Wszystkim znane mrówki faraona chętnie osiedlają się w naszych mieszkaniach. Większość ich czasowo skrzydlatych krewniaczek (dostają skrzydeł w okresie godowym) niekoniecznie założy kolonię w domu. Do jej zbudowania potrzebuje zwykle odpowiedniego podłoża (piasku, spróchniałego drzewa, wilgotnej ziemi pod płytą chodnikową, etc.). Zdarza się i jednak i tak, że na strychu, a nawet w ciemnym, chłodnym kącie, mamy niespodziewanie lokatorów na gapę. Doskonale jako dom dla mrówek sprawdzić się może nasz balkon, taras, piaskownica dla dzieci i ogród. A stamtąd już hyc i mamy mrówki w jedzeniu na ogrodowym stole, a nawet w kuchni. Bywa, że wprowadza się cała kolonia i rano w kuchni jest od nich czarno. Zwykle można nawet obserwować, jak gęsiego, niczym po sznurku, wprowadzają się następne. Jest się czego bać?
Owadzie gody to rojenie, nazywane inaczej rójką. Określenie odnosi się zarówno do mrówek, jak i chruścików, muchówek, jętek czy termitów. Ma na celu kopulację i rozmnażanie. Cechą wspólną rojenia u tych owadów są tzw. loty godowe, czyli masowy wylot (wystąpienie) z gniazda (mrowiska) w celu odbycia godów.
Dokładny termin rojenia mrówek zależy od gatunku. W Polsce latające mrówki spotkasz od kwietnia do października. Prawdziwy wysyp zaczyna się jednak w czerwcu - wówczas najpewniej spotkasz hurtnicę pospolitą - i kończy w sierpniu, gdy dokazują podziemnice zwyczajne oraz hurtnice podobne.
Skrzydła mrówki dostają od natury po to, żeby mieć większą możliwość wymiany genów - łatwiej o spotkania obcych rodzin. Po zapłodnieniu samce opadają na ziemię i umierają, a samicom opadają skrzydła i wracają na ziemię w celu założenia nowej kolonii lub do swojego mrowiska, aby dalej wspierać swój ród nowymi potomkami. Jeśli masz pecha, wybiorą twoje otoczenie.
Zdecydowanie więcej o życiu seksualnym mrówek
Mrówki żyjące w Polsce nie stanowią poważnego zagrożenia dla zdrowia. Nie roznoszą groźnych chorób jak kleszcze, ani bakterii, jak muchy. Wprawdzie niektóre gatunki leśne gryzą, ale dolegliwości najczęściej dotyczą owadów żyjących w lesie, więc w domu raczej nie grozi nam krwiożercza inwazja. Najbardziej agresywna jest wścieklica zwyczajna. Niestety, również może się osiedlić w wilgotnym kącie naszego ogrodu, a potem wprowadzić do domu. Najłatwiej rozpoznać ją po kolorze - to mrówka o rudawym zabarwieniu (patrz zdjęcie w galerii na górze artykułu).
Nieprzyjemne objawy po ugryzieniu zwykle ustępują w ciągu 30 minut. Można sobie ulżyć szybciej z pomocą preparatów skutecznych na ugryzienia innych owadów, np. komarów. Szybko działają żele łagodzące, ale też zwykłe chłodne okłady. Skład jadu mrówek w bardzo rzadkich i skrajnych przypadkach może wywołać wstrząs anafilaktyczny (jak np. po jadzie pszczoły). Wówczas potrzebna jest natychmiastowa pomoc lekarska. Jeśli objawy po ugryzieniu nie ustępują szybko, a skóra jest podrażniona, zaognia się, wdaje się stan zapalny, również skonsultuj się z lekarzem.
Więcej o wstrząsie anafilaktycznym
Chociaż mrówki w sumie nie są groźne, sama ich obecność może być uciążliwa, a wchodzenia do jedzenia już obrzydliwe. Mrówki przede wszystkim przyciąga wszystko, co słodkie (żywią się nektarem), więc włażą do cukru, napojów, owoców etc. I są w tym niezmordowane.
W wielu poradnikach można przeczytać, że mrówek można pozbyć się ekspresowo, właściwie bez wysiłku. Jeśli kiedykolwiek wniknęły do twojego domu, zapewne wiesz, że to nie do końca prawda. Jedne środki działają krótko i mrówki wracają. Inne działają tylko w miejscu zastosowania, owady je obchodzą i idą po swoje. Zatem złote rady, żeby posypać ich ścieżki, by trwale je przepędzić, to nieraz ściema. Wyznaczą sobie kolejne.
Niejednokrotnie kończy się albo spryskaniem naprawdę sporej powierzchni przygotowanym specyfikiem, albo ratunkiem za pomocą profesjonalnego preparatu chemicznego. Pamiętając o powyższym, możesz wypróbować sprawdzoną metodę z naszego filmu powyżej oraz:
Żadna z tych metod nie zaszkodzi tobie, więc przytaczamy, nie do końca wierząc w powodzenie. W domu najlepiej sprawdzają się moskitiery, bo mrówki przez nie ani nie przefruną, ani nie przejdą.