¯yczenia - jak je sk³adaæ i jak tego nie robiæ?

¯eby¶ zrozumia³ swoje b³êdy - nie dawaj rad nieproszony
"Oby¶ ci siê dobrze wiod³o. Najlepiej ¿eby¶...". I tu pada szereg dobrych rad. O¿enek, strata wagi, powiêkszenie rodziny. Diagnoza: musisz siê zmieniæ. Czytaj: nie ¿yjesz tak jak kto¶ by chcia³ i on cierpi z tego powodu. Z jaki¶ wzglêdów chce zmieniæ ciebie, zamiast zaj±æ siê swoim ¿yciem.
Próby przejmowania odpowiedzialno¶ci za czyje¶ ¿ycie czêsto wi±¿± siê z unikaniem wziêcia odpowiedzialno¶ci za swoje w³asne. Poczucie wszechwiedzy tj. "wiem, co on my¶li, czego chce, co by mu pomog³o" to niez³a strategia na unikanie swoich emocji, w tym np. bezsilno¶ci.
To Ty jeste¶ zazwyczaj dostarczycielem dobrych rad? W ¶wiêta zrób pos³añcowi m±dro¶ci ¿yciowych wolne. Gdy znad op³atka nie padnie z ust drugiej osoby pytanie "jak ¿yæ?", nie udzielaj na nie odpowiedzi niepytany. W imiê tzw. "dobrych intencji". Odró¿niaj wspieraj±ce s³owo od wywierania presji. Wszystko, co ma przekaz "powiniene¶ siê zmieniæ" wraz z "nie akceptujê, ¿e nie chcesz" nale¿y do tej drugiej kategorii. Nie zostawia miejsca na woln± wolê drugiej osoby.
Lepiej powiedzieæ "wszystkiego o czym marzysz" ni¿ oczekiwaæ, ¿e dana osoba ma na siebie taki sam pomys³ jak ty na ni±. Je¶li nie wiesz, co powiedzieæ, po prostu zapytaj "Czego mogê ci ¿yczyæ?". Wtedy rozmówca sam da ci wskazówkê, a mo¿e czego¶ nowego siê o nim dowiesz.
Zobacz tak¿e:

¯eby¶ by³ dla mnie milszy - ¿yczenia sk³adaj komu¶, nie sobie
"¯eby¶ spêdza³ ze mn± wiêcej czasu", "¯eby¶ by³ bardziej czu³y/ troskliwy/ opiekuñczy [wstaw dowolne]". Oto przyk³adowe ¿yczenia, które tylko pozornie s± "dla kogo¶". B±d¼my szczerzy, uczciwiej by³oby, gdyby¶ z³o¿y³ je sobie sam.
W rzeczywisto¶ci zawieraj± w sobie zarzut, który serwujesz podstêpnie bliskiemu w formie ¿yczeñ: nie po¶wiêcasz mi czasu, nie jeste¶ dla mnie wystarczaj±co dobry/a itd. Z tego powodu mog± wzbudzaæ niesmak lub agresje w obdarowywanym. Nawet je¶li tak siê czujesz, sam przyznasz, ¿e zabawa sylwestrowa, urodziny czy kolacja wigilijna to nie najlepsze okoliczno¶ci na tego rodzaju konwersacje. Powa¿ne rozmowy dotycz±cego tego, czego ci brakuje w relacji, od³ó¿ na inn± okazjê, a teraz postaraj siê dostrzec tê drug± osobê i pomy¶leæ, czego móg³by¶ jej ¿yczyæ.
Je¶li chcesz wchodziæ w kwestiê nadw±tlonej relacji, lepiej powiedzieæ np. "¯yczê nam, ¿eby¶my siê lepiej ze sob± dogadywali. Jeste¶ dla mnie wa¿ny/a. Chcia³bym z tob± spêdzaæ wiêcej czasu". Gdy do g³owy przychodz± ci tylko uszczypliwo¶ci pod adresem danej osoby, z³ó¿ po prostu tradycyjne, krótkie ¿yczenia.
Sam fakt, ¿e masz ochotê wypowiedzieæ uszczypliwe ¿yczenia, pokazuje, ¿e jeste¶ na kogo¶ z³y, bo jakie¶ twoje potrzeby i oczekiwania nie s± zaspokajane. Jakie? Aby to rozpracowaæ, mo¿esz wykonaæ proste æwiczenie polegaj±ce na napisaniu kartki z ¿yczeniami dla samego siebie. Jak j± wykonaæ? Od my¶lników wypisz zdania zaczynaj±ce siê od s³ów "chcia³bym, ¿ebym ja..." zamiast "chcia³bym, ¿eby¶ ty". Przyk³adowo: chcia³bym, ¿ebym ja by³ szczê¶liwszy. Zamiast: chcia³bym, ¿eby¶ ty mnie uszczê¶liwi³. Aby æwiczenie by³o bardziej owocne, do powsta³ych w ten sposób odno¶ników, zadaj sobie nastêpnie kolejne pytanie "co mogê zrobiæ, ¿eby tak siê sta³o?". Nie myliæ z pytaniem: "co ty mo¿esz zrobiæ, ¿eby tak siê sta³o?". Mo¿liwe, ¿e odpowiedzi wska¿± ci s³uszn± drogê. Powodzenia.
Zobacz tak¿e:
Obiecanki-cacanki, czyli dlaczego nie dotrzymujemy postanowieñ noworocznych

Bidulku, ty taki biedny w tej niedoli - nie rób ofiary z rozmówcy
"Oby kto¶ ciê w koñcu pokocha³", "Bidulku, taki ty chory, naprawdê ci wspó³czujê", "Oby¶ nie ¿y³ d³u¿ej w tych niegodnych warunkach". ¯yczenia to nie miejsce i czas na lament nad kim¶. ¯e taki biedny i takie niesprawiedliwo¶ci go spotka³y w ¿yciu, ¿e i tak nie wierzysz, ¿e co¶ dobrego go spotka.
Tego rodzaju ¿yczenia sugeruj± nierówno¶æ miêdzy osobami. Mówi±: Ty jeste¶ biedny - a ja nie jestem taki biedny jak ty. Osoba je sk³adaj±ca usadza obdarowywanego w roli ofiary. Tyle ¿e ofiarê wyznacza przyjêta do siebie i ¿ycia postawa, a nie do¶wiadczanie jaki¶ konkretnych sytuacji: k³opotów finansowych, sercowych, zdrowotnych czy innych.
Zamiast robiæ z kogo¶ wybrakowanego, zwróæ uwagê, ¿e wybrakowanie jest nasz± wspóln± ludzk± i doskona³± cech±. Przyk³adowo: jeden wiedzie szalone, wype³nione przygodami ¿ycie singla, drugi ustabilizowane pe³ne ciep³a ¿ycie rodzinne. Drugi nie ma tyle okazji siê wyszaleæ, pierwszego nie ma kto witaæ, gdy wraca po balandze do domu. Który z nich jest ofiar±? Ten, który siê za ni± uzna.
Co gdy to nie ty serwujesz innym tego rodzaju ¿yczenia, a sam jeste¶ takimi obdarowywany? Pamiêtaj, to, ¿e kto¶ zwraca siê tak do ciebie mówi wiêcej o nim ni¿ o tobie. Byæ mo¿e ta osoba wyuczy³a siê nawi±zywania kontaktu poprzez u¿alanie siê. Byæ mo¿e zak³ada, ¿e wszyscy jeste¶my ofiarami sytuacji. Byæ mo¿e jest sfrustrowana tym, co sama ma, a dogryzienie komu¶ pozwala jej poczuæ siê lepiej. Niezale¿nie od powodu, nie musisz graæ w jej grê.
Zobacz tak¿e:

Ale ja jestem biedny, ¿e ty taki biedny - nie rób z siebie ofiary
Poprzednia sytuacja w nieco odmiennym wydaniu: "Ty taki biedny. Tak p³aczê nad twoim losem, ¿e a¿ po nocach nie ¶piê". W domy¶le: nie radzê sobie i potrzebujê twojego wsparcia. I tu najczê¶ciej niepostrze¿enie role siê odwracaj±: "bidulek" zaczyna pocieszaæ ow± ¿yczliw± osobê, która p³acze wcale ju¿ nie nad jego niedol±, a swoj± w³asn±. Co wiêcej, zazwyczaj wcale nie chce rozwi±zaæ ¿adnego problemu, a zyskaæ zainteresowanie i uwagê. Wcielenie siê w ratownika tego¿ po¿era ogromne ilo¶ci energii, wiêc nie dziw siê, je¶li po spotkaniu z takim osobnikiem ogarnia ciê ogromne zmêczenie.
Je¶li kto¶ z bliskich stara siê usadziæ ciebie w roli pocieszyciela, zastanów siê, czy chcesz w ten sposób po¿ytkowaæ swoje si³y. Nie krêpuj siê uci±æ rozmowê w dowolnym momencie lub zmieniæ temat, mówi±c np. "A co dobrego u ciebie, ciociu, mamo, wujku?". Po tym pytaniu jest wysoce prawdopodobne, ¿e zapadnie d³uga, i w tym przypadku równie zbawienna, cisza. Mo¿liwe jednak, ¿e wspó³rozmówca co¶ dobrego wymy¶li. Je¶li nie, trudno. Nie chcesz wys³uchiwaæ czyich¶ ¿alów? Przepro¶ grzecznie i wycofaj siê. Najwy¿ej uzna ciê za nieempatycznego. Niektóre osoby po prostu szukaj± powodów, by czuæ siê poszkodowanymi i znajd± je niezale¿nie od tego, co zrobisz.

Nie znamy siê, ale porozmawiajmy od serca - dostosuj ¿yczenia do adresata
Wyd¼wiêk ¿yczeñ zale¿y nie tylko od tre¶ci, ale te¿ od tego komu je sk³adamy. Lakoniczne ¿yczenia kierowane do dawno niewidzianego znajomego bêd± ¿yczliwo¶ci±, a z³o¿one komu¶ bliskiemu mog± byæ odebrane jako afront. Odwrotna sytuacja: mno¿enie ¿yczeñ, w tym wchodz±cych daleko w ¿ycie prywatne, w stosunku osoby, której prawie nie znamy, wydaje siê z kolei nadmiarowe, a czasem wrêcz krêpuj±ce.
Szanuj granice innych i swoje w³asne. W relacjach z ró¿nymi lud¼mi masz te granice inaczej porozlokowywane. Przekraczanie granic mo¿na poznaæ po tym, ¿e czujesz siê niezrêcznie. S³owem, szefowi niekoniecznie przy op³atku ¿yczymy pouk³adania stosunków ma³¿eñskich po trudach separacji, a przyjació³ce od serca "wszelkiej pomy¶lno¶ci". Zasady zasadami, ale chodzi przede wszystkim o to, by ¿yczenia by³y dostosowane do sytuacji, stopnia za¿y³o¶ci, zwyczajów panuj±cych w konkretnej relacji.
Autorka tekstu: Ma³gorzata Skorupa - psycholog, psychoterapeutka, konsultantka Telefonu Zaufania dla Osób Doros³ych w Kryzysie Emocjonalnym przy Instytucie Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego w Warszawie. Autorka wielu publikacji z zakresu psychologii oraz rozwoju osobistego. Przyjmuje w prywatnym gabinecie w Warszawie.
Zobacz: