Jesz dużo, tłusto i spektakularnie chudniesz. O co chodzi w diecie lotników?

9 kilogramów w 3 tygodnie, 20 kg w 4 miesiące - osoby, które odchudzały się z pomocą diety lotników, nieraz deklarują takie imponujące efekty. Rzeczywiście, są możliwe, ale nie wolno zapominać, że ta dieta może zaszkodzić, jest przestarzała i grozi efektem jo-jo.

Więcej o nadwadze i odchudzaniu na Gazeta.pl

Raz na parę lat powraca niebezpieczna moda na dietę lotników. Ostatnio znowu informacje o niej pojawiły się w sieci. Bywa też polecana jako "dieta lotników amerykańskich" i "dieta punktowa lotników". Czasem błędnie, zamiennie, dieta lotników nazywana jest dietą kosmonautów (astronautów). Tymczasem to inne rozwiązania dietetyczne. Dieta "kosmiczna" należy do kilkudniowych głodówek, diet oczyszczających. Dieta lotników, w podstawowym planie, trwa miesiąc.

Dieta lotników - podstawą mięso i tłuszcz

Bardzo prawdopodobne, że dieta lotników pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Podobnie jak typowo amerykańska Dieta Strażników Wagi (Weight Watchers) opiera się na liczeniu punktów. Uwaga, sugestia, że jest podobna do Weight Watchers to już jednak nadużycie. Oba systemy dietetyczne łączy wyłącznie system liczenia punktów. Zasady Weight Watchers są wciąż zgodne z aktualnie obowiązującą wiedzą medyczną, bezpieczne, opracowane przez dietetyków. Za dietą lotników nie stoją żadni specjaliści, badania naukowe, nie jest to także propagowany system żywieniowy w lotnictwie w jakimkolwiek kraju.

Będąc na tej diecie wszystko, co tłuste, może w zasadzie jeść bez ograniczeń. Dieta lotników polega przede wszystkim na rygorystycznym ograniczeniu spożycia węglowodanów, czyli jest jedną z diet eliminacyjnych i zarazem przestarzałych, gdyż współczesna dietetyka przeczy tezie, jakoby całe zło brało się wyłącznie z cukru. Cukry bywają dobre i złe, jak tłuszcze. Człowiek potrzebuje zróżnicowanego menu, z zachowaniem odpowiednich proporcji. Nawet najlepsze białka w nadmiarze zaszkodzą, a niedobory składników odżywczych w każdej diecie prowadzą do fatalnych skutków.

Tymczasem węglowodany to podstawowe paliwo, źródło sił witalnych, którego nie powinno nam zabraknąć. Dzięki węglowodanom mózg i mięśnie pracują na pełnych obrotach, a produkcja serotoniny, tzw. "hormonu szczęścia", utrzymuje się na zadowalającym poziomie. Zasłabnięcia to często dowód rezygnacji ze śniadania i należnej dawki węglowodanów. Długotrwały brak cukru sprawia, że głodujące komórki obumierają: w mózgu, mięśniach, wielu narządach wewnętrznych. Przemiany chemiczne prowadzą do rozpadu białek, odwodnienia, niedoborów sodowych. Zapewne również do utraty kilogramów, ale za bardzo wysoką cenę.

Dieta lotników - zagrożenia jak u Atkinsa i Kwaśniewskiego

Ogrom tłuszczu w diecie lotników grozi takimi samymi konsekwencjami, jak w modnej przed laty diecie doktora Kwaśniewskiego czy jej poprzedniczce (nieco mniej rygorystycznej) diecie doktora Roberta Atkinsa: przede wszystkim chorobami układu krążenia, wątroby, nerek.

Specjaliści przestrzegają, że dieta lotników nie powinna trwale zaszkodzić jedynie osobom w pełni zdrowym (niewiele takich wśród osób z nadwagą) i tylko pod warunkiem, że kuracja nie trwa dłużej niż miesiąc. Ponownie można ją bezpiecznie powtórzyć za rok.

Zobacz wideo

Dieta lotników - podstawowa charakterystyka

Na diecie lotników:

  1. Nie trzeba liczyć kalorii. Liczymy jednak punkty, posługując się specjalną tabelą. Czy to rzeczywiście łatwiejsze? Zależy, co kto lubi, ale znawcy twierdzą, że wygoda diet punktowych jest przesadzona. Realnie - nowoczesne tabele kaloryczne są bardziej przejrzyste i bywają łatwiejsze do opanowania, bo już uwzględniają produkty złożone.
  2. Ograniczasz słodycze, ale także wszelkie wypieki, pieczywo (co zrozumiałe), a nawet owoce i warzywa. Ten ostatni zakaz jest szczególnie zadziwiający, bo większość warzyw nie obfituje w cukier, dostarcza bezcennych składników i pomaga chudnąć.
  3. Można jeść niemal bez ograniczeń mięso, jajka, sery żółte i pleśniowe, tłuste ryby, wędliny.
  4. Po kilku tygodniach wyraźnie maleje apetyt, stąd, teoretycznie, po zakończeniu kuracji efekty pozostają na dłużej, bo zwyczajnie przestajesz się objadać.
  5. Najpewniej schudną osoby, które na co dzień przesadzają z cukrem. Ci, którzy preferują tłuszcz, szczególnie uzależnieni od tłuszczu, np. z powodu  nadprodukcji galaniny, raczej nie zauważą różnicy.

Główne zasady diety lotników

Dieta lotników krąży w różnych wersjach, jest dość dowolnie modyfikowana, jak to już bywa z propozycjami znanymi głównie z forów internetowych. Zasadniczo jednak wiadomo, że menu możesz układać dość swobodnie, dopóki trzymasz się zasady 40 punktów dziennie. Ani mniej, ani więcej, jeśli chcesz chudnąć w szybkim tempie. To nie jest znowu takie trudne: jest wiele produktów, które mają 0 punktów, więc głód raczej ci nie grozi. Przy 50 punktach wciąż następuje spadek wagi, ale jest minimalny. Menu oparte na 60 punktach pozwala utrzymać już osiągniętą wagę. Uwaga, nawet niby bezpieczny poziom prowadzi do niedoborów węglowodanowych, grozi też nieprawidłowym poziomem witamin oraz minerałów, zatem na dłuższą metę także może być zgubny dla zdrowia.

Poza liczeniem punktów obowiązują jeszcze inne reguły:

  • Spożywasz 5 posiłków dziennie - żadnego nie wolno opuścić.
  • Podczas śniadania, obiadu i kolacji jesz do syta.
  • Pomiędzy posiłkami obowiązuje ścisły post - pamiętaj o tym wtedy, gdy wolno ci jeść bez ograniczeń (poza punktowymi).
  • Na drugie śniadanie zawsze spożywasz tylko warzywa, pamiętając, że pochłoną sporo punktów (np. marchew 4, ogórek zielony 6).
  • Na podwieczorek tylko niewielki owoc (jedno jabłko to 18 pkt.).
  • Po tygodniu stosowania restrykcyjnej diety można sobie pozwolić na małe odstępstwa (raczej bez przesady - do 50 pkt).

Tabela punktów węglowodanowych w diecie lotników

Produkty, które możesz spożywać bez ograniczeń, czyli mają 0 pkt:

Woda, bulion, rosół z wołowiny, flądra, halibut, szczupak, węgorz, śledź (także w śmietanie), pieczeń, sznycel naturalny, bez dodatków (najprawdopodobniej w rozumieniu: siekane mięso), wołowina (gotowana, filet), stek, kotlety, gęś (smażona, gotowana), kawa i herbata (bez cukru i mleka), dzik, sarna, zając, indyk (gotowany, smażony), kaczka (gotowana, smażona), kura gotowana (bez sosu), kura smażona w maśle, masło roślinne, smalec, wszystkie rodzaje olejów.

Produkty raczej bezpieczne (1-5 pkt)

Filet ze śledzia z jarzynami (100 g) 3 pkt, sardynki w oleju (100 g) 1 pkt, tuńczyk w oleju (100 g) 1 pkt, gulasz cielęcy (200 g) 5 pkt, szynka (200 g) 1 pkt, parówki (2 szt.) 1 pkt, kiełbasa (wieprzowa sztuka, serdelowa sztuka, szynkowa 100 g) 1 pkt, słonina surowa (100 g) 1 pkt, słonina smażona (100 g) 3 pkt, grzyby (100 g) 2 pkt, orzechy laskowe mielone (uwaga! tylko łyżka!) 5 pkt, śmietana (łyżka) 1 pkt, twaróg ze śmietaną (100 g) 3 pkt, twaróg zwykły (200 g) 1 pkt, ser Brie (2 trójkąciki) 1 pkt, Camembert (klasyczna porcja) 1 pkt, sery (Edamski, Ementaler, Ruquefort, Tylżycki 200 g) 1 pkt, topiony (2 kostki) 1 pkt, jaja gotowane (2 szt) 1 pkt, jajecznica z szynką lub z mlekiem i jajkiem 1 pkt/jajko, majonez (2 łyżki) 1 pkt, masło (kostka) 1 pkt.

Produkty, na które trzeba uważać, jeśli nie chcesz niechcący przekroczyć norm punktowych: (6-15 pkt)

Zupa grzybowa (mała miseczka), kalafiorowa (mała miseczka) 15 pkt, potrawka z jarzynami (200 g) 15 pkt, gęś pieczona ze śliwkami (200 g) 15 pkt, kura zapiekana z jarzynami (200 g) 12 pkt, mleko (szklanka) 6 pkt, jogurt (szklanka) 13 pkt, dżem (łyżka) 13 pkt, lody (kulka) 15 pkt.

Produkty dopuszczalne (16 - 20 pkt)

Pomidorowa (mała miseczka) 17 pkt, rosół z zielonego groszku (mała miseczka) 20 pkt, sznycel po wiedeńsku (200 g) 16 pkt, kaczka pieczona z jabłkami (200 g) 20 pkt, bób (100 g) 20 pkt, orzechy włoskie (ok.250 g) 16 pkt, miód (łyżka) 17 pkt.

Niewskazane:

Migdały (ok. 250 g) 27 pkt, kakao (filiżanka) 26 pkt, groch gotowany (100 g) 21 pkt, gruszki (średnia sztuka) 25 pkt.

Bezwzględnie zakazane:

bułka paryska (ok. 500 g) 220 pkt, chleb czarny wiejski (ok. 500 g) 250 pkt, pumpernikiel (ok. 500 g) 250 pkt, mąka (ok. 250 g) 84 pkt, makaron gotowany (szklanka) 37 pkt, ryż gotowany (szklanka) 42 pkt, morele suszone (5 sztuk) 50 pkt, pralinki (100 g) 48 pkt, mleko skondensowane słodkie (szklanka) 170 pkt, ciasto owocowe (porcja) 50 pkt, tort z kremem (porcja) 62 pkt, czekolada mleczna (100 g) 54 pkt.

Co jeść poza głównymi posiłkami?

Propozycje na drugie śniadanie:

Cebula zwykła, świeża (sztuka) 4 pkt, główka sałaty 10 pkt, marchew średnia 4 pkt, natka pietruszki (łyżka) 1 pkt, ogórek średni 6 pkt, papryka zielona 4 pkt, pomidor 6 pkt, rzodkiewka (2 szt.) 1 pkt, kapusta świeża (sałatka 250 g) 5 pkt, seler 1 pkt.

Warzywa gotowane: brukselka (ok. 250 g) 6 pkt, burak czerwony (250 g) 16 pkt, cebula (250 g) 6 pkt, fasola biała (200 g) 18 pkt, fasolka szparagowa (250 g) 6 pkt, kalafior (250 g) 8 pkt, kapusta (250 g) 9 pkt, szpinak (250 g) 6 pkt.

Inne: kapusta kiszona (250 g) 7 pkt, kukurydza (250 g) 16 pkt, przecier pomidorowy (łyżka) 4 pkt.

Podwieczorek:

Ananas (ok. 250 g) 19 pkt, arbuz (250 g) 18 pkt, banan (sztuka) 23 pkt, borówki (250 g) 21 pkt, brzoskwinia (sztuka) 10 pkt, cytryna (sztuka) 6 pkt, figa (sztuka) 15 pkt, grejpfruty (250 g) 14 pkt, jabłko (średnia sztuka) 18 pkt, maliny (ok. 250 g) 17 pkt, mandarynka (sztuka) 10 pkt, morela świeża (sztuka) 5 pkt, pomarańcze (sztuka) 17 pkt, porzeczki (250 g) 18 pkt, śliwki (sztuka) 7 pkt, truskawki (250 g) 20 pkt, winogrona (250 g) 18 pkt.

Tabela węglowodanowa w diecie lotników - wątpliwości

Wyciąg z tabeli dołączonej do diety lotników wyraźnie obnaża brak konsekwencji zaleceń. Z pewnością korzystanie z niej wymaga wprawy, ostrożności i dokładności, gdyż dla różnych produktów przyjęto różne przeliczniki (gramy od 100 do 250, szklanki, sztuki, jedno lub kilka opakowań, itp.).

Diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach (rosół wołowy ma 0 punktów, ale z groszkiem już 20, sznycel generalnie 0 pkt, ale wiedeński już 16), precyzyjnych zaleceń brak. Nie ma choćby informacji czy ten rosół zalecany to zawiera tylko wodę i wołowinę, czy może jednak coś jeszcze, czym jest kotlet, bo skoro ma 0 pkt to chyba bez panierki. Brakuje opisów potraw  - nie wiemy, czy zając, sarna i dzik, skoro nie zostały rozbite na różne kategorie, jak inne mięsa, zawsze są bezpieczne, niezależnie od dodatków. Trudno też wyjaśnić, dlaczego czasem pieczenie lub smażenie zwiększa liczbę punktów, a czasem nie.

Zaskakiwać musi też fakt, że alkohole mocne (wódka, rum) są traktowane niemal jak napoje bez znaczenia (mają zaledwie jeden punkt za 0,25 litra!). Uważać trzeba jedynie na piwo (12 pkt), wino słodkie (10 pkt) i ajerkoniak (18 pkt). Czyli puste kalorie nie tuczą?

Trudno się pod tym całym bałaganem podpisać, ale nie zapominajmy, że nikt odpowiedzialny (dietetycy, lekarze) oficjalnie się pod nim nie podpisuje i nie bierze odpowiedzialności za dietę lotników.

Więcej o: