Kobiety szczęśliwe w swoich związkach przestają zamartwiać się niedostatkami swojego wyglądu, bardziej akceptują swoją wagę - pokazują badania. Mi³o¶æ dodaje pewności siebie nawet paniom z nadwag±.
Badania objęły 250 kobiet w wieku od 20 do 45 lat. Około dwie trzecie z nich było w związku nieformalnym, ale mieszkało z partnerem, reszta pozostawała w związku małżeńskim. Panie odpowiadały na szereg pytań dotyczących ich relacji z partnerem. Badacze prosili o ocenę związku ze względu na dostarczaną satysfakcję emocjonalną, seksualną i intelektualną oraz oszacowanie, jak wiele łączy je z partnerem. Następnie kobiety były pytane o to, w jakim stopniu są zadowolone ze swojego wyglądu i wagi oraz jaka w ich ocenie byłaby ich idealna masa ciała.
Okazało się, że kobiety pozostające w szczęśliwych związkach czują się także bardziej zadowolone ze swojej figury - nawet w przypadku jeśli nie jest ona perfekcyjna. Ponadto zaobserwowano, że mają one wyższą samoocenę - ogłoszono na konferencji British Psychological Society. Efekt był ten sam niezależnie od tego, czy kobieta pozostawała w związku nieformalnym czy małżeńskim.
"Badania wskazują, że nasza satysfakcja z rozmiaru, kształtu i wagi ciała ma więcej wspólnego z poziomem naszego zadowolenia z ważnych obszarów życia tj. relacje partnerskie, niż to, ile wskazuje waga" - podkreśla Sabina Vatter, badaczka z Uniwersytetu Tallińskiego. Panie niekoniecznie więc kierują się wymiernymi obiektywnymi wskaźnikami, budując obraz siebie samej.
Vatter twierdzi, że kobiety, które są w szczęśliwych związkach, mogą po prostu przywiązywać mniejszą uwagę do tego, jak wyglądają, natomiast te w złych być może częściej są pod presją partnera, aby coś zmienić w swoim wyglądzie, czują się do tego przymuszane. Brak poczucia akceptacji może natomiast pogłębiać negatywny obraz siebie. Badaczka sugeruje, że wzmocnienie poczucia własnej wartości, tak w przypadku kobiet w związku, jak i singielek mogłoby pomóc odzyskać paniom zdrowe podejście do własnego ciała i przeciwdziałać obsesyjnemu dążeniu do "naprawiania" niedoskonałej siebie.
"Jest wiele innych rzeczy, którymi kobiety powinny sobie zaprzątać głowę, zamiast porównywać się do ideałów" - przekonuje Vattel. Z drugiej strony zauważa, że ważne, aby kobiety troszczyły się o siebie: zdrowo się odżywiały i regularnie ćwiczyły.
Warto jednak podkreślić, że co innego, jeśli popycha je do tego chęć zrobienia czegoś dobrego dla siebie samej, co innego, jeśli - niezadowolenie partnera. W pierwszej sytuacji, jak podkreślają psycholodzy, działa motywacja autonomiczna, czyli nasze własne, uwewnętrznione chęci. W drugiej: zewnętrzne naciski innych, przekonania, że "powinniśmy coś zrobić". Najcenniejsze jest odnalezienie motywacji w sobie. Zysk z wprowadzenia zdrowych nawyków, jak się okazuje, może być podwójny, tak na poziomie ciała, jak i psychiki.
"Ćwiczenia fizyczne wpływają na podwyższenie pewności siebie u kobiet. Dzięki nim panie czują, że robią coś dobrego dla swoich ciał" - mówi psycholog dr Jane McCartney w "The Daily Mail". Ciała pod wpływem aktywności fizycznej z czasem stają się sprawniejsze, bardziej wydolne, przez co, niezależnie od tego, czy w ich wyniku zmniejszyła się masa ciała czy nie, kobiety czują się lepiej ze swoją fizycznością - pokazują wcześniejsze badania.
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do Zdrowia na Facebooku!