Nie podano wieku ani płci zmarłego pacjenta oddziału pediatrycznego w hrabstwie Douglas w Nebrasce. Wiadomo tylko, że było to dziecko, które kąpało się w rzece Elkhorn. Niepokojące objawy pojawiły się u niego w ciągu pięciu kolejnych dni dni. Niepełnoletnia osoba została hospitalizowana po kolejnych dwóch dobach. Niestety w szpitalu nie udało się jej pomóc. Zgon po infekcji został ogłoszony po kilku następnych dniach.
Infekcja Naegleria fowleri zdarza się niezwykle rzadko, ale prawie zawsze okazuje się śmiertelna
— wyjaśniono w oświadczeniu Departamentu Zdrowia stanu Nebraska, które cytuje CNN.
Zakażenie Naegleria fowleri wywołuje ostre pierwotne zapalenie mózgu i opon mózgowo-rdzeniowych. Najczęściej doprowadza do niego wniknięcie pasożyta poprzez wodę, która dostaje się poprzez nos do wnętrza organizmu.
Amerykańskie Centrum ds. Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) zaplanowało serię kolejnych testów, które mogłyby oficjalnie potwierdzić przyczynę śmierci dziecka, którą wskazują lokalni urzędnicy ds. zdrowia. Dotąd w historii Nebraski nigdy nie zdarzył się podobny przypadek.
W lipcu ameba "zjadająca" mózg pojawiła się na plaży w stanie Iowa i doprowadziła do śmierci jednego z mieszkańców Missouri. W Stanach Zjednoczonych notuje się około ośmiu podobnych przypadków rocznie. Najczęściej pomiędzy lipcem a wrześniem — wyjaśnia w rozmowie z CNN dr Matthew Donahue, główny epidemiolog stanu Nebraska.
Neglerioza wywoływana jest przez pierwotniaka, który rozwija się w ciepłej wodzie, głównie w słodkowodnych zbiornikach tj. jeziorach i stawach, ale także w rzekach, a nawet w basenach (z niechlorowaną wodą, choć zdarza się to bardzo rzadko i dotyczy głównie zaniedbanych oraz nieodpowiednio dezynfekowanych obiektów). Potoczna nazwa, która na stałe przylgnęła do Naegleria fowleri, wynika z tego, że ta ameba żywi się tkanką mózgową.
Naegleria fowleri najczęściej wnika przez nos, a potem przedostaje się do mózgu. Największe ryzyko zakażenia stwierdzane jest w czasie długotrwałych upałów. Na infekcję narażone są zwłaszcza dzieci, seniorzy oraz osoby z obniżoną odpornością z powodu chorób przewlekłych.
W 99 proc. przypadków ten pasożyt doprowadza do śmierci w ciągu kilku lub kilkunastu dni od infekcji. Przez ostatnie 60 lat lekarzom udało się uratować życie zaledwie czterem osobom, w przypadku których stwierdzono zakażenie amebą "zjadającą" mózg.
Infekcja najczęściej doprowadza do zgonu w ciągu 12 dni od wniknięcia ameby do organizmu.
Władze Nebraski apelują o ostrożność w czasie korzystania z lokalnych kąpielisk. Zakażeniom sprzyja m.in. nurkowanie lub skakanie do wody bez zatykania nosa, a także mieszanie osadów z dnia jeziora lub rzeki. W ograniczeniu ryzyka infekcji może pomóc unikanie zanurzania głowy pod wodą podczas pływania oraz stosowanie odpowiednich zatyczek do nosa dla pływaków.
źródło: CNN / Physicians's Weekly / The New York Times