Podczas ostatniego Kongresu Europejskiego Towarzystwa Onkologicznego w Paryżu naukowcy pochwalili się wynikami badań 6,6 tys. pacjentów powyżej 50. roku życia, którzy wzięli udział w sprawdzaniu działania testu Galleriego.
Na rezultaty dużo większych badań, do których zakwalifikowano ponad 165 tys. pacjentów, trzeba poczekać do przyszłego roku. Na razie uzyskane efekty są jednak na tyle obiecujące, że badacze już zapowiadają nowy rozdział w medycynie. Nowe badania krwi dają nadzieję na rewolucję w onkologii i mogą zmienić dotychczasowe ''reguły gry'' obowiązujące w przypadku diagnozowania nowotworów.
Dzięki prostemu badaniu krwi naukowcom udało się prawidłowo rozpoznać 92 przypadki nowotworów u ponad 6,6 tys. uczestników eksperymentów. U 35 osób test Galleriego wykazał obecność guzów nowotworowych w takich organach jak płuca, trzustka, żołądek, szyjka macicy, piersi lub jelita.
Zmiany nowotworowe, jakie zauważono, były na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Zazwyczaj takie problemy diagnozowane są w późnym stadium i mają niski wskaźnik przeżywalności. Potwierdzono też 36 nowotworów krwi, z czego 14 było w początkowym stadium.
Badanie krwi, które pozwala diagnozować wiele trudnych do rozpoznania nowotworów na bardzo wczesnym etapie, uznawane jest za jedno z największych osiągnięć medycyny w ostatnich latach.
Test Galleriego jest badaniem genetycznym identyfikującym w DNA fragmenty zmienione pod wpływem różnych nowotworów. U chorych na raka takie fragmenty mogą przenikać do krwiobiegu dużo wcześniej, niż pojawią się objawy.
Dzięki takiemu testowi na podstawie próbki krwi można określić, jaki nowotwór rozwija się w organizmie i w którym miejscu obecne są komórki rakowe. W ten sposób można wykryć zwłaszcza najtrudniejsze do zdiagnozowania na wczesnym etapie nowotwory, takie jak m.in. rak trzustki, płuc, żołądka, jelita grubego, a także rak piersi lub szyjki macicy.
Choć test Galleriego w jest nadal w fazie eksperymentalnej i w Europie nie można go dostać, to w Stanach Zjednoczonych pacjenci powyżej 50. roku życia mogą korzystać z niego na receptę. Zaleca się go tylko jako uzupełnienie istniejących już badań przesiewowych dla osób z podwyższonym ryzykiem zachorowania na raka.
Naukowcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że wkrótce nowe badanie krwi może całkowicie zmienić zasady, jakimi do tej pory kierowano się w onkologii. Niektórzy od dawna zwracają uwagę na to, że należy się przygotować na taką ewentualność.
Jak wyjaśnia na łamach ''The Guardian'' Fabrice André z Centrum Onkologicznego Gustave'a Roussy'ego w Villejuif we Francji:
W ciągu najbliższych pięciu lat będziemy potrzebować więcej lekarzy, chirurgów i pielęgniarek, a także będziemy musieli zadbać o odpowiednią infrastrukturę, aby zdołać pomóc pacjentom, u których nowotwory zostaną wykryte za pomocą nowych testów diagnostycznych.
Naser Turabi z Cancer Research UK uważa natomiast, że testy krwi, na podstawie których można wykryć wiele różnych rodzajów raka, należały kiedyś do sfery science fiction. Dzięki rozwojowi medycyny jesteśmy już jednak na etapie, który daje nadzieję na to, by wykorzystywać je w praktyce na masową skalę do diagnozowania pacjentów. Test Galleriego jego zdaniem ma kluczowe znaczenie w rozpoznawaniu tych nowotworów, które dotąd były diagnozowane w późnym stadium.
Naukowcy podkreślają, że choć ich nadzieje na dokonanie rewolucji w onkologii są spore, to nadal niezbędne jest oczekiwanie na kolejne wyniki badań na dużo większej grupie pacjentów. Dzięki temu będzie można ustalić, w jakim stopniu wczesne wykrywanie raka na podstawie próbek krwi może pomóc milionom pacjentów na całym świecie.
źródło: Euro News / The Guardian