Naukowcy pracowali na modelu mysim. Przy udziale komórek macierzystych udało się im stworzyć zarodek, który przetrwał 8,5 dnia, czyli prawie połowę typowej długości ciąży u tych gryzoni. Tyle wystarczyło, by w sztucznym zarodku zaczęły tworzyć się organy niezbędne do dalszego rozwoju. Dzięki temu będzie można opracować analogiczny model rozwoju ludzkiego embrionu – zapewniają uczeni.
„W naszym modelu rozwinął się nie tylko mózg, ale także bijące serce, czyli kluczowe elementy, z których składa się ciało" – twierdzi główna autorka badania, prof. Magdalena Żernicka-Goetz z Uniwersytetu Cambridge, cytowana przez CNN. Najnowsze odkrycie, do którego przyczyniła się badaczka pochodząca z Polski, zostało opublikowane na łamach prestiżowego "Nature".
''To po prostu niewiarygodne, że zaszliśmy aż tak daleko" – przyznaje prof. Żernicka-Goetz, która wraz z międzynarodowym zespołem naukowym pracowała nad tym osiągnięciem przez ostatnią dekadę. Sztuczne zarodki myszy mają posłużyć przede wszystkim do rozwoju wiedzy na temat niepłodności u ludzi, ale zastosowań nowego odkrycia jest znacznie więcej.
Badaczom jest dużo łatwiej pracować na sztucznych modelach, ponieważ mogą wzrastać poza macicą i można nimi łatwo manipulować za pomocą narzędzi do edycji genomu. Daje to szansę na to, by obserwować różne wady rozwojowe oraz ułatwić zrozumienie, dlaczego niektóre ciąże nie rozwijają się prawidłowo.
To jednak nie wszystko, bo syntetyczne zarodki mogą przydać się także do tworzenia narządów do transplantacji oraz dają szansę na to, by jeszcze skuteczniej niż do tej pory testować niektóre farmaceutyki.
Naukowcom zależy na tym, by wydłużyć rozwój syntetycznego zarodka chociaż o jeden lub dwa dni, ale do tego niezbędne jest stworzenie sztucznego łożyska, co jest niezwykle skomplikowane pod wieloma względami. Badacze biorą pod uwagę także kwestie prawne, bo dotąd nie istnieją żadne przepisy, które by to regulowały.
"Naszym kolejnym wyzwaniem jest zrozumienie, w jaki sposób komórki macierzyste zaczynają samoistnie brać udział w tworzeniu różnych organów i znajdują drogę do przypisanych im miejsc wewnątrz embrionu" — przekonują autorzy nowego odkrycia.
Dzięki temu w przyszłości będzie można nie tylko zapobiegać różnym wadom rozwojowym i skuteczniej walczyć z niepłodnością, ale także ułatwić wytwarzanie sztucznych organów do przeszczepu, które jeszcze na poziomie embrionalnym mogą zostać zmodyfikowane w taki sposób, by powstały z nich idealne narządy do transplantacji.