Przynajmniej raz w życiu mdleje co drugi z nas. W zatłoczonym autobusie, kolejce na poczcie, dusznej poczekalni, na akademii, na wiecu - niemal każdy widział kogoś, kto zemdlał w takich okolicznościach. Zwłaszcza w upalny, bądź parny, dzień.
Wówczas niemal zawsze wzywane jest pogotowie ratunkowe. Słusznie, gdyż każda taka sytuacja wymaga wyjaśnienia. To prawda, że okoliczności zdarzenia mają znaczenie, jednak nie mdleją wszyscy, stąd nie można wykluczyć, że ostra reakcja organizmu ma poważniejszą przyczynę. Jeśli omdlenie zdarza się w domu, postępowanie powinno być analogiczne. To, że "samo przeszło", nie oznacza, że nie wróci, a nawet, że nie zabije.
Zobacz także: Zakrztuszenie (zachłyśnięcie): jak udzielać pierwszej pomocy
Dołącz do serwisu Zdrowie na Facebooku!
Przed osiągnięciem wieku dorosłego nawet 20 procent młodzieży ma przynajmniej jeden epizod omdlenia . Jakie są tego przyczyny?
Omdlenie zwykle trwa od kilku sekund do paru minut, potem następuje szybki powrót pełnej świadomości. Poza jej utratą, objawia się ono obniżeniem napięcia mięśniowego (ciało "przelewa się" lub następuje błyskawiczny upadek) i brakiem reakcji na bodźce zewnętrzne (światło, dźwięki). Najczęściej osoba mdlejąca obficie się poci ("zimne poty"), jest blada, obniża się rytm jej serca, rozszerzają źrenice. To sygnały ostrego zmniejszeniem przepływu krwi do mózgu i jego przejściowym niedotlenieniem.
Często przed omdleniem nie ma żadnego ostrzeżenia - po prostu nagle osoba upada, jakby odcięło jej tlen. Bywa jednak, że występuje tzw. stan przedomdleniowy , gdy jeszcze zachowana jest świadomość, ale wyraźnie "omdlewa ciało", pojawia się też osłabienie, zawroty głowy, mroczki przed oczami , uczucie duszności. Ponieważ przy pełnym omdleniu nietrudno o uraz, także poważny, gdy czujemy się "słabo" lub widzimy kogoś, kto gorzej się poczuł, trzeba się zabezpieczyć przed groźnymi konsekwencjami. Aż 5 proc. mdlejących podczas upadku doznaje silnego urazu głowy, ok. 30 proc. drobniejszych szkód.
Osoba mdlejąca, a także taka, która już straciła przytomność , powinna pozostać w pozycji leżącej. Coraz częściej podkreśla się, że sztuczne wyrównywanie ciśnienia, za pomocą ułożenia nóg wyżej od głowy, ma swoje minusy. Jeśli omdlenie jest spowodowane chorobą serca (a nie jesteśmy w stanie wykluczyć, że nie jest), uniesienie kończyn może ten mięsień dodatkowo obciążyć. Zawsze najlepsza jest pozycja boczna, bezpieczna. Gdy nie ma wyraźnych problemów z oddychaniem i krążeniem, a świadomość wróciła, pozycja na wznak też nie zaszkodzi. Ratownik lub lekarz pogotowia po zbadaniu chorego zdecyduje, co robić dalej.
Osobie, która poczuła się źle, zawsze przyda się trochę przestrzeni i świeżego powietrza. Jeśli przyczyną jest upał, można lekko schłodzić wodą skronie. Samodzielnie jednak lepiej chorego nie poić, nie podawać żadnych leków. Ocenę sytuacji pozostawmy specjalistom.
Czytaj o pozycji bocznej, jak udzielać pomocy przy zaburzeniach oddychania, zatrzymaniu krążenia
W większości przypadków, zwłaszcza zasłabnięcia młodych osób, uniesienie nóg nie zaszkodzi. U młodzieży (szczególnie dojrzewających dziewcząt) aż 80 proc. wszystkich omdleń to omdlenia wazowagalne , inaczej zwane pospolitymi. Są one związane z temperaturą (ciała i otoczenia), bólem (np. menstruacyjnym), silnym stresem (np. podczas pobrania krwi), długotrwałym pozostawaniem w pozycji stojącej (np. w zatłoczonym metrze), przemęczeniem.
Omdlenia zwykle mijają bez śladu, nie powodując żadnych konsekwencji zdrowotnych. Nie wolno jednak tak zakładać bez diagnostyki, a przynajmniej wizyty lekarskiej. Przyczyny omdleń w każdym wieku mogą być bardzo poważne, a nawet co piąta mdlejąca nastolatka jednak jest chora. Małe dzieci mdleją z powodu niedocukrzenia (brak śniadania), podczas napadu kaszlu, ataku astmy oskrzelowej i histerii, ale i poważnych wad serca. U osób dorosłych do 60. roku życia omdlenie jest objawem schorzenia w co drugim przypadku, u osób w wieku podeszłym już 70 proc. mdleje, bo coś złego dzieje się z organizmem.
Wśród chorób odpowiedzialnych za omdlenia są mniej i bardziej groźne dla zdrowia. Leczenie polega przede wszystkim na usunięciu lub opanowaniu przyczyny pierwotnej. Każdy epizod omdlenia powinien być skonsultowany z lekarzem. Istotne jest odnotowanie w dokumentacji medycznej okoliczności i objawów towarzyszących, nawet jeśli tym razem lekarz uzna, że to najprawdopodobniej omdlenie pospolite. Jeśli problem wróci, na podstawie historii pacjenta łatwiej będzie znaleźć ewentualną, nawet rzadką, pierwotną przyczynę. Wskazane też będzie dokładne przeanalizowanie chorób występujących w rodzinie.
Znani sprawcy omdleń:
- wady wrodzone serca
- zaburzenia rytmu serca (bradykardia, tachykardia)
- padaczka
- niedokrwistość ( więcej o anemii )
- cukrzyca ( hipoglikemia)
- zator płucny (omdleniu towarzyszy ból w klatce piersiowej )
- zapalenie płuc
- niskie ciśnienie ( wszystko na ten temat)
- udar mózgu
W znalezieniu przyczyny omdleń pomocne są badania:
">ekg (+ dokładniejsze ekg metodą Holtera), morfologia (+ poziom żelaza, ferrytyna), poziom cukru we krwi, czasem konsultacja neurologiczna.
Jeśli mdlejesz bez uchwytnej przyczyny i wydaje się, że taka "twoja uroda", możesz spróbować zapobiegać epizodom omdleń pospolitych .
- Nie wychodź z domu bez śniadania
- Spożywaj 4-6 posiłków dziennie. Pilnuj, by obfitowały w cukry złożone, które dłużej zapewniają energię, a unikaj prostych
- Wypijaj odpowiednie ilości płynów prawidłowo ( Wszystko na ten temat )
- Czujesz, że zaraz zemdlejesz? Połóż się na chwilę - to minie
- Mdlejesz przy zmianie pozycji, rano, gdy chcesz wstać? Podnoś się stopniowo (najpierw opieramy się na łokciu i robimy przerwę, potem siadamy i znowu, potem opuszczamy nogi, etc.)
- Miej zawsze na szafce przy łóżku szklankę wody czy soku i wypij, jeśli czujesz się gorzej
- Jeśli mdlejesz na konkretny widok (np. krwi), spróbuj wizualizacji (wyobrażaj sobie przerażający obraz, aż się z nim oswoisz).
Zobacz także: