Życzenia - jak je składać i jak tego nie robić?

Obyś w końcu założył rodzinę, dorobił się czegoś, był milszy - niby składanie życzeń to rzecz banalna, ale pewnie każdemu z nas zdarzyło się słyszeć lub samemu wypowiedzieć słowa, które bardziej konsternowały niż cieszyły. Kiepsko poszło podczas Wigilii? Wkrótce sylwester i okazja na rehabilitację. Jakie życzenia lubimy, jakich nie i o czym pamiętać przy ich składaniu?
Jak składać życzenia świąteczne? Jak składać życzenia świąteczne? Shutterstock

Żebyś zrozumiał swoje błędy - nie dawaj rad nieproszony

"Obyś ci się dobrze wiodło. Najlepiej żebyś...". I tu pada szereg dobrych rad. Ożenek, strata wagi, powiększenie rodziny. Diagnoza: musisz się zmienić. Czytaj: nie żyjesz tak jak ktoś by chciał i on cierpi z tego powodu. Z jakiś względów chce zmienić ciebie, zamiast zająć się swoim życiem.

Próby przejmowania odpowiedzialności za czyjeś życie często wiążą się z unikaniem wzięcia odpowiedzialności za swoje własne. Poczucie wszechwiedzy tj. "wiem, co on myśli, czego chce, co by mu pomogło" to niezła strategia na unikanie swoich emocji, w tym np. bezsilności.

To Ty jesteś zazwyczaj dostarczycielem dobrych rad? W święta zrób posłańcowi mądrości życiowych wolne. Gdy znad opłatka nie padnie z ust drugiej osoby pytanie "jak żyć?", nie udzielaj na nie odpowiedzi niepytany. W imię tzw. "dobrych intencji". Odróżniaj wspierające słowo od wywierania presji. Wszystko, co ma przekaz "powinieneś się zmienić" wraz z "nie akceptuję, że nie chcesz" należy do tej drugiej kategorii. Nie zostawia miejsca na wolną wolę drugiej osoby.

Lepiej powiedzieć "wszystkiego o czym marzysz" niż oczekiwać, że dana osoba ma na siebie taki sam pomysł jak ty na nią. Jeśli nie wiesz, co powiedzieć, po prostu zapytaj "Czego mogę ci życzyć?". Wtedy rozmówca sam da ci wskazówkę, a może czegoś nowego się o nim dowiesz.

Zobacz także:

Postanowienia noworoczne: zmieniamy marzenia na cele

O kim myślisz przede wszystkim: o nim czy o sobie? O kim myślisz przede wszystkim: o nim czy o sobie? Bill Wilson, https://www.flickr.com/photos/okchomeseller/, (CC BY 2.0)

Żebyś był dla mnie milszy - życzenia składaj komuś, nie sobie

"Żebyś spędzał ze mną więcej czasu", "Żebyś był bardziej czuły/ troskliwy/ opiekuńczy [wstaw dowolne]". Oto przykładowe życzenia, które tylko pozornie są "dla kogoś". Bądźmy szczerzy, uczciwiej byłoby, gdybyś złożył je sobie sam.

W rzeczywistości zawierają w sobie zarzut, który serwujesz podstępnie bliskiemu w formie życzeń: nie poświęcasz mi czasu, nie jesteś dla mnie wystarczająco dobry/a itd. Z tego powodu mogą wzbudzać niesmak lub agresje w obdarowywanym. Nawet jeśli tak się czujesz, sam przyznasz, że zabawa sylwestrowa, urodziny czy kolacja wigilijna to nie najlepsze okoliczności na tego rodzaju konwersacje. Poważne rozmowy dotyczącego tego, czego ci brakuje w relacji, odłóż na inną okazję, a teraz postaraj się dostrzec tę drugą osobę i pomyśleć, czego mógłbyś jej życzyć.

Jeśli chcesz wchodzić w kwestię nadwątlonej relacji, lepiej powiedzieć np. "Życzę nam, żebyśmy się lepiej ze sobą dogadywali. Jesteś dla mnie ważny/a. Chciałbym z tobą spędzać więcej czasu". Gdy do głowy przychodzą ci tylko uszczypliwości pod adresem danej osoby, złóż po prostu tradycyjne, krótkie życzenia.

Sam fakt, że masz ochotę wypowiedzieć uszczypliwe życzenia, pokazuje, że jesteś na kogoś zły, bo jakieś twoje potrzeby i oczekiwania nie są zaspokajane. Jakie? Aby to rozpracować, możesz wykonać proste ćwiczenie polegające na napisaniu kartki z życzeniami dla samego siebie. Jak ją wykonać? Od myślników wypisz zdania zaczynające się od słów "chciałbym, żebym ja..." zamiast "chciałbym, żebyś ty". Przykładowo: chciałbym, żebym ja był szczęśliwszy. Zamiast: chciałbym, żebyś ty mnie uszczęśliwił. Aby ćwiczenie było bardziej owocne, do powstałych w ten sposób odnośników, zadaj sobie następnie kolejne pytanie "co mogę zrobić, żeby tak się stało?". Nie mylić z pytaniem: "co ty możesz zrobić, żeby tak się stało?". Możliwe, że odpowiedzi wskażą ci słuszną drogę. Powodzenia.

