Dołącz do Zdrowia na Facebooku!
Pietruszka zwyczajna to warzywo z rodziny selerowatych. Istnieją dwie główne odmiany uprawne pietruszki zwyczajnej: naciowa i korzeniowa. Korzeń pietruszki naciowej jest twardy, niejadalny i mało wartościowy, za to druga odmiana rodzi korzeń pietruszki o cennych substancjach odżywczych i wielu właściwościach prozdrowotnych.
Wszystkiego o natce pietruszki możesz dowiedzieć się tutaj.
Korzeń pietruszki zawiera witaminę C, A, B, B6, B9 (kwas foliowy; przeczytaj artykuł "Kwas foliowy - strażnik układu nerwowego"), K, PP i E, żelazo, potas, fosfor, wapń, magnez, cynk, sód i mangan. Oprócz tego posiada olejki eteryczne (apiol, mirystycynę i terpeny), flawonoidy oraz kumaryny.
Korzeń pietruszki można nie tylko jeść, lecz także robić z niego wywar. Pietruszka korzeniowa ma dużo potasu, który reguluje ciśnienie krwi. Potas jest niezbędny do odpowiedniego działania układu nerwowego. Wpływa pozytywnie na myślenie i koncentrację. Działa rozkurczająco, więc koi bóle menstruacyjne. Łagodzi także bóle towarzyszące dnie moczanowej.
Korzeń pietruszki działa moczopędnie – bierze udział w usuwaniu nadmiaru wody z organizmu, wyczyszcza przy tym organizm z toksyn. Oprócz tego jest pomocny przy zapaleniu pęcherza i nerek (pozytywnie wpływa na ich pracę).
Tutaj możesz przeczytać o domowych sposobach na zapalenie pęcherza.
Korzeń pietruszki jest wiatropędny. Reguluje procesy trawienne i niweluje wzdęcia. Pobudza produkcję śliny i soku żołądkowego, ułatwia w ten sposób przyswajanie jedzenia. Korzeń pietruszki zaleca się osobom z zapaleniem trzustki, a także tym, którzy cierpią na schorzenia wątroby.
W 2011 roku o pietruszce zrobiło się głośno, bynajmniej nie z powodu jej zdrowotnych właściwości. Korzeń pietruszki został wciągnięty na listę substancji zakazanych w Rosji. Służby federalne uznały, że zawiera on związki psychoaktywne. Na szczęście zakaz nie wywarł wielkiego wpływu na rosyjskie warzywniaki; pietruszka została w sklepach, a na jej hodowców nie robi się obław.
To wszystko brzmi głupio, ale ma w sobie nieco sensu. Korzeń pietruszki zawiera apiol i mirystycynę, które wchodzą w skład olejku eterycznego pietruszki. Obie substancje wykazują charakter psychoaktywny. Mirystycyna działa podobnie do marihuany; wywołuje euforię, ponadprzeciętną wesołość i suchość w ustach. Sam korzeń ma niewiele olejku, zdecydowanie więcej jest go w nasionach i owocach pietruszki.
Ale żeby pietruszką się znarkotyzować, trzeba by zebrać co najmniej kilka worków jej nasion, a potem poddać je obróbce. Co więcej, pietruszka nie jest wyjątkowa – naukowcom znanych jest wiele (ponad sto tysięcy) roślin, które zawierają pochodne oficjalnie zakazanych środków o właściwościach psychoaktywnych.
Przeczytaj także: Marihuana – "nowy" wspaniały lek?
Korzeniem pietruszki można naturalnie wybielić skórę, wyrównać jej koloryt i zredukować przebarwienia takie jak plamy starcze czy piegi. Podobno działa także na trądzik. Wpływa kojąco na stany zapalne i wszelkie podrażnienia. Szczególnie popularny jest tonik z natki pietruszki.
Wywar i z korzenia, i z pietruszki może pomóc w walce z rozstępami i bliznami. Przyspiesza gojenie się ran.
Olejek eteryczny, apiol, wywołuje skurcze macicy. Z tego względu nie mogą go przyjmować kobiety w ciąży – istnieje ryzyko poronienia . Przyjmowany w nadmiarze przez dłuższy czas sprawia, że krwawienia miesięczne są obfitsze. Może nawet je wywoływać.
Bądź na bieżąco ze Zdrowiem. Dodaj wtyczkę Gazeta.pl do Chrome