Więcej ważnych informacji o zdrowiu znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Klasyczny "mięsień piwny" mają głównie panowie, ponieważ na ich ciele inaczej niż u kobiet odkłada się tkanka tłuszczowa. Wbrew pozorom regularne picie piwa wcale nie musi prowadzić do powstawania pokaźnego "brzucha piwnego", o ile nie przesadzi się z ilością tego trunku wypijanego na co dzień. Mniej kaloryczne od ciemnego jasne piwo typu lager może wyjść mężczyznom na zdrowie — jeśli tylko poprzestaną na jednym małym kuflu na dobę (330 ml).
Portugalscy naukowcy na łamach "Journal of Agricultural and Food Chemistry" opisali nowe wyniki badań, w których udział wzięło 22 mężczyzn w wieku od 23 do 58 lat. Niewielką liczbę uczestników podzielono na 2 grupy.
Jedni codziennie przez 4 tygodnie pili do głównego posiłku w ciągu dnia jasne piwo lager o pojemności 330 ml, które zawierało 5,2 proc. alkoholu. Pozostali wypijali w tym czasie tę samą ilość bezalkoholowego lagera. Podczas eksperymentu badani mieli nie zmieniać niczego w dotychczasowym stylu życia — dotyczyło to głównie aktywności fizycznej oraz nawyków żywieniowych.
Po miesiącu badań na podstawie szczegółowej analizy próbek krwi i kału okazało się, że bez względu na zawartość alkoholu jedno jasne piwo lager dziennie nie wpływa na przyrost masy ciała i tkanki tłuszczowej oraz nie zmienia funkcjonowania mięśnia sercowego. Wyraźną różnicę zaobserwowano jednak w obrębie mikroflory jelitowej. Znajdujące się tam bakterie stały się bardziej różnorodne i dzięki temu mogły odgrywać ważną rolę w procesie trawienia oraz ograniczać ryzyko chorób przewlekłych, takich jak cukrzyca typu 2 czy choroby układu sercowo-naczyniowego.
Co ciekawe, podobny efekt zauważono wśród osób spożywających piwo bezalkoholowe, więc za korzystne działanie bakterii w jelitach nie odpowiadał alkohol. Zdaniem naukowców pozytywny wpływ na mikroflorę mogą mieć w tym przypadku roślinne flawonoidy, czyli związki z grupy polifenoli.
Jedno piwo dziennie — bez względu na to, czy zawiera alkohol czy nie — może być sposobem na urozmaicenie flory bakteryjnej w jelitach i można je traktować jako część dobrze zbilansowanej diety w przypadku mężczyzn — zapewnia prof. Anna Faria z Uniwersytetu w Lizbonie, jedna z autorek nowych badań.
Zdaniem ekspertki musimy jednak ostrożnie podchodzić do tych wyników, bo wcale nie oznacza to, że im więcej pijemy piwa, tym lepiej — jest wręcz przeciwnie. Po raz kolejny potwierdza się, że kluczowe znaczenie ma ilość wypijanego na co dzień trunku.
Ze względu na to, że podobnie korzystny rezultat zauważono w przypadku bezalkoholowego piwa naukowcy sugerują, że taka opcja może być lepsza dla organizmu.
"Biorąc pod uwagę, że potencjalne korzyści z piwa dla zdrowia jelit wydają się być niezależne od alkoholu, nasze badanie dostarcza kolejnego powodu, aby wybrać wersję bezalkoholową" — podkreślono w komentarzu do nowego odkrycia dotyczącego picia piwa przez mężczyzn.
źródło: "Journal of Agricultural and Food Chemistry" / American Chemical Society