Zobacz także:

Obiecanki-cacanki, czyli dlaczego nie dotrzymujemy postanowień noworocznych

Jak składać życzenia świąteczne? Jak składać życzenia świąteczne? Shutterstock

Bidulku, ty taki biedny w tej niedoli - nie rób ofiary z rozmówcy

"Oby ktoś cię w końcu pokochał",  "Bidulku, taki ty chory, naprawdę ci współczuję", "Obyś nie żył dłużej w tych niegodnych warunkach". Życzenia to nie miejsce i czas na lament nad kimś. Że taki biedny i takie niesprawiedliwości go spotkały w życiu, że i tak nie wierzysz, że coś dobrego go spotka.

Tego rodzaju życzenia sugerują nierówność między osobami. Mówią: Ty jesteś biedny - a ja nie jestem taki biedny jak ty. Osoba je składająca usadza obdarowywanego w roli ofiary. Tyle że ofiarę wyznacza przyjęta do siebie i życia postawa, a nie doświadczanie jakiś konkretnych sytuacji: kłopotów finansowych, sercowych, zdrowotnych czy innych. 

Zamiast robić z kogoś wybrakowanego, zwróć uwagę, że wybrakowanie jest naszą wspólną ludzką i doskonałą cechą. Przykładowo: jeden wiedzie szalone, wypełnione przygodami życie singla, drugi ustabilizowane pełne ciepła życie rodzinne. Drugi nie ma tyle okazji się wyszaleć, pierwszego nie ma kto witać, gdy wraca po balandze do domu. Który z nich jest ofiarą? Ten, który się za nią uzna.

Co gdy to nie ty serwujesz innym tego rodzaju życzenia, a sam jesteś takimi obdarowywany? Pamiętaj, to, że ktoś zwraca się tak do ciebie mówi więcej o nim niż o tobie. Być może ta osoba wyuczyła się nawiązywania kontaktu poprzez użalanie się. Być może zakłada, że wszyscy jesteśmy ofiarami sytuacji. Być może jest sfrustrowana tym, co sama ma, a dogryzienie komuś pozwala jej poczuć się lepiej. Niezależnie od powodu, nie musisz grać w jej grę.

Zobacz także:

To decyduje o naszym poczuciu szczęścia

Etapy w związku

W taki dzień po prostu nie wypada... W taki dzień po prostu nie wypada... brooke, https://www.flickr.com/photos/brookage/, (CC BY-SA 2.0)

Ale ja jestem biedny, że ty taki biedny - nie rób z siebie ofiary

Poprzednia sytuacja w nieco odmiennym wydaniu: "Ty taki biedny. Tak płaczę nad twoim losem, że aż po nocach nie śpię". W domyśle: nie radzę sobie i potrzebuję twojego wsparcia. I tu najczęściej niepostrzeżenie role się odwracają: "bidulek" zaczyna pocieszać ową życzliwą osobę, która płacze wcale już nie nad jego niedolą, a swoją własną. Co więcej, zazwyczaj wcale nie chce rozwiązać żadnego problemu, a zyskać zainteresowanie i uwagę. Wcielenie się w ratownika tegoż pożera ogromne ilości energii, więc nie dziw się, jeśli po spotkaniu z takim osobnikiem ogarnia cię ogromne zmęczenie.

Jeśli ktoś z bliskich stara się usadzić ciebie w roli pocieszyciela, zastanów się, czy chcesz w ten sposób pożytkować swoje siły. Nie krępuj się uciąć rozmowę w dowolnym momencie lub zmienić temat, mówiąc np. "A co dobrego u ciebie, ciociu, mamo, wujku?". Po tym pytaniu jest wysoce prawdopodobne, że zapadnie długa, i w tym przypadku równie zbawienna, cisza. Możliwe jednak, że współrozmówca coś dobrego wymyśli. Jeśli nie, trudno. Nie chcesz wysłuchiwać czyichś żalów? Przeproś grzecznie i wycofaj się. Najwyżej uzna cię za nieempatycznego. Niektóre osoby po prostu szukają powodów, by czuć się poszkodowanymi i znajdą je niezależnie od tego, co zrobisz.

Oryginalne życzenia bożonarodzeniowe - sprawdź nasze propozycje! Oryginalne życzenia bożonarodzeniowe - sprawdź nasze propozycje! Shutterstock

Nie znamy się, ale porozmawiajmy od serca - dostosuj życzenia do adresata

Wydźwięk życzeń zależy nie tylko od treści, ale też od tego komu je składamy. Lakoniczne życzenia kierowane do dawno niewidzianego znajomego będą życzliwością, a złożone komuś bliskiemu mogą być odebrane jako afront. Odwrotna sytuacja: mnożenie życzeń, w tym wchodzących daleko w życie prywatne, w stosunku osoby, której prawie nie znamy, wydaje się z kolei nadmiarowe, a czasem wręcz krępujące.

Szanuj granice innych i swoje własne. W relacjach z różnymi ludźmi masz te granice inaczej porozlokowywane. Przekraczanie granic można poznać po tym, że czujesz się niezręcznie. Słowem, szefowi niekoniecznie przy opłatku życzymy poukładania stosunków małżeńskich po trudach separacji, a przyjaciółce od serca "wszelkiej pomyślności". Zasady zasadami, ale chodzi przede wszystkim o to, by życzenia były dostosowane do sytuacji, stopnia zażyłości, zwyczajów panujących w konkretnej relacji.

Autorka tekstu: Małgorzata Skorupa - psycholog, psychoterapeutka, konsultantka Telefonu Zaufania dla Osób Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym przy Instytucie Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego w Warszawie. Autorka wielu publikacji z zakresu psychologii oraz rozwoju osobistego. Przyjmuje w prywatnym gabinecie w Warszawie.

Zobacz:

Stres: wymagania większe niż możliwości

Życie z manipulantem

Więcej o: