Wierzymy w mity, niewiele wiemy konkretnie. Tak przynajmniej wynika z raportu: "Świadomość Polaków na temat cholesterolu i metabolizmu".* Zdecydowana większość Polaków (58 proc.) wierzy, że za wysokim poziomem cholesterolu stoją jajka, chociaż ten mit, kiedyś głoszony przez dietetyków, obalono dawno temu (więcej o jajkach i ich wpływie na zdrowie). Niemal połowa deklaruje, że poziom cholesterolu kontrolowała w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Kiedy jednak zapytać o szczegóły i przybliżony termin badania, nie pamięta ich aż 1/3. Szkoda, bo cholesterol to problem 20 mln Polaków**, zatem przydałaby się solidna wiedza oraz pamięć.
40 proc. rodaków zna pojęcie cholesterolu całkowitego, ale definicja ogranicza się do określenia: "ogólny poziom cholesterolu". Tylko 30 proc. wie, jaki jego poziom to norma.Jeszcze gorzej jest z wiedzą o frakcjach LDL i HDL. Mylimy się, która z nich to cholesterol "zły", a która "dobry". Normy? Mniej niż 1/5 z nas je zna.
Nie znamy objawów, mylimy je z przyczynami (aż 43 proc. Polaków uważa, że wysoki poziom cholesterolu objawia się nadciśnieniem tętniczym i nadwagą). Nie widzimy potrzeby diagnozowania się i leczenia. Tymczasem cholesterol warto już kontrolować od 20. roku życia, a po czterdziestce robić to regularnie, zazwyczaj raz w roku. Podejrzewając problemy, na pewno najlepiej zacząć od konsultacji z lekarzem pierwszego kontaktu i podstawowej diagnostyki.
Podstawowa wiedza o cholesterolu bardzo się przydaje, ale tylko pod warunkiem, że wykorzystujemy ją w praktyce.
Cholesterol to substancja lipidowa, czyli rodzaj tłuszczu. Jest kluczowym składnikiem komórek zwierzęcych, więc także ludzkich. Jest niezbędny dla przetrwania naszego gatunku. Organizm wykorzystuje go przy produkcji hormonów płciowych (estrogeny, progesteron, testosteron), więc, po części, to dzięki niemu podejmujemy aktywność seksualną, kobiety zachodzą w ciążę, a potem mogą ją donosić.
Cholesterol umożliwia rozwój dziecięcego mózgu, wchłanianie w jelicie tłuszczów czy przyswajanie witaminy D. Po co zatem go ograniczać lub obniżać? Bo cholesterol cholesterolowi nierówny, a co za dużo, to niezdrowo.
Niedobory cholesterolu zdarzają się bardzo rzadko, gdyż prawidłowo funkcjonujący organizm może go wyprodukować samodzielnie, głównie w wątrobie. Cholesterol ma dwie frakcje: LDL (powszechnie nazywaną "złym cholesterolem") i HDL (czyli "dobry cholesterol"). Ten pierwszy pochodzi głównie z pożywienia, a w nadmiarze jest naprawdę groźny, gdyż sprzyja miażdżycy, osadzając się w naczyniach krwionośnych.
Gdy zagraża już zdrowiu, wyregulowanie jego poziomu jest możliwe przy pomocy leków, jednak bez zmiany nawyków żywieniowych nie pomoże żadna farmakologia.
Jeśli przesadzisz z cholesterolem, narażasz się na zawał, udar, inne problemy z krążeniem. Zarazem gastrolodzy i dietetycy przestrzegają: indywidualna produkcja i tolerancja związków tłuszczowych jest zróżnicowana. Znaczenie ma tryb życia, ale także wiek oraz inne czynniki wpływające na metabolizm komórkowy. Czyli fakt, że pochłaniasz wraz z jedzeniem mniej źródeł cholesterolu niż inni, nie oznacza jeszcze, że ostateczny poziom tego związku w twojej krwi będzie niższy.
Cholesterol normy (dla osoby dorosłej):
Cholesterol całkowity [mg/dl]:
Cholesterol LDL ("zły cholesterol") [mg/dl]:
Cholesterol HDL ("dobry cholesterol") [mg/dl]:
Uwaga! Podany zakres norm ma charakter orientacyjny. Możliwe są drobne odstępstwa, wynikające z metod badania i stosowanych odczynników, stosowanych w konkretnym laboratorium. To one przede wszystkim są obowiązujące.
Aby zadbać o prawidłowy poziom cholesterolu, warto wdrożyć do codziennej rutyny kilka zdrowych nawyków, przede wszystkim w zakresie stosowania zdrowej i zbilansowanej diety - ograniczającej tłuste mięsa oraz wędliny, podroby, tłuste sery czy masło, ale obfitującej w warzywa, ryby morskie, orzechy czy dobre źródła błonnika. Równie ważna jest regularna aktywność fizyczna. Trzeba zrezygnować z używek, szczególnie papierosów oraz alkoholu, a także zredukować, o ile to możliwe, poziom codziennego stresu.
Tymczasem, według raportu, jedynie 55 proc. Polaków w ogóle zastanawia się nad swoją dietą, a jeszcze mniej (47 proc.) stawia na regularną aktywność fizyczną.
Źródła:
* Raport powstał w oparciu o badanie zrealizowane przez firmę badawczo-analityczną Zymetria dla marki Berimal, we wrześniu 2021 roku, na grupie 1000 osób w wieku 18-70 lat.
** Dane epidemiczne za ekspertami: "Zagrożenia kardiologiczne dla chorych w dobie COVID-19 oraz po pandemii", w ramach Konferencji Nowe Technologie w Schorzeniach Sercowo Naczyniowych | HCC Online, 27.05.2020.