Pod koniec 2016 roku pisaliśmy o oświadczeniu wydanym przez Amerykańską Akademię Żywienia i Dietetyki, w którym eksperci uznali dietę wegetariańską (w tym wegańską) jako bezpieczną dla ludzi na wszystkich etapach życia, włącznie z dzieciństwem, dorastaniem, przekwitaniem.
Temat, jak zwykle, okazał się kontrowersyjny, bo trudno jest zanegować fakt, iż człowiek od setek lat odżywia się mięsem. Rodzi się więc pytanie, dlaczego taki rodzaj diety miałby być szkodliwy? Z drugiej strony wegetarianie przekonują, że dzięki diecie roślinnej czują się lepiej, mają więcej energii. Często czytamy też o sędziwych wegetarianach, którzy nie tylko dożywają późnego wieku, ale i cieszą się niezwykłą witalnością. Chyba najsłynniejszym wegetarianinem-sportowcem jest urodzony w 1911 roku Fauja Singh, który jako 100-latek przebiegł maraton.
Eksperci ds. żywienia od lat robią wiele, aby dowiedzieć się, jak to z tą dietą wegetariańską jest. Czy ma realny wpływ na długowieczność?
Prawdopodobnie najbliżej odpowiedzi byli dotychczas naukowcy z Kalifornii. Przez 5 lat obserwowali grupę ponad 70 tys. Amerykanów, których podzielili na pięć kategorii: wegan (osoby odżywiające się wyłącznie produktami roślinnymi), laktoowowegetarian (spożywają produkty roślinne oraz jajka i nabiał), pescowegetarian (osoby jedzące ryby), osoby unikające mięsa, a także osoby zdeklarowane jako nie-wegetarianie, czyli takie, które na co dzień spożywały mięso.
Wnioski? Po 5 latach okazało się, że umieralność wśród wegetarian była rzeczywiście niższa w porównaniu z osobami, które regularnie jadły mięso, a różnice te widać przede wszystkim wśród badanych mężczyzn. Co ciekawe, najmniejsza umieralność występowała u tych panów, którzy zadeklarowali, że są na diecie wegańskiej. Natomiast u pań sprawa wygląda trochę inaczej, gdyż najlepszym zdrowiem cieszyły się pescowegetarianki.
Największą umieralność zarejestrowano jednak wśród osób, które regularnie spożywały mięso (kobiety i mężczyźni). Głównym powodem zgonów były choroby serca, udary, nowotwory. Badania sugerują zatem, że dieta wegetariańska pozwala uniknąć przedwczesnej śmierci. Dr Michael J. Orlich z Uniwersytetu Loma Linda, który brał udział w obserwacjach, mówi:
Obecne badania nie pozwalają nam tego przyznać z całą pewnością, ale jedną z najbardziej prawdopodobnych przyczyn tej pozytywnej korelacji wydaje się ograniczenie lub całkowita rezygnacja z mięsa.
To nie pierwsze tego typu badanie. W 1996 roku British Medical Journal opublikował wyniki obserwacji - prowadzonych przez 17 lat na grupie 11 tys. osób. Naukowcy stwierdzili wówczas, że wegetarianie oraz osoby, które w dużej mierze opierały swoją dietę na świeżych warzywach, owocach i produktach pełnoziarnistych, rzadziej zapadały na śmiertelne choroby cywilizacyjne, m.in. choroby serca, udar.
Badania te w dalszym ciągu jednak nie odpowiadają jasno na pytanie, czy wegetarianizm ma rzeczywisty wpływ na długowieczność, czy jedynie (i aż!) zmniejsza ryzyko zapadnięcia na śmiertelne choroby cywilizacyjne.
Naukowcy drążą dalej. Specjaliści z American Journal of Clinical Nutrition w 2015 roku przeanalizowali 6 badań kohortowych przeprowadzonych przez Adventist Health Studies pod skrzydłami Loma Linda University w Kalifornii. Chcieli sprawdzić, jaki wpływ na długość życia człowieka ma spożywanie białka zwierzęcego. Oto wnioski ich badań:
Aktualne dane analiz badawczych przeprowadzonych na dorosłych mieszkańcach Ameryki Północnej i Europy wskazują na to, że bardzo niskie spożycie mięsa wiąże się z długowiecznością.
Zatem rzeczywiście jest możliwość, iż wegetarianizm zwiększa nasze szanse na długowieczność. Jednak w dalszym ciągu badania nie dają jednoznacznej odpowiedzi. Sugeruje się bowiem, że lepsze zdrowie wegetarian jest spowodowane po prostu większą świadomością dotyczącą odżywiania, jak również zdrowym, aktywnym stylem życia.
Czy poznamy odpowiedź i tym samym, być może, receptę na długowieczność? Zapewne tak, jednak na to potrzeba czasu i zorganizowania badań, których wyniki otrzymamy dopiero za kilkadziesiąt lat.