Więcej o skutecznym odchudzaniu na Gazeta.pl
Jedzenie smaczne, pożywne, a zarazem odchudzające? Właśnie tak. Głodówki to zazwyczaj kiepski pomysł na pozbycie się tkanki tłuszczowej, bo organizm głodzony robi niechciane zapasy.
Chudnij sprytnie, uspokajając mózg, że jego potrzeby kaloryczne zostaną zaspokojone. Wykorzystaj te sprawdzone produkty, ale upewnij się najpierw, że są dla ciebie wskazane. Wybór jest spory - znajdziesz konkretne dania, napoje, przegryzki i dodatki, które pomagają schudnąć.
1. Wołowina i unikalne aminokwasy
Wołowina to doskonałe źródło pełnowartościowego białka i witaminy B12 oraz sprzężonego kwasu linolowego (CLA). To wielonienasycony kwas tłuszczowy, który bierze udział w procesach gospodarki tłuszczowej. Przypisuje się mu właściwości odchudzające, gdyż ma sprzyjać redukcji tkanki tłuszczowej przy jednoczesnym budowaniu tkanki mięśniowej. Podejrzewa się też, że może mieć wpływ na poprawę trawienia cukrów.
Nie musisz jeść surowego mięsa - podczas gotowania zawartość kwasów CLA jeszcze się zwiększa. Zresztą, w ten dobry tłuszcz obfitują też sery.
Jedząc wołowinę, dostarczasz organizmowi karnitynę i taurynę. Karnityna pozwala nam pozyskać energię z tłuszczów, przyczynia się do obniżenia poziomu szkodliwego cholesterolu. Wołowina zawiera największe, naturalnie występujące, ilości karnityny. Ma jej 95 mg w 100 g. Tauryna zaś to aminokwas, który bierze udział m. in. w transportowaniu kreatyny do mięśni. Dzięki temu mogą one pracować efektywniej i szybciej się regenerują.
Nie zapominaj, że spalanie tłuszczu wspomaga wołowina gotowana, przygotowana bez tłuszczu, a mięso (zwłaszcza przetworzone) generalnie warto ograniczać. WHO uznała je za czynnik rakotwórczy.
W 100g wołowiny bez tłuszczu (mała porcja) znajduje się 115 kcal.
Wpływ czerwonego mięsa na zdrowie
Dwa jajka na śniadanie zmniejszają apetyt na tyle, że w ciągu reszty dnia zjadamy o około 330 kcal mniej i czujemy się syci. Organizm dosyć wolno i mozolnie trawi białko, a do wytężonej pracy zużywa dodatkowe kalorie. Do strawienia aminokwasów pochodzących tylko z jednego jajka zużywamy 35 kcal.
W żółtku, jest sporo witaminy B12, inaczej zwanej kobalaminą, która współuczestniczy w procesie spalania tłuszczu.
Uwaga, ważne, z czym jajka jesz i jak je przygotowujesz. Na naszych zdjęciach w galerii na górze artykułu są pomocnicy spalania tłuszczu, ale też wrogowie, chociażby solidna porcja chleba.
Nie ma żadnej niespodzianki w tym, że jedząc mięso i jaja można schudnąć. Na tym opierają się przecież diety odchudzające, choćby Atkinsa, Kwaśniewskiego czy lotników. Uwaga, nie są zdrowe.
Jajko o wadze 50 g zawiera 78 kcal.
Lubisz nabiał? Świetnie, chcąc pokonać nadwagę, sięgnij po białe sery. Nie muszą mieć 0 proc. tłuszczu.
Świeży kozi serek lub ser feta i tłustsze produkty mleczne dostarczą ci sporych (jak na naturalne produkty spożywcze) dawek wspomnianego już sprzężonego kwasu linolowego (CLA).
Dodatkowo sery to doskonałe źródło potrzebnego kościom wapnia, dbającej o młodość skóry i wzrok witaminy A oraz przeciwanemicznej witaminy B12. Wszystkie powyższe w pewnym stopniu biorą udział w poprawnym przyswajaniu składników odżywczych.
Niewątpliwie sam wapń także odgrywa istotną rolę w redukcji wagi. Potwierdziły to liczne badania prowadzone na początku XXI wieku (choćby Harvard Medical School czy University of Tennessee, ale też w Klinice Nefrologii, Endokrynologii i Chorób Przemiany Materii Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach). Wynika z nich, że osoby, które dostarczają sobie 1200 -1300 mg wapnia dziennie, chudną dwukrotnie więcej niż osoby, które nie dbają o ilość wapnia w diecie, a regularne zaspokajanie zapotrzebowania organizmu na ten pierwiastek zapobiega nadwadze i nadmiernemu apetytowi.
Trzeba przyznać, że sery pełnotłuste, kremowe, śmietankowe, zawierają więcej wapnia i witaminy A niż nabiał niskotłuszczowy. Z drugiej strony, dietetycy zalecają, żeby nie przesadzać z ich ilością i w części przypadków zastępować chudszymi odpowiednikami, ponieważ są dosyć kaloryczne.
W 100 g sera feta znajduje się 260 kcal. 10 kosteczek o wadze 5 g dostarczy nam więc około 130 kcal.
Wartość energetyczna w 100 g zależy od konsystencji (a więc i zawartości tłuszczu) sera. Ser twardy zawiera nawet 390 kcal w 100 g, miękki - mniej. Łyżka puszystego sera koziego (15 g) zawiera około 25 kcal.
W 100 g półtłustego twarogu (to pół kostki) znajduje się około 130 kcal.
Miękkie, maślane, o delikatnym, lekko sosnowym zapachu. Orzeszki piniowe to nasionka znajdujące się w szyszkach iglastego drzewka, które porasta tereny śródziemnomorskie. W kuchniach południowych wykorzystuje się je jako dodatek do sałatek czy makaronów (często wcześniej prażąc), są także składnikiem popularnego włoskiego sosu pesto - wraz z parmezanem, ziołami i oliwą.
Orzeszki te w przeważającej mierze to tłuszcz - w 100 g jest go aż 68 g. Nie stanowi to jednak powodu do tego, aby rezygnować z ich jedzenia, nawet na diecie. Znaczna część tłuszczów zawartych w orzechach to tłumiący apetyt kwas linolenowy (ALA).
Poza tłuszczem orzeszki pinii zawierają też całkiem sporo rozpędzającego przemianę materii białka - ok. 16 g w 100 g, przy stosunkowo niewielkim udziale węglowodanów.
W 100 g orzeszków piniowych znajduje się 670 kcal. Jedna garść przysmaku dostarczy nam około 130-150 kcal.
Pamiętaj, że generalnie różne orzechy zawierają sporo tłuszczu i kalorii, a jednak nie należą do tuczących produktów.
Więcej na ten temat:
Grapefruit to uznany sojusznik odchudzania, choćby ze względu na obfitość pektyn, usprawniających pracę układu trawiennego. Obfituje też w witaminę C, a ta ma spory udział w spalaniu tłuszczu. Spożycie witaminy w granicach 400-500 mg dziennie zapewnia optymalne efekty. Stąd, poza cytrusami, spalanie tłuszczu usprawnią też kiwi i dzika róża - witaminowi rekordziści.
Grapefruit poza witaminą C zawiera także witaminy z grupy B (w tym kwas foliowy), sole mineralne, likopen oraz wymiatający zbędne produkty przemiany materii błonnik.
Grapefruit o wadze 320 g ma około 95 kcal.
Wyciąg z zielonej herbaty to częsty składnik wspomagaczy odchudzania. 2-3 kubki herbaty przyniosą ten sam efekt, a w dodatku odpowiednio nawodnisz organizm, usprawniając metabolizm.
Cennym spalaczem tłuszczu w herbacie zielonej jest teina (czyli herbaciana kofeina). Kawosze wiedzą, jak to działa.
Działanie zielonej herbaty jest łagodniejsze, ale to nie oznacza, że mniej skuteczne. W dodatku napój ten obniża poziom złego cholesterolu, reguluje poziom cukru we krwi oraz dba o młodość ciała i umysłu.