Owoce morza spożywamy w różnej postaci. Serwowane są gotowane, duszone, smażone, a także zjadane na surowo. Wymieńmy najpopularniejsze gatunki, cenione w kuchni.
To przede wszystkim skorupiaki, takie jak homary, langusty, kraby i krewetki. Spośród mięczaków jadamy małże, czyli ostrygi, omułki, przegrzebki i sercówki. A także ślimaki (uchowiec, trąbiki, pobrzeżki) oraz głowonogi, a więc kałamarnice, mątwy i ośmiornice. Całkiem spory zestaw.
Przede wszystkim owoce morza są znakomitym źródłem wysokowartościowego białka. O zaletach tego składnika odżywczego napisano wiele. Dość powiedzieć, że białko uczestniczy w niemal wszystkich procesach w organizmie. Jest podstawowym budulcem naszego ciała.
W większości owoce morza zawierają podobną ilość białka co mięso. Mają jednak nad nim tę przewagę, że nie są tak tłuste i mają mniej cholesterolu, zatem są dla naszego organizmu o wiele zdrowsze.
Zawartość cholesterolu w owocach morza kształtuje się następująco: mięczaki mają go od 40 do 100 mg/100 g, skorupiaki mogą mieć 100-200 mg/100 g.
Owoce morza to ważne źródło wielonasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, które chronią nas przed chorobami krążenia i wzmacniają odporność organizmu.
W owocach morza znajduje się mnóstwo witamin, przede wszystkim rozpuszczalnych w tłuszczach witamin A, D i E oraz z grupy B.
Spośród składników mineralnych w owocach morza znajdziemy:
Poza tym w owocach morza mamy niewielkie ilości żelaza, cynku i magnezu, przy czym ostrygi są bogatym źródłem cynku, co nadało im opinię afrodyzjaka.
Reasumując, można powiedzieć, że frutti di mare to jeden z najzdrowszych pokarmów człowieka. Jeśli jeszcze są odpowiednio przyrządzone, nie mają sobie równych.
Podsumujmy zatem nasze rozważania.
Owoce morza są źródłem łatwo przyswajalnego i pełnowartościowego białka. Niska zawartość cholesterolu oznacza, że osoby z problemami krążenia nie muszą się ich obawiać. Frutti di mare są niskokaloryczne, dlatego bez obaw mogą je spożywać osoby z nadwagą lub w trakcie diety odchudzającej.
Frutti di mare dostarczają nam jodu, który nie jest magazynowany w organizmie i dlatego musi być regularnie podawany wraz z pożywieniem.
Bogactwo witamin i minerałów oraz kwasów omega 3 gwarantuje, że owoce morza dostarczą naszemu organizmowi więcej niezbędnych składników, niż niejedno zwykłe danie.
W tej grupie znajdują się dzieci i kobiety ciężarne, ze względu na to, że w frutti di mare mogą znajdować się śladowe ilości kadmu, arsenu, metylortęci.
Drugą grupą, której odradza się spożywanie owoców morza, są alergicy. Frutti di mare należą do najsilniejszych alergenów. Osobom nadwrażliwym, po ich zjedzeniu, grozą silne reakcje uczuleniowe, a nawet wstrząs anafilaktyczny
Ponadto owoców morza powinny unikać osoby chore na dnę moczanową, gdyż zawierają one puryny, podnoszące poziom kwasu moczowego we krwi.
Ze względu na dużą zawartość soli w daniu (gotowane są w bardzo słonej wodzie) osoby z nadciśnieniem tętniczym frutti di mare mogą zjeść tylko od czasu do czasu.
Pamiętajmy jeszcze, aby kupować owoce morza ze znanych źródeł, świeże i dobrze się prezentujące, ponieważ - podobnie jak ryby - łatwo się psują.