Rzeczywistość nadmiaru, czyli zjedz jeszcze trochę

Przeciętna osoba zjada nawet 1270 kg pożywienia rocznie, czyli prawie o 400 za dużo. W tym cztery razy więcej mięsa niż zalecają dietetycy, dwa razy więcej chleba, trzy razy za dużo słodyczy. Co najmniej co drugi z nas chciałaby, aby jego partner ważył mniej niż obecnie. Witajcie w świecie obfitości.

Brytyjskie badania opublikowane przez Weight Watchers ujawniają nowe alarmujące dane: 43 proc. przebadanych osób jadło więcej niż wynosiło ich zapotrzebowanie. Oznacza to, że prawie połowa z nich systematycznie się przejadała. 1270 kg - tyle pożywienia rocznie lądowało w żołądku zaledwie jednej osoby. To więcej niż łączna waga całej drużyny piłkarskiej lub 14 nowonarodzonych słoni - zauważają z przestrachem eksperci. Jak twierdzą, powinniśmy zjadać o 384 kg mniej. Zarzuty mają również do tego, co i w jakich proporcjach składa się na nasze menu.

Jemy za dużo mięsa, tłuszczów, chleba i słodyczy. Od 2 do 7 razy za dużo...

Liczby mówią same za siebie. Badani spożywali siedem razy więcej masła i margaryn niż jest zalecane. Dodatkowo, każdego tygodnia zjadali prawie cztery razy więcej mięsa, dwa razy więcej chleba i trzy razy więcej ciastek i ciast niż przewidują normy. Obfitość, jak się okazuje, nie dotyczy jednak wszystkich grup produktów żywnościowych. Jeśli chodzi o owoce i warzywa, tendencja zmienia kierunek. Jemy o 69 proc. za mało owoców i o 75 proc. za mało warzyw - wynika z badania. Tym sposobem nie dostarczamy organizmowi niezbędnych witamin i minerałów, natomiast zalewamy go zbędnym tłuszczem i cukrami. Warto wziąć sobie do serca te, jakby nie patrzeć, niezbyt krzepiące statystyki i zrobić rachunek sumienia. Bo choć przytaczane powyżej wyniki pochodzą z populacji brytyjskiej, nie naszej rodzimej, to trend, który obrazują, dotyczy większości europejskich państw.

Polacy w pierwszej dziesiątce najbardziej otyłych narodów

Raport Urzędu Statystycznego Eurostat za lata 2008-2009 pokazuje: Polacy są w pierwszej dziesiątce najbardziej otyłych krajów w Europie. Polscy mężczyźni zajęli 6. miejsce w mało chlubnym rankingu, Polkom natomiast przypadła 9. pozycja. Owszem, najgorzej wypadli mieszkańcy Wielkiej Brytanii, a także Maltańczycy. W Wielkiej Brytanii prawie co czwarta kobieta i więcej niż co piąty mężczyzna cierpi z powodu otyłości. I my nie mamy jednak szczególnych powodów do samozadowolenia.

Kryzys nas utuczy?

Odsetek ludzi z problemem nadwagi i otyłości wciąż się zwiększa - pokazują statystyki. Najpierw dorabiamy się nadwagi, a potem łatwiej o otyłość. Eksperci twierdzą, że niesprzyjająca sytuacja na rynkach finansowych i związana z nią mniejsza zasobność portfeli Europejczyków może przyczynić się do dalszego tycia kontynentu i wysp. Uważają, że wiele osób może nie być stać na kupowanie zdrowszej żywności ze sprawdzonych źródeł. Przypuszczają , że znaczna część społeczeństwa może zastąpić ją przetworzonymi produktami bogatymi w cukry i tłuszcze. Zaznaczają: nadwaga i otyłość to nie tylko nadmiar kilogramów czy problem natury estetycznej, a zwiększone ryzyko wielu chorób, tj. schorzenia układu krążenia i cukrzyca typu 2. Co począć?

Specjaliści apelują, aby wprowadzić nie tylko podatek od niezdrowej żywności, ale także zakaz reklam niezdrowych produktów skierowanych do dzieci. Edukacja powinna być kluczem do walki z grożącą nam epidemią otyłości - twierdzą. Raport przeprowadzony przez Eurostat łączy otyłość z poziomem edukacji. Wynika z niego, że lepiej wykształcone osoby są zazwyczaj szczuplejsze.

Z drugiej strony nie bez znaczenia pozostaje również stopniowa zmiana stylu życia i zwyczajów związanych z jedzeniem.

220 decyzji związanych z odżywianiem każdego dnia - jesteś świadomy jedynie 15

"Obecna epidemia przejadania się jest w bardzo dużym stopniu związana z ogromnym rozrostem rynku spożywczego" - twierdzi Zoe Hellman, specjalistka ds. zdrowia publicznego w Weight Watchers. Hellman zwraca uwagę na wzrastająca popularność jedzenia na mieście i niemal nieograniczoną dostępność posiłków i przekąsek od razu gotowych do spożycia.

Od 1990 roku rozmiar średniej porcji wzrósł o 20 proc., co zachęca ludzi do spożywania większej ilości pożywienia - informują brytyjskie organizacje wspomagające osoby z nadwagą w utracie zbędnych kilogramów. Bezmyślnie jedzący, nieświadomy własnych wyborów żywieniowych konsument to - z punktu widzenia wielu koncernów produkujących żywność - najlepszy konsument. A o żywieniowy mentlik w głowie wcale nie tak trudno. Jak pokazują badania, każdego dnia podejmujemy 220 decyzji związanych z jedzeniem i piciem. Zazwyczaj jesteśmy świadomi jedynie 15 z nich. Taka nieuwaga może odłożyć się tu i ówdzie, co, jak się okazuje w większości przypadków zauważy, lub co gorsza, wytknie... partner życiowy.

Co za szkoda, że nie jesteś szczuplejsza. Co 2. osoba chciałaby, żeby jej partner schudł

Brutalna prawda: blisko 60 proc. osób będących w związkach chciałoby, żeby ich partner schudł - wykazały badania, które cytuje "The Daily Mail". Więcej niż 4 na 10 badanych (43 proc.) twierdzi, że partner powinien zrzucić co najmniej 6 kg. Badani tłumaczyli, że byłoby to wskazane choćby ze względów zdrowotnych.

Według badań przeprowadzonych przez British Heart Foundation 58 proc. z nas uważa, że najlepszym sposobem na zachęcenie partnera do zmiany jest poproszenie go o to wprost. 3 proc. z przepytanych osób mówiło, że zazwyczaj nagradza swojego partnera za zmianę przyzwyczajeń. Mniej niż 1 proc. natomiast przyznało, że używa groźby.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do Zdrowia na Facebooku!

Chcesz się dowiedzieć więcej, coś Cię niepokoi, zapytaj lekarza

Masz problem natury psychologicznej, coś Cię niepokoi, zapytaj psychologa

Więcej o: