU, członek Zespołu Medycznego HIFU CLINIC Centrum Leczenia Raka Prostaty - Szpital Medicover

To także może cię zainteresować:

Przydatne źródła: Zaburzenia erekcji w Polsce, Raport VEDI CLINIC Klinika dla Mężczyzn

Więcej o